Odsłuchaj ten artykuł
Surowa kara dla Scanii. Miliony euro za zmowę cenową
Komisja Europejska nałożyła na szwedzki koncern samochodowy Scania karę w wysokości 880 mln euro za udział w zmowie cenowej. Firma przez 14 lat z pięcioma innymi producentami ustalała ceny samochodów ciężarowych i koszty nowych technologii ograniczających emisję spalin.
Postępowanie toczące się wobec Scanii związane jest z historią, której finał miał miejsce latem zeszłego roku. W lipcu 2016 r. KE na pięciu producentów ciężarówek nałożyła rekordową dotąd karę za naruszenie przepisów dotyczących konkurencji. Jej łączna wysokość sięgnęła prawie 3 mld euro.
Między 1997 a 2011 rokiem MAN, DAF, Daimler, Iveco oraz Volvo/Renault utrzymywały zmowę cenową dotyczącą pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej w przedziałach 6-16 ton i powyżej 16 ton. Koncerny przyznały się do winy i zaakceptowały decyzję Brukseli.
Scania nie zdecydowała się dołączyć do tego rozstrzygnięcia, w efekcie czego KE prowadziła dochodzenie przeciwko producentowi w ramach standardowej procedury. Ta zakończyła się wczoraj.
Kartel działał przez 14 lat
Dzisiejsza decyzja oznacza koniec naszego dochodzenia w sprawie działającego bardzo długo, bo 14 lat kartelu. Ta zmowa dotknęła bardzo wielu przewoźników drogowych w Europie, bo Scania i inni producenci samochodów ciężarowych w kartelu produkują więcej niż 90 proc. sprzedawanych w Europie średnich i wielkich ciężarówek – oświadczyła unijna komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager.
Gdyby Scania zdecydowała się na uczestnictwo w porozumieniu, kara byłaby niższa o 10 proc. Tymczasem producent będzie się musiał zmierzyć z karą w wysokości 880 mln euro.
Jak wypada ta kwota na tle pozostałych? Ostatecznie MAN jako jedyny z pięciu producentów został zwolniony z kary (1,2 mld euro) ze względu na udzielenie informacji dotyczących kartelu.
Reszta firm jednak musiała zapłacić niemałe pieniądze:
– Daimler – 1 mld euro
– DAF – 752,7 mln euro
– Volvo/Renault – 670,5 mln euro
– Iveco – 494,6 mln euro
Szwedzki producent odwoła się od wyroku
Scania postanowiła odwołać się od wyroku Komisji Europejskiej. Jak utrzymuje producent, nie złamał przepisów dotyczących konkurencji i nie brał udziału w zmowie. Firma podkreśla także swoją współpracę z KE w trakcie dochodzenia.