Sąd w Monachium oddalił pozew o odszkodowanie za zmowę cenową producentów ciężarówek. To nie koniec boju o miliony euro

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Po oddaleniu pozwu zbiorowego o wielomilionowe odszkodowanie przez Sąd Okręgowy w Monachium, reprezentująca przewoźników kancelaria zapowiedziała odwołanie się od wyroku. Gra toczy się o wypłatę rekompensaty za 84 tysiące ciężarówek.

 

Orzeczeniem wydanym w zeszły piątek Sąd Okręgowy w Monachium ku zaskoczeniu niemieckiego związku BGL organizującego pozew zbiorowy nie zgodził się z opinią prawną Federalnego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie interpretacji ustawy o usługach prawnych w zakresie dopuszczalności narzędzi legaltech dla firm windykacyjnych, takich jak Financialright. 

Ponadto orzeczenie Sądu Okręgowego w Monachium odbiega również od stanowisk sądów okręgowych w Brunszwiku i Frankfurcie, które potwierdziły modele cesji stosowane przez siostrzaną spółkę Financialright – myRight przeciwko Volkswagenowi” – komentuje związek BGL.

Nabywcy ciężarówek scedowali swoje roszczenia na Financialright, która jest jedynym powodem w tym procesie. W przypadku wygranej Financialright otrzymałby jedną trzecią wypłaty odszkodowania.

Sędzia przewodnicząca, Gesa Lutz, oświadczyła, że przewoźnicy zlecili prowadzenie sporu finansiście procesu, co narusza ustawę o usługach prawnych. Decyzja nie jest prawomocna. 

Sprawa rozstrzygana przez sąd w stolicy Bawarii toczyła się o odszkodowanie za 84 tys. pojazdów oszacowane na 867 mln euro. 

Financialright natychmiast ogłosiła, że złoży apelację. BGL i partnerzy zakładają, że piątkowe orzeczenie sądu nie zostanie podtrzymane w drugiej instancji. 

Rekordowa kara nałożona przez Komisję Europejską

Producenci ciężarówek MAN, Volvo/Renault, Daimler, Iveco i DAF w lipcu 2016 r. zostali ukarani rekordową w historii Unii Europejskiej grzywną, której łączna wysokość sięgnęła niemal 3 mld euro. Zmowa będzie kosztowała koncerny znacznie więcej – przewoźnicy z całej Europy walczą o odszkodowania. Szacuje się, że w skali całej Unii firmy mogą wywalczyć nawet 100 mld euro.

27 września 2017 r. Komisja Europejska za udział w kartelu nałożyła grzywnę także na szwedzki koncern samochodowy Scania. Zgodnie z decyzją Brukseli, kara wynosi 880 mln euro. Jak ustaliła KE, przez 14 lat szwedzki producent z pięcioma ukaranymi już w 2016 r. koncernami ustalał ceny samochodów ciężarowych i koszty nowych technologii ograniczających emisję spalin.

Hiszpańskie orzeczenia

Zupełnie inaczej mają się sprawy w Hiszpanii. W tamtejszych sądach zapadło już kilka wyroków nakazujących producentom wypłaty odszkodowań. Pierwsze orzeczenie wydał pod koniec 2018 r. Sąd Gospodarczy nr 1 w Murcii, zgodnie z którym Volvo Group Spain miało wypłacić skarżącemu 128 757 euro odszkodowania plus odsetki za zakup pięciu ciężarówek w październiku 2012 r. Prawnikowi reprezentującemu powoda udało się wówczas udowodnić, że cena zakupionych w 2012 r. ciężarówek była nadal zawyżona w związku ze zmową cenową i to aż o 20,7 proc. To prawie 26 tys. euro przy zakupie jednej ciężarówki. Kwota ta znacznie przewyższa szacunki ekspertów, które oscylowały wokół uśrednionej kwoty 10 tys. euro od pojazdu.

Pod koniec listopada zeszłego roku Sąd Gospodarczy w Almerii wydał wyrok w sprawie firmy Iberlex Asociados przeciwko DAF. Iberlex Asociados pozwał producenta o odszkodowanie w związku ze zmową cenową w latach 1997-2011. Sąd uznał, że przewoźnik nadpłacił za zakupione w tym okresie ciężarówki 15 proc. ich ceny netto. W związku z tym sędzia nakazał producentowi wypłatę wspomnianych 15 proc. oraz ustawowych odsetek naliczonych od dnia zakupu pojazdów.

Fot. Pixabay/pixel2013/public domain

Tagi