REKLAMA
Bibby

Fot. CNW Group/Westport Fuel Systems Inc.

Volvo chwali się sprzedażą ciężarówek na gaz. Wynik znacznie lepszy niż modeli elektrycznych

Odsłuchaj artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Sprzedaż ciężarówek Volvo napędzanych gazem znacząco wzrosła w ubiegłym roku. Producent dostarczył na całym świecie ponad 8 tysięcy takich pojazdów. Dla porównania, od momentu wprowadzenia na rynek gamy elektrycznych ciężarówek w 2019 roku, Volvo sprzedało ich łącznie 5 tysięcy.

Tekst, który czytasz, został przetłumaczony za pomocą automatycznego narzędzia, co może wiązać się z pewnymi nieścisłościami. Dziękujemy za wyrozumiałość.

Dane te pokazują, że alternatywy dla silników wysokoprężnych wciąż znajdują szersze zastosowanie niż akumulatorowe pojazdy elektryczne – szczególnie w transporcie długodystansowym.

W 2024 roku sprzedaż ciężarówek gazowych Volvo wzrosła o 25 proc., a kluczowymi rynkami okazały się Wielka Brytania, Szwecja, Norwegia, Niderlandy i Hiszpania. Firma oferuje gazowe wersje swoich modeli FM, FH oraz FH Aero, które mogą pokonać do 1000 kilometrów na jednym tankowaniu. Pojazdy mogą być zasilane zarówno LNG (skroplonym gazem ziemnym), jak i biogazem. W przypadku biogazu, przy wykorzystaniu HVO (uwodornionego oleju roślinnego) jako paliwa zapłonowego, możliwe jest ograniczenie emisji CO2 nawet do 100 proc. (w ujęciu Well-to-Wheel).

Volvo podkreśla, że globalna produkcja biogazu wzrosła w 2024 roku o 21 proc., co przełożyło się na lepszą dostępność tego paliwa w wielu krajach europejskich. Na rynkach, gdzie funkcjonują ulgi podatkowe i dotacje na paliwa odnawialne, biogaz jest również uznawany za bardziej opłacalny niż olej napędowy.

Dla porównania, ciężarówki Volvo z napędem elektrycznym osiągnęły od 2019 roku sprzedaż na poziomie 5 tysięcy sztuk w 50 krajach. Oferta e-trucków obejmuje obecnie osiem modeli, przeznaczonych do dystrybucji miejskiej, branży budowlanej i obsługi odpadów. Według danych producenta, pojazdy te łącznie pokonały już prawie 170 milionów kilometrów w operacjach komercyjnych.

Popularność elektrycznych ciężarówek nadal pozostaje ograniczona, zwłaszcza w przypadku transportu dalekobieżnego, gdzie zasięg, infrastruktura ładowania oraz wysokie koszty zakupu wciąż stanowią istotne bariery. Tymczasem ciężarówki zasilane gazem są już z powodzeniem wykorzystywane zarówno w transporcie dalekobieżnym, jak i w regionalnej dystrybucji oraz sektorze budowlanym.

Zarówno pojazdy gazowe, jak i elektryczne stanowią część trzytorowej strategii Volvo, której celem jest osiągnięcie zerowej emisji netto do 2040 roku. Strategia ta obejmuje również elektryczne ciężarówki z ogniwami paliwowymi oraz silniki spalinowe zasilane paliwami odnawialnymi, takimi jak biogaz, HVO i zielony wodór.

– Wielu naszych klientów decyduje się na wymianę ciężarówek z silnikiem Diesla na pojazdy zasilane gazem jako prosty sposób na ograniczenie emisji CO2 – mówi Jan Hjelmgren, dyrektor ds. zarządzania produktami w Volvo Trucks.

 

Tagi: