Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Bartosz Wawryszuk
Złowieszcza wizja skutków Pakietu Mobilności – spadek PKB, exodus pracowników i firm na Zachód
Za tydzień zaczną obowiązywać pierwsze regulacje z Pakietu Mobilności, który został opublikowany w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej 31 lipca. W pierwszej kolejności zmienią się zasady obowiązkowych odpoczynków kierowców. Już ten temat wzbudza wiele pytań natury prawnej, a to dopiero początek szeregu zmian, które wejdą w życie w 2022 roku. Dlatego Krajowy Związek Przewoźników Drogowych Rumunii (UNTRR), skupiający 16 tys. firm, wystosował do Komisji Europejskiej i rumuńskich władz apel o pilne wyjaśnienie przepisów, które budzą wątpliwości interpretacyjne.
Przy okazji UNTRR ocenia możliwe skutki Pakietu Mobilności dla branży transportowej w Rumunii. Niestety prognozy te są zatrważające.
Z naszych wstępnych szacunków wynika, że w ciągu najbliższych dwóch lat Rumunia straci ponad 5 proc. PKB w wyniku migracji międzynarodowej działalności transportowej, w tym pracowników bezpośrednio zaangażowanych i ich rodzin. W perspektywie średnio- i długoterminowej w Rumunii ubędzie około 200 tys. kierowców zawodowych wraz rodzinami, i stanie w obliczu bezprecedensowego kryzysu na rynku pracy” – czytamy na stronie UNTRR.
Związek szacuje ponadto, że rumuński transport straci 30 proc. przewoźników, którzy nie będą w stanie przetrwać kryzysu wywołanego koronawirusem. Połowa pozostałych firm obsługujących międzynarodowy transport drogowy opuści Rumunię przed upływem 18 miesięcy, czyli przed terminem wejścia w życie wszystkich przepisów Pakietu Mobilności. Organizacja obawia się, że firmy, menedżerowie, pracownicy i ich rodziny, przeważnie w wieku 25-45 lat (a więc najbardziej produktywni), wyemigrują do krajów takich jak Niemcy, Holandia, Luksemburg, Hiszpania i Austria.
Pakiet zaburzy jednolity rynek UE
UNTRR podkreśla też, że wdrożenie Pakietu Mobilności sprawi, że europejski rynek transportu drogowego zostanie zmonopolizowany przez firmy z Europy Zachodniej.
W ten sposób cała konstrukcja Unii Europejskiej, oparta na demokracji, równym i niedyskryminującym traktowaniu, zostaje zakwestionowana, a europejski jednolity rynek, oparty na swobodnym przepływie osób, towarów, kapitału i usług, pozostaje nieosiągalnym ideałem” – konstatuje UNTRR.
Dlatego rumuńscy przewoźnicy popierają działania rumuńskiego ministerstwa transportu w celu wyeliminowania dyskryminujących zapisów Pakietu Mobilności, jak również starania Komisji Europejskiej o ocenę skrajnie negatywnego wpływu obowiązkowego powrotu ciężarówek co 8 tygodni do kraju siedziby firmy. Jednocześnie zaapelowali do Brukseli o pilne wyjaśnienie wątpliwości, dotyczących możliwości skutecznego stosowania i przestrzegania nowych przepisów, które zaczną obowiązywać 20 sierpnia. UNTRR obawia się bowiem, że niedoprecyzowane regulacje będą prowadzić do nadużyć w nakładaniu kar na rumuńskich przewoźników drogowych przez służby kontrolne z krajów zachodnich UE.
Niejasności wokół obowiązkowych powrotów
Według analizy związku, pilnych wyjaśnień wymaga kilka kwestii. Jedną z nich jest np. obowiązek kierowców do powrotu do domu odpowiednio co 3 lub 4 tygodnie. UNTRR, chce wiedzieć np. jak udokumentować wypełnienie tego obowiązku w przypadku, gdy kierowca wraca do domu innymi środkami transportu (samolot, minibus itp.), albo gdy kierowca z powodów osobistych odmawia powrotu do centrum operacyjnego pracodawcy w siedzibie firmy lub w miejscu jego zamieszkania. Druga istotna sprawa, to czy za powrót kierowców do domu może być uznany pobyt zorganizowany w centrach logistycznych wynajmowanych lub będących własnością rumuńskich firm transportowych w krajach Europy Zachodniej.
Przewoźnicy rumuńscy chcą też dokładnie wiedzieć, jak interpretować „wyjątkowe okoliczności”, w których kierowca może przekroczyć dzienny i tygodniowy czas prowadzenia pojazdu. Np. jakie dowody, musi przedstawić w przypadku kontroli drogowej, aby uzasadnić „wyjątkową” sytuację, zwłaszcza jeśli prowadzi pusty pojazd i nie ma dokumentów handlowych dotyczących ładunków.
Ta ostatnia sytuacja stanie się częstsza wraz z wprowadzeniem obowiązku powrotu pojazdów do kraju rejestracji co osiem tygodni” – zaznacza UNTRR.
Wreszcie UNTRR apeluje o sprawiedliwą i zharmonizowaną procedurę monitorowania przestrzegania zakazu odbierania normalnego tygodniowego 45-godzinnego odpoczynku w kabinie. Związek zwraca uwagę, że potrzebne są jasne reguły dotyczące dokumentowania, że kierowca nie spał w kabinie, nawet jeśli nie może przedstawić rachunku hotelowego. Tym bardziej, że francuskie i belgijskie służby w ostatnich latach nadużywają kontroli i karania w takich sytuacjach.
Fot. Bartosz Wawryszuk