TransInfo

Volvo wprowadza na rynek ciężarówki na LNG. W Polsce nie ma ich gdzie zatankować

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Volvo Trucks ogłosiło premierę ciężarówek napędzanych silnikami na LNG, czyli skroplony gaz ziemny. Modele FH LNG i FM LNG, mogą ograniczać emisję CO2 o 20 proc. w porównaniu z olejem napędowym. Problem w tym, że w Polsce nie ma praktycznie infrastruktury zapewniającej tankowanie LNG.

Nowe trucki szwedzkiego koncernu spełniają normę emisji spalin Euro 6, i jak twierdzi producent, „pod względem ekonomiki paliwowej i osiągów dorównują pojazdom ciężarowym z silnikami spalającymi olej napędowy”. W porównaniu z obecnie dostępnymi na rynku pojazdami ciężarowymi z silnikami gazowymi, nowe ciężarówki Volvo zużywają od 15 do 25 procent mniej paliwa.

– Dzięki temu gaz staje się jeszcze bardziej realną alternatywą dla oleju napędowego w ciężkim transporcie długodystansowym – mówi Mats Franzén, menedżer produktu ds. silników w Volvo Trucks.

Przewoźnik pokonujący swoim pojazdem 120 tys. km rocznie, który zainwestuje w napęd gazowy zamiast konwencjonalnego, może ograniczyć swoją całoroczna emisję CO2 od 18 do 20 ton – szacuje Volvo Trucks.

W 2016 roku w całej Unii Europejskiej zarejestrowanych było ponad 264 tys. samochodów ciężarowych o dużej ładowności.

– Dlatego też uznajemy LNG za główną długookresową alternatywę dla oleju napędowego, zarówno w transporcie regionalnym, jak i długodystansowym, gdzie decydującymi czynnikami są efektywność, ładowność i wydajność – mówi mówi Lars Martensson, dyrektor ds. ochrony środowiska i innowacyjności w Volvo Trucks.

Napęd niszowy

Gaz ziemny nie jest jednak jeszcze zbyt popularny, jeśli chodzi napęd w samochodach ciężarowych. Z danych opublikowanych przez Obserwatorium Rynku Paliw Alternatywnych, które przytacza dane European Alternative Fuels Observatory, wynika, że najwięcej pojazdów ciężarowych na LNG jest w Wielkiej Brytanii – 621. Druga pod tym względem jest Holandia (387), a trzecia Hiszpania (306). W Polsce odnotowano natomiast 57 takich samochodów. Jeszcze mniej jest ich w Belgii i we Francji (po 40).

I chociaż w wielu krajach cena LNG jest konkurencyjna w stosunku do tradycyjnych paliw, to na razie infrastruktura LNG nie stanowi jeszcze poważnej alternatywy. Chociaż trzeba pamiętać, że zgodnie ze strategią Komisji Europejskiej i krajów członkowskich, przyjętą w celu zabezpieczenia dostępności nośników energii na kontynencie, infrastruktura ta ma być rozwijana.

– Aktualnie jest tylko jedna ogólnodostępna stacja paliw w Śremie, na której można zatankować gaz LNG, na tej zasadzie, że podjeżdżamy z drogi i napełniamy zbiornik. Część przedsiębiorstw komunikacji miejskiej w miastach, gdzie używane są autobusy na gaz, może mieć instalacje do tankowania, ale by z nich skorzystać prawdopodobnie trzeba by najpierw podpisać umowę – mówi Maciej Mazur, dyrektor zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych.

W Polsce jest poza tym obecnie 28 stacji oferujących paliwo CNG (sprężony gaz ziemny). Dla porównania, w Wielkiej Brytanii, gdzie jeździ ponad 600 ciężarówek na LNG, zatankować skroplony gaz można na 20 ogólnodostępnych stacjach, a na kolejnych 20 dostaniemy CNG.

Foto: Volvo Group

Tagi