Gdy sześć lat temu na hanowerskich targach CeMAT firma Baumann pokazała pierwszy na świecie wózek magazynowy z napędem wodorowym, większość oglądających mówiła o nim raczej jako o wystawienniczej ciekawostce, niż o produkcie który w najbliższych latach znajdzie się na rynku.
„Wierzymy, że z czasem alternatywny napęd będzie zastępował tradycyjny, a jeśli przyjmiemy taką perspektywę, to nasze podejście jest jak najbardziej realistyczne” – przekonywał jednak Klaus Pirpamer (Baumann). Minęło kilka lat, a perspektywa szerszego zastosowania wózków widłowych napędzanych wodorem staje się coraz bardziej realna. A to za sprawą Toyoty.
Niedawno, właśnie Toyota pokazała wózki widłowe o udźwigu 2,5 t wyposażone w silniki elektryczne zasilane energią produkowaną w ogniwach paliwowych w reakcji wodoru i tlenu. Ich zatankowanie trwa ok. 3 minuty, co powoduje, że są tak samo praktyczne w użyciu jak pojazdy spalinowe, jednak nie emitują spalin, w tym dwutlenku węgla. Dzięki temu, że zainstalowane w nich ogniwa wytwarzają prąd, wózki mogą pełnić rolę zapasowego źródła energii.
Prezentując wózki podkreślano, że problemem pozostaje zorganizowanie sprawnego systemu zasilania tego rodzaju maszyn. I ten problem jednak rozwiązano. W Japonii, w ramach specjalnego projektu stworzono właśnie łańcuch dostaw oparty na wózkach zasilanych wodorem, wraz z infrastrukturą wytwarzania wodoru z użyciem odnawialnych źródeł energii. Wodór powstaje na drodze elektrolizy wody, zaś koniecznej do tego energii elektrycznej dostarcza elektrownia wiatrowa. Wytworzony w ten sposób gaz jest sprężany i magazynowany, a następnie dowożony do miejsc pracy wodorowych wózków przez mobilną stację tankowania.
W Jokohamie wózki eksploatowane są na hurtowym rynku owocowo-warzywnym oraz w browarze Kirin, zaś w Kawasaki w chłodniach firm Nakamura Logistics i Nichirei Logistics. Po napełnieniu zbiorników do pełna maszyny mogą pracować ok. 8 godzin. Instalację do wytwarzania, sprężania i przechowywania wodoru zbudowano na terenie elektrowni w Jokohamie (Hama Wing). Ciągłą pracę elektrolizera zabezpiecza układ zasilania awaryjnego, zbudowany z wykorzystaniem pochodzących z recyklingu akumulatorów trakcyjnych samochodów hybrydowych. Wytworzony wodór jest przechowywany w zbiornikach mieszczących zapas wystarczający na dwa dni eksploatacji wózków.
Mobilna stacja tankowania bazuje na samochodzie hybrydowym. Posiada dwa zbiorniki o poj. 300 l każdy, a wodór jest przewożony pod ciśnieniem 45 MPa. Działanie całego systemu, od produkcji po zużycie wodoru, koordynuje i optymalizuje system informatyczny działający w chmurze.
Toyota szacuje, że w 2020 r łączna liczba eksploatowanych widlaków z napędem wodorowym wyniesie ok. 170 sztuk. Projekt realizowany jest przez publiczno-prywatne konsorcjum, a twórcy łańcucha dostaw twierdzą, że wózki wodorowe spowodują zmniejszenie emisji dwutlenku węgla o co najmniej 80 proc. w stosunku do maszyn z napędem spalinowym.
Foto: Wikipedia Commons