Odsłuchaj ten artykuł
Tylko 25 godzin na parkingu w Danii. Wkrótce wchodzą nowe przepisy dotyczące postoju ciężarówek
Ograniczenie czasu parkowania ma obowiązywać od 1 lipca na wszystkich 90 krajowych obiektach infrastruktury duńskiej sieci autostrad. Gdzie mają podziać się kierowcy?
1 lipca br. w Danii wejdzie w życie zakaz, zgodnie z którym kierowca ciężarówki nie będzie mógł zaparkować pojazdu na parkingach i zajazdach wzdłuż autostrad na dłużej niż 25 godzin. W praktyce oznacza to brak możliwości odbierania 45-godzinnego odpoczynku przy drogach w Danii. Egzekwowaniem nowych przepisów zajmie się duńska policja.
Opłaty za parkowanie i surowsze mandaty
Duńczycy zapowiedzieli również wprowadzenie w 2019 r. opłat za parkowanie od pojazdów ciężarowych. Ponadto wzrosną kary za nielegalne parkowanie na drogach wjazdowych do obiektów usługowych. Kara za nielegalne parkowanie wzrośnie z 510 do 2 tys. koron duńskich (ok. 1,1 tys. złotych). Surowsze będą także grzywny za parkowanie na wjeździe lub wyjeździe z parkingu. Mandat zwiększy się z 1 tys. do 3 tys. koron duńskich (ok. 1,7 tys. złotych).
Władze Danii liczą, że w ten sposób położą kres “koczownictwu” na drogach w kraju. Ponadto według tamtejszego ministra transportu, Ole Birka Olesena „nie jest zadaniem państwa zapewnienie darmowych obiektów dla branży przewozowej, które zaspokoją ich zapotrzebowanie na miejsce na dłuższe pobyty”.
Krytyka ze strony duńskich przedsiębiorców
Nowy zakaz spotkał się z dużą dezaprobatą ze strony duńskich firm transportowych.
Rozporządzenie utrudnia transport do i z Danii, ponieważ wprowadzany limit czasu nie jest zgodny z przepisami regulującymi okresy pracy i odpoczynku kierowców – komentuje dla portalu danskindustri.dk Michael Svane z Dansk Industri Association.
Martin Aabak ze Stowarzyszenia Spedytorów również krytykuje przepisy.
To nie jest rozwiązanie. Problemy z parkowaniem przeniosą się na drogi gminne. W końcu nastąpi wzrost cen dla duńskich firm, które realizują import i eksport – twierdzi.
Ponadto Aabak wątpi, by zakaz był zgodny z przepisami unijnymi – czytamy na duńskim portalu transportowym transporttidende.com.
Zakazy noclegu w innych krajach
Choć zgodnie z opinią Rzecznika Generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, Rozporządzenie UE 561/2006 mówi o zakazie odbierania 45-godzinnego odpoczynku w kabinie, nie wszystkie kraje UE go egzekwują.
Za spędzenie 45-godzinnego odpoczynku w kabinie obecnie mandat można otrzymać w: Niemczech, Holandii, Francji, Belgii oraz we Włoszech.
Belgowie za nocleg w ciężarówce karzą od czerwca 2014 r. Mandat za złamanie zakazu wynosi 1,8 tys. euro (7,7 tys. zł).
We Francji kwota mandatu za spędzenie 45-godzinnego odpoczynku sięga nawet 30 tys. euro (129 tys. zł), jednak średnia wysokość mandatu to ok. 2,3 tys. euro (ok.9,9 tys. zł).Naruszenie to karane jest od lipca 2014 r.
Niemcy zakaz wprowadzili 25 maja 2017 r. Mandatem w przypadku złamania zakazu karzą zarówno kierowcę, jak i przewoźnika w kwocie odpowiednio po 500 (ok. 2,1 tys. zł) i 1,5 tys. euro (ok. 6,3 tys. zł).
Holendrzy za spędzenie 45-godzinnej pauzy w kabinie wystawiają mandaty od początku lutego br. Mandat za złamanie zakazu wynosi w Holandii 1,5 tys. euro (ok. 6,3 tys. zł).
W Wielkiej Brytanii z kolei grzywny nakładane są wyłącznie na kierowców, którzy spędzają tygodniową pauzę w trucku zaparkowanym w niedozwolonym miejscu. Mandat za to naruszenie wynosi tam 300 funtów (1,4 tys. zł).
Zakaz pół roku po wydaniu przez rzecznika TSUE zdecydowały się egzekwować również Włochy. Włoskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wydało w maju br. okólnik, który daje służbom kontrolnym wytyczne do nakładania kar. Resort zaleca, by w praktyce policja drogowa, karabinierzy, straż graniczna i inne formacje traktowały regularną pauzę tygodniową w kabinie ciężarówki jako niewykonany odpoczynek. Za tego rodzaju naruszenie włoskie przepisy przewidują grzywny od 425 do 1701 euro (czyli nawet do około 7,2 tys. zł).
Hiszpania następna w kolejce
Poza Duńczykami do kontroli i sankcjonowania noclegów w kabinie przymierzają się także Hiszpanie.
W Hiszpanii zakaz pierwotnie miał wejść w życie 1 lipca br., jednak ze względu na przedłużające się prace nad rozporządzeniem wykonawczym do ustawy o transporcie drogowym termin został przesunięty na 1 stycznia 2019 r.
Noclegi w kabinie kością niezgody
Temat odbierania regularnego tygodniowego odpoczynku w pojeździe budzi wiele kontrowersji. Skutecznie podzielił zwolenników i przeciwników zakazu. Linia podziału zasadniczo biegnie między wschodem i zachodem UE, ale też często różni pracodawców i pracowników. Według niektórych kabina jest całkowicie przystosowana do spędzania w niej regularnych pauz, dla innych zaś 45-godzinna przerwa w kabinie to forma niewolnictwa.
Wydaje się, że europosłowie w trakcie ostatniego głosowania komisji TRAN, oparli się na doświadczeniach i wnioskach sprawozdawcy ds. dokumentacji jazdy i odpoczynku, Wima Van de Campa, który w kwietniu tego roku na własnej skórze sprawdził, jak odpoczywa się w trucku.
Zgodnie z propozycją PE zakaz nie będzie obowiązywał jednak, gdy ciężarówka jest zaparkowana na parkingu z udogodnieniami dla kierowców. Co istotne, europosłowie zdecydowali o rozszerzeniu zakazu również na skrócony tygodniowy odpoczynek. Mimo to wyniki głosowania w spotkały się z falą krytyki wśród związków zawodowych branży transportowej, m.in. ze strony Federacji Pracowników Transportu (ETF), która propozycje europosłów uważa za “krok wstecz” i “zwycięstwo wyzysku”.
Fot. TransINFO