TransInfo

Najnowsza prognoza dla rynku kurierskiego. Zobacz, o ile urośnie w ciągu 5 lat

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

W 2023 roku polski rynek KEP (przesyłek kurierskich, ekspresowych i paczkowych) osiągnie wartość 11,7 mld zł. To oznacza, że w ciągu 5 lat średni roczny wskaźnik wzrostu wyniesie 10,5 proc. – wynika z raportu „Rozwój rynku przesyłek kurierskich, ekspresowych i paczkowych (KEP) w Polsce od 2014 r. do 2023 r.”, który przygotowała Poczta Polska.

W 2018 roku firmy kurierskie i pocztowe obsłużyły ponad 476 mln paczek, czyli o 75 proc. więcej niż 2014 roku. Wartość rynku wyniosła 6,95 mld zł, co oznacza wzrost o 60 proc. w stosunku do stanu sprzed 4 lat. Michał Gawryluk, menedżer ds. rozwoju usług KEP w Poczcie Polskiej, który jest autorem raportu, prognozuje, że w 2023 roku operatorzy KEP obsłużą prawie 847,8 mln paczek. Będzie to wolumen ponad dwa razy większy niż w 2017 r. (kiedy było to blisko 412 mln). Prognozy na ten rok zakładają wolumen przesyłek na poziomie 551,7 mln sztuk i przychody z ich obsługi rzędu 7,9 mld zł.

Choć te liczby pokazują efektowny wzrost, to na tle Europy nasz rodzimy rynek nadal jest niewielki. Jego wartość to zaledwie 3 proc. rynku europejskiego. 

Gdy spojrzymy wstecz, zobaczymy, że na początku obecnej dekady polski rynek przesyłek kurierskich, ekspresowych i paczkowych rozwijał się w tempie 7-8 proc. Wtedy roczne wolumeny szacowane były na poziomie 175-190 mln paczek.

Jak zaznacza Michał Gawryluk, decydujący wpływ na dynamiczny wzrost rynku KEP ma rozwój nowoczesnych technologii i coraz powszechniejszy internet. Zgodnie z danymi GUS, dostęp do internetu w gospodarstwach domowych kształtował się w 2010 roku na poziomie 63 proc., natomiast w ubiegłym roku było to już 84 proc. W związku z tym rośnie zainteresowanie zakupami w sieci. To z kolei sprawia, że rośnie zapotrzebowanie na dostawy zakupionych produktów do klientów.

– Tradycyjne zakupy, takie jak produkty elektroniczne, odzież, książki i zabawki zostały uzupełnione o nowe artykuły, które wcześniej klienci kupowali w tradycyjnych sklepach. Coraz częściej w e-sklepach Polacy zamawiają lekarstwa, żywność czy też artykuły budowlane komentuje Michał Gawryluk.

Fot. Poczta Polska

Tagi