TransInfo

Rosyjskie plomby zwiększą atrakcyjność Jedwabnego Szlaku. Także dla przewoźników drogowych

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

W ciągu najbliższych kilku tygodni Rosja wdroży system plombowania kontenerów, transportowanych na trasie Unia Europejska-Chiny tranzytem przez Federację. Dzięki temu powstanie możliwość dostarczania do Azji towarów, objętych rosyjskim embargiem. System przyczyni się również do zwiększenia przepływu ładunków na trasach do UE i skrócenia czasu dostaw.

Zgodnie z danymi Kolei Rosyjskich, liczba kontenerów transportowanych tranzytem przez Rosję na trasach Chiny-UE wyniosła w 2018 roku 553 tys. TEU. W porównaniu do 2017 r. oznacza to wzrost na poziomie 34 proc. W tym roku ma to być już ponad 600 tys. TEU, a do roku 2025 planowane jest osiągnięcie 1,7 mln TEU. Dla porównania, w 2014 r. przetransportowano ledwie 44 tys. TEU.

Tak duży wzrost jest wynikiem zmian gospodarczych i politycznych Chin. Coraz mniej się przewozi surowców, a coraz więcej ładunków o wysokiej kapitałochłonności, czyli takich, na które w Europie jest największe zapotrzebowanie. Rozwinięte połączenia lądowe o dużej przepustowości pomagają Chinom w zdobyciu przewagi konkurencyjnej w transporcie tych wartościowych produktów. Z tego powodu azjatyckie koncerny dążą do rozbudowy infrastruktury i inwestują w korytarze oraz rozwiązania, które mogą się przysłużyć optymalizacji czasu dostaw oraz redukcji kosztów.

Jednolity system monitoringu ładunków

Jednym z takich rozwiązań jest system plombowania kontenerów. Jego celem jest skrócenie czasu transgranicznych dostaw, przejrzystość transportu, zwiększenie kontroli nad przewożonymi ładunkami oraz gwarancja opłat celnych. System ma również zwiększyć atrakcyjność tranzytu przez Euroazjatycką Unię Gospodarczą (EAUG), w szczególności przez Rosję, która w dalszym ciągu utrzymuje embargo na zachodnie towary.

System monitorowania kontenerów ma być stosowany w całym systemie transportowym Federacji Rosyjskiej i państw partnerskich, w tym także w transporcie drogowym. Elektroniczne plomb) monitorują stan ładunku od momentu założenia urządzenia, do chwili jego demontażu. Czujniki przesyłają do systemu dane o stanie kontenera lub naczepy. Śledzą prędkość, postoje, czas dostawy, niezaplanowanie otwarcie, a w przypadku ciężarówek także kolizje drogowe i parkowanie.

Rosyjskie plomby Sirius, dostępne w sprzedaży/Fot. biglock.info

W przypadku dostaw towarów z Chin jest to dość istotne, ponieważ są w nie zaangażowane struktury celne Chin, Armenii, Kazachstanu, Rosji, Białorusi oraz Unii Europejskiej. W celach ujednolicenia procedur powstało tzw. Konsorcjum operatorów plombowania państw EUG (Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej), w skład którego wchodzą operatorzy z Kazachstanu, Armenii, Kirgistanu, Rosji oraz Białorusi. Każdy z poszczególnych operatorów odpowiada za:

– monitoring danych tranzytu za pomocą elektronicznych plomb,

– zapewnienie przewoźnikom potrzebnej liczby urządzeń monitorujących,

– przekazywanie danych upoważnionym organom rządowym,

– rozliczanie usług monitoringu z operatorami logistycznymi i przewoźnikami.

Członków Konsorcjum obowiązują jednolite wymagania względem urządzeń monitorujących, usług i systemów bilingowych. Wartość usługi zostanie podzielona między uczestników Konsorcjum proporcjonalnie do kilometrów tranzytu w poszczególnych krajach. W Rosji do operatorów systemu plombowania należą Koleje Rosyjskie oraz system poboru opłat drogowych Płaton.

Jak to wygląda w praktyce?

Konsolidacja produkcji, a następnie ładunków będzie miała miejsce na terenie hubu transportowo-logistycznego w Chinach. Towary zostaną załadowane do kontenerów, następnie nastąpi odprawa celna oraz montaż urządzeń monitorujących. Ładunek zostanie transportowany do granicy Chin, a następnie – bez postoju i odpraw – przekroczy kolejno granice Kirgistanu, Kazachstanu, Rosji, Białorusi i trafi przez Polskę do hubu logistycznego w Niemczech. Tam plomby zostaną zdemontowane, a ładunki – przeładowane na ciężarówki, które dostarczą je do końcowego odbiorcy.

Podobna optymalizacja znacznie poprawi jakość dostaw. Transit time w ciągu ostatnich trzech lat na poszczególnych odcinkach został znacznie skrócony (np. z Chin do Moskwy towary trafiają już w ciągu 5 dni, do Niemiec natomiast – w ciągu 11 dni). Spadły również stawki ładunków – od 2016 r. koszt jednego FEU zmniejszył się średnio o 29 proc. – z 3,1 tys. euro do 2,2 tys. euro.

Fot. strazh77/YouTube

Tagi