Uber Freight w Europie Zachodniej: współpraca czy bitwa cenowa? Chłodne przyjęcie w Niemczech i Austrii

Ten artykuł przeczytasz w 10 minut

Amerykańska platforma Uber chce zarobić na drogowym transporcie towarów w Europie. Jednak jego model biznesowy nie jest wcale nowy – a otoczenie rynkowe w Europie różni się jednym ważnym szczegółem w porównaniu do Stanów Zjednoczonych. Czy Uber Freight może zatem zagrozić tradycyjnym spedycjom z Europy Zachodniej? 

Platforma internetowa Uber Freight w Niemczech wystartowała 24 lipca 2019 roku. Podobnie jak za Oceanem, amerykański dostawca usług transportowych łączy teraz klientów i przewoźników za pośrednictwem aplikacji i ustala ceny transportu za pomocą algorytmu. Aplikacja uruchomiona w 48 stanach Ameryki, zeszłej wiosny w Holandii, później w Niemczech i Polsce, ma być światełkiem w tunelu dla Ubera, który wciąż notuje rekordowe straty i traci na wartości – donosi austriackie czasopismo biznesowe “Industrie Magazin”. 

Znikomy wpływ aplikacji na branżę

Według austriackiego magazynu, Uber Freight nie wpłynie destrukcyjnie na branżę spedycyjną i przewozową. Dlaczego? Bo model biznesowy, na jakim opiera się platforma, nie jest nowy. Na rynku działa już wielu dostawców podobnych rozwiązań, takich jak Trans.eu, TimoCom, Saloodo czy Loadfox – wylicza “Industrie Magazin”. 

Oferta firmy Uber Freight nie wydaje mi się rewolucyjna” – oświadczył w wypowiedzi dla magazynu Wolfram Groschopf z Instytutu Logistyki i Ekonomiki Transportu Uniwersytetu Ekonomicznego w Wiedniu.

„I zdecydowanie jest ona interesujące tylko dla tej części rynku, w której usługi transportowe są kupowane wyłącznie ze względu na cenę”.

Według  Wolframa Groschopfa ograniczony wpływ Uber Freight’a na europejską branżę TSL wynika również z innej specyfiki sektora. Podczas gdy wielu kierowców w Stanach Zjednoczonych ma własną ciężarówkę i pracuje na własny rachunek, transport w Europie realizują średnie firmy z własnymi flotami. 

Istnieją także fundamentalne różnice na rynku transportowym, jeśli chodzi o znaczenie poszczególnych rodzajów transportu – drogowego, kolejowego i żeglugi śródlądowej” – dodaje ekspert z Uniwersytetu Ekonomicznego w Wiedniu.

Austriacy traktują Uber Freight z rezerwą

Czy samozatrudnieni kierowcy ciężarówek chcieliby korzystać z nowej aplikacji Ubera do zdobywania zamówień lub zwiększania wykorzystania zdolności produkcyjnych? 

Nie. Jako jednoosobowa firma nie pracuję z platformami ani aplikacjami, ale tylko z zamówieniami bezpośrednio od klienta” – mówi Marc Heigl z MH Transporte & Handel w wypowiedzi dla “Industrie Magazin”. Podobnego zdania jest Norbert Resch z Resch Transporte, firmy która ma flotę 7 ciężarówek. 

“Realizujemy transporty regionalne i głównie zaopatrujemy place budowy.  Pracujemy wyłącznie z zamówieniami bezpośrednio od klientów, którzy cenią jakość, dobre ceny i satysfakcję. Płacą nam też za powroty. Po prostu nie potrzebujemy mediacji cyfrowej” – kwituje Resch.

Dla Wolframa Groschopfa mała chęć współpracy i brak zaufania w branży to jedne z największych wyzwań stojących przed Uber Freight. Gotowość logistyków do importowania danych klientów do systemów konkurujących firm jest niska. Ekspert wskazuje, że powodem może być nacisk na bezpieczeństwo danych w celu ochrony danych klientów i zapobiegania niewłaściwemu ich wykorzystaniu, na przykład przez kradzież tożsamości lub przekierowanie ładunku.

Ogólnie rzecz biorąc, wpływ na Austrię był jak dotąd trudny do oszacowania – podkreśla Groschopf i dodaje, że „przede wszystkim Uber Freight musi udowodnić swoją wartość dodaną w porównaniu z innymi platformami, aby przekonać spedytorów i logistyków”.

