Fot. Trans.INFO

[AKTUALIZACJA] Ustawa o transporcie w obliczu wojny na Ukrainie uchwalona przez Sejm

Posłowie w Sejmie przegłosowali wczoraj (23 marca) ustawę dotyczącą organizacji transportu, m.in. drogowego, w obliczu wojny na Ukrainie. Projekt ustawy proponuje wprowadzenie szeregu udogodnień administracyjno-formalnych, mających pomóc w zatrudnianiu kierowców z Ukrainy.

Ten artykuł przeczytasz w 6 minut

Aktualizacja 24 marca, godzina 13:18

Ustawa wprowadza szereg udogodnień administracyjno-formalnych, między innymi możliwość korzystania z ukraińskiego prawa jazdy w Polsce do 31 grudnia (a więc zawieszenie obowiązku jego wymiany na polski dokument), po 6 miesiącach od dnia uzyskania prawa stałego lub czasowego pobytu.

Ustawa trafi teraz do Senatu.

23.03.2022 10:52

Wybuch wojny był sporym ciosem dla polskiego sektora transportowego, a szczególnie dla przewoźników ze wschodu Polski, specjalizujących się w obsłudze zleceń na Ukrainę, Białoruś i do Rosji. Dla przykładu – szacuje się, że ruch na granicy Unii Europejskiej z Białorusią spadł w pierwszym tygodniu wojny o 50 proc.

Niektórzy przewoźnicy zaczęli poważnie zastanawiać się nad zawieszeniem działalności i wyrejestrowaniem ciężarówek. Nie znam dokładnej skali, ale potwierdzam, że takie działania już są podejmowane” – mówi w rozmowie z Trans.INFO Sławomir Kostjan, dyrektor Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Przewoźników Międzynarodowych i przedstawiciel lubelskiego regionu w ramach Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce.

Przewoźnicy dotkliwie odczuwają brak rąk do pracy po tym, jak zatrudniani przez nich Ukraińcy w wielu przypadkach zdecydowali się na powrót do kraju już w pierwszych dniach ataku Rosji na ich ojczyznę. Szacuje się, że w polskich firmach transportowych wykonujących przewozy międzynarodowe jeździło przed 24 lutego br. ok. 110 tys. kierowców z Ukrainy oraz ok. 30 tys Białorusinów.

Jak twierdzi Kostjan, w wielu firmach na wschodzie Polski pracownicy z tych dwóch krajów stanowili nawet 50-70 proc. kierowców.

Tymczasem w pierwszych dniach wojny na Ukrainę mogło wrócić 20-30 proc. pracujących w Polsce kierowców z tego kraju – podaje Maciej Wroński, prezes związku pracodawców Transport i Logistyka Polska.

W kontekście tych liczb nie dziwi, że branża z zainteresowaniem przygląda się pracom nad ustawą, proponującą zmniejszenie formalności administracyjnych dla osób z Ukrainy pracujących lub zamierzających pracować w Polsce na stanowisku kierowców.

Łatwiej o świadectwa kierowców

Zgodnie ze wspomnianym projektem, wszystkie świadectwa kierowców, które utraciły albo utracą ważność od 24 lutego 2022 r., zachowują ją do 31 grudnia 2022 r. Na wniosek przedsiębiorcy, świadectwa z datą ważności do końca grudnia br. dla obywateli Ukrainy wyda Główny Inspektor Transportu Drogowego. Uproszczony wniosek zawierać będzie musiał jedynie:

– oznaczenie przedsiębiorcy i jego siedziby z podaniem adresu,
– określenie numeru świadectwa kierowcy,
– oświadczenie przedsiębiorcy, że warunki, na jakich zostały wydane dokumenty, które utraciły ważność od 24 lutego br., nie uległy zmianie.

„Zaproponowane rozwiązanie należy ocenić pozytywnie. Wychodzi ono naprzeciw wnioskom Transportu I Logistyki Polskiej oraz wnioskom innych organizacji o przyspieszenie wydawania takich dokumentów zatrudnionym kierowcom” – komentuje TLP.