Uber Freight w Niemczech 

O wpływ platformy Ubera na rynek przewozowy zapytaliśmy również przedstawicieli branży TSL w Niemczech. Oto, jak zareagował na wejście Uber Freight’a na niemiecki rynek szef związku międzynarodowych spedycji ELVIS.

Kapitał w ciągłym poszukiwaniu dwucyfrowych zwrotów odkrył rynek transportowy w Europie, a zwłaszcza w Niemczech, już lata temu. Na pierwszy rzut oka ogólne warunki rynkowe wydają się optymalnie dla zastąpienia w bardzo krótkim czasie tradycyjnych koncepcji niewielką digitalizacją przy wykorzystaniu sporego kapitału” – tłumaczy w wypowiedzi dla Trans.INFO Jochen Eschborn, szef ELVIS.

Zdaniem szefa ELVIS coraz częściej uważa się, że jedno ogniwo, tj. pośredniczącego spedytora, “można wyłączyć jednym kliknięciem myszy”.

Zadania spedytora i ich funkcje jako podmiotu ponoszącego ryzyko i gwaranta przestrzeni ładunkowej na wyjątkowo niestabilnym rynku są po prostu pomijane i ignorowane” – ubolewa Jochen Eschborn.

Według szefa Elvis rzeczywiste skutki Uber Freight’a dla rynku transportowego mogą jeszcze nie być widoczne.

Ta bardzo zgrubna ocena jest oczywiście wystarczająca, aby przekonać inwestorów i Ubera na podstawie 5 slajdów z PowerPointa i 10-minutowego wykładu, że musisz wejść na europejski rynek transportowy z dużymi pieniędzmi. Startupy, które od lat wyrastają jak grzyby po deszczu, jak dotąd nie odniosły sukcesu, ale co miesiąc zużywają kapitał swoich inwestorów” – podsumowuje Eschborn. 

Zdaniem szefa dużej firmy spedycyjno-logistycznej z Niemiec, który chciał pozostać anonimowy, ekspansja działalności gospodarczej Uber Freight do różnych krajów UE nie powinna być przeceniana w obecnej fazie.

Podobnie jak działalność spółki macierzystej w Stanach Zjednoczonych. Wiedza specjalistyczna w zakresie procesów logistycznych, a także pozytywne wyniki działań operacyjnych są podstawą sukcesu w łańcuchu dostaw. Uber Freight nie jest obecnie w stanie zademonstrować obu. Przewaga w cyfrowym przetwarzaniu standardowych procesów wkrótce zostanie złagodzona przez wielu dostawców na rynku europejskim” – wyjaśnia.

Uber Freight nie zagrozi firmom w Europie

Koncepcja Uber Freight nie będzie dominować w Europie” – podkreśla Jochen Eschborn.

Szef ELVIS zgadza się w tej kwestii z ekspertem z Uniwersytetu Ekonomicznego w Wiedniu.

Lokalny rynek bardzo różni się od rynku transportowego w USA. Tam są tysiące niezależnych kierowców ciężarówek, którzy w przypadku braku własnych kontaktów z klientami za pośrednictwem platform internetowych mogą zdobywać zlecenia na przewozy ładunków własnymi ciągnikami . Jeśli Uber zatrzyma 50 dolarów za każdy ładunek, to tłumaczy sukces gospodarczy Ubera w Stanach Zjednoczonych – wyjaśnia.

Zdaniem Eschborna, w Niemczech niewielu jest takich niezależnych kierowców. Sytuacja w Stanach Zjednoczonych jest inna – tam wystarczy mieć tylko jeden ciągnik, ponieważ ciągła wymiana przyczep jest tam normalna.

W Europie każdy ciągnik ma naczepę w określonej konfiguracji, co oznacza, że ​​elastyczność w zakresie przyjmowania ładunków jest znacznie ograniczona. Ponadto ustawodawcy w Niemczech znacznie utrudniają wymianę przyczep ze względu na tzw. “Gespann-Haftung”  (odpowiedzialność za zespół pojazdów)” – kontynuuje Eschborn.

“Na tym tle Uber nie stanowi zagrożenia dla średnich firm transportowych w Niemczech” – zaznacza szef ELVIS.