Istotnym jest, że dokumenty te będą uznawane przez służby kontrolne państw członkowskich UE, co jest szczególnie ważne w kontekście transportu międzynarodowego.

Mniej zachodu z prawem jazdy

Kolejną dotyczącą pracowników ukraińskich propozycją zawartą w projekcie ustawy jest rezygnacja z obowiązku wymiany prawa jazdy wydanego na Ukrainie na polskie prawo jazdy po 6 miesiącach od dnia uzyskania prawa stałego lub czasowego pobytu.

Ułatwi to Ukraińcom swobodę poruszania się po kraju i umożliwi uzyskanie karty kwalifikacji kierowcy tym, którzy, z różnych powodów, nie mogą wymienić uprawnień do prowadzenia pojazdu na odpowiedni dokument polski. Proponowany przepis zapewnić ma uznanie dokumentów i możliwość pracy w charakterze kierowcy zawodowego.

Co więcej, za ważne mają być uznane także ukraińskie prawa jazdy, których termin ważności już minął.

Branża pozytywnie ocenia także i tę propozycję.

„TLP z zadowoleniem przyjmuje rozwiązanie dotyczące praw jazdy, gdyż rozwiązuje problemy ukraińskich kierowców związane z uprawnieniami do kierowania pojazdami” – czytamy w oświadczeniu organizacji.

21 marca 2022 projekt wpłynął do Sejmu, a wczoraj trafił do Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej oraz do Komisji Infrastruktury. Po przyjęciu przez komisje trafi na posiedzenie Sejmu, a następnie Senatu.

Ukraińscy kierowcy uziemieni w Polsce?

Przyglądając się procedowanej ustawie, branża zwraca uwagę również na szereg innych problemów, które wiążą się z organizacją ram prawnych podejmowania pracy przez pracowników z Ukrainy.
TLP zauważa, że nadal nierozwiązany pozostaje problem zbyt długiego okresu oczekiwania na wydanie świadectwa kierowcy dla nowo zatrudnionych zagranicznych pracowników, którzy mogliby uzupełnić braki kadrowe.

Co więcej, może się okazać, że pomimo zmian w przepisach ułatwiających zatrudnianie kierowców z Ukrainy ci ostatni… nie będą mogli przekroczyć granic Polski z innymi krajami Wspólnoty.

Okazuje się bowiem, że dokumenty uprawniające Ukraińców do pobytu w Polsce (których ważność przedłużono na mocy specustawy do 31 grudnia br.), nie pozwalają na swobodne podróżowanie w ramach UE.

Wykonując przewozy międzynarodowe ukraińscy kierowcy potrzebują dowodu na legalność pobytu na terytorium Wspólnoty, czyli na przykład ważnej karty stałego pobytu lub wizy.

„Co prawda posłowie poparli wniosek TLP o umieszczaniu w paszportach kierowców naklejek wizowych potwierdzających fakt przedłużenia wizy krajowej, przyjmując odpowiednią poprawkę, ale zapomniano wskazać, że powinien to zrobić wojewoda” – zauważa TLP.

Efekt jest taki, że kierowcy jeżdżący w transporcie międzynarodowym muszą ubiegać się o wydanie nowej karty pobytu lub też naklejki w dokumencie podróży.

A to nie wszystko. Branża musi się spodziewać kolejnych problemów z dostępnością pracowników. Piotr Mikiel, dyrektor departamentu transportu w Zrzeszeniu Międzynarodowych Przewoźników Drogowych (ZMPD) zauważa, że w niedługim czasie można się spodziewać odpływu Białorusinów z Polski, gdyż w ostatnim czasie są oni wzywani do kraju na obowiązkowe ćwiczenia wojskowe. Co więcej, istnieje niebezpieczeństwo, że w przypadku otwartego zaangażowania się Białorusi w wojnę na Ukrainie, wielu z nich nie będzie miało możliwości przedłużenia wiz w Polsce.

 

 

Tagi