Zdaniem zastrzegającego anonimowość dyrektora niemieckiej firmy spedycyjno-logistycznej, wejście Uber Freight na rynek służy obecnie jako katalizator dla spedytorów, brokerów i giełd frachtowych do testowania własnych procesów i odpowiedniego ich dostosowywania do potrzeb. 

Nie znam żadnych specjalnych narzędzi firmy Uber Freight, których obecni uczestnicy na europejskim rynku transportowym nie znają lub z których już nie skorzystali. Jedyną różnicą jest kwota kapitału podwyższonego ryzyka, jaką posiada Uber Freight. Jednak kapitał szybko się wyczerpie, jeśli Uber Freight nie osiągnie masy krytycznej zamówień klientów w ciągu najbliższych 2-3 lat. Platforma firmy Uber Freight może obecnie wyświetlać maksymalnie 100 ładunków dziennie w wyjątkowo nieatrakcyjnych warunkach cenowych w całej Europie. Dla mnie wątpliwe jest, czy europejskie firmy transportowe rzeczywiście byłyby w stanie prowadzić pojazdy w sposób zrównoważony na takich warunkach” – komentuje.

Kto będzie korzystał z platformy Ubera?

Ponieważ, według Eschborna, w Europie nie ma wielu niezależnych kierowców ciężarówek, to nadawcy podejmą próbę znalezienia jeszcze tańszych stawek frachtu na platformach.

Jedynym problemem jest to, że wiele startupów oferuje za pośrednictwem swoich platform ceny frachtu, które nie są wystarczające do pokrycia kosztów. Cena oferty jest często znacznie niższa niż koszty, a każde zamówienie transportowe powoduje straty. Ponieważ startupy zajmują się tylko osiągnięciem założonych celów sprzedażowych, a nigdy sukcesem gospodarczym i zrównoważonym rozwojem, często tworzy to zły obraz po stronie nadawców. W związku z tym musimy uczynić nasze koszty przejrzystymi i żmudnie wyjaśniać, jak powstają te oferty platform” – tłumaczy szef związku spedycji.

Eschborn podkreśla jednak, że świat transportu również przechodzi ekstremalne wstrząsy spowodowane zmianami cyfrowymi oraz że procesy i procedury zmienią się znacząco w nadchodzących latach.

Być może w niedalekiej przyszłości na rynek europejski wejdzie nowy dostawca, który dzięki dużej wiedzy specjalistycznej i rozległej wiedzy rynkowej w połączeniu z niezbędnymi umiejętnościami informatycznymi i zapleczem kapitałowym faktycznie zmieni tradycyjny rynek transportowy. Jednocześnie nie wierzę, że ta cyfrowa zmiana może odnieść sukces w konkurencji z tradycyjnymi dostawcami, ale z ich integracją” – podsumowuje Jochen Eschborn.

Duże wyzwania dla Amerykanów w Europie

Największym wyzwaniem dla Uber Freight w Europie jest i pozostanie całkowicie inna struktura uczestników rynku po stronie przewoźnika w dającej się przewidzieć przyszłości – uważa szef niemieckiej firmy transportowo-logistycznej.

 Już samo to może spowodować niepowodzenie ekspansji Uber Freight, chyba że Amerykanie byliby w stanie w krótkim czasie przekonać zatrudnionych kierowców do samozatrudnienia, zainteresować się rozwojem technicznym i ogólnie zwiększyć atrakcyjność zawodu kierowcy” – komentuje przedstawiciel branży TSL.

Tym bardziej, że dotyczy to również procesów, które nie znajdują się w sferze wpływów firmy, np. obecna napięta sytuacja na drogach europejskich, zatłoczone miejsca odpoczynku, brakujące okna czasowe w punktach załadunku i rozładunku, wysokie wymagania w zakresie bezpieczeństwa nadawców wynikające z defraudacji frachtu lub wtargnięcia nielegalnych imigrantów do strefy załadunku pojazdów itp.

Samo uproszczenie problemu w celu zmniejszenia liczby pustych przebiegów za pomocą inteligentnego algorytmu jest zwodnicze i nie jest szczególnie pomocne dla innych uczestników rynku” – wyjaśnia praktyk.

Fot. Uber Freight

Tagi