Wykryją brak OC zanim Ty to zrobisz.

Odsłuchaj artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Pan Zenon samochodem jeździ rzadko i praktycznie unika kontroli policji na drodze. Nieco ponad dwa tygodnie spóźnił się z ubezpieczeniem OC a jak tylko się zorientował, że nie ma ważnego ubezpieczenia, zapłacił i myślał, że sprawa załatwiona.

Dostał po pewnym czasie wezwanie do zapłaty kary za brak OC od Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Fundusz  pobiera kary, żeby móc wypłacać odszkodowania za wypadki spowodowane przez nieubezpieczonych lub niezidentyfikowanych kierowców. Mandat za brak OC powyżej 14 dni dla samochodów osobowych wynosi 3 tysiące złotych i tyle musiał zapłacić Pan Zenon (według ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, nawet jeśli auto nie jest użytkowane, kierowca musi wykupić OC).

 Wiele osób jest zaskoczonych, skąd wiemy o tym, że nie mieli OC, skoro nie było kntroli policji.  Od początku roku Fundusz  monitoruje bazę polis komunikacyjnych i wykrywa przerwy w ubezpieczeniu danego pojazdu – tłumaczy prezes UFG Elżbieta Wanat-Połeć.

W bazie danych funduszu znajduje się min.: sprzedanych ubezpieczeń OC i autocasco, liczby stłuczek spowodowanych przez każdego kierowcę i wypłaconych odszkodowań. Do tej pory baza służyła głównie ubezpieczycielom, którzy  mogli sprawdzić, czy klient nie oszukuje w kwestii spowodowanych stłuczek. Firmy sprawdzają wiarygodność klientów, bo z szacunków wynika, że nawet co dziesiąty kierowca może oszukiwać ubezpieczycieli, podając zaniżoną liczbę kolizji i aby dostać ulgi za bezszkodową jazdę.

Od początku roku baza danych spełnia dodatkową funkcję. Ponieważ ubezpieczyciele muszą w ciągu dwóch tygodni informować o sprzedaży polisy, UFG może wykryć kierowców, którzy spóźniają się z zakupem ubezpieczenia OC. Tym, którzy spóźnili się z zawarciem polisy, wysyła się wezwania do zapłaty kary. Fundusz wykrywa tylko te osoby, które spóźniły się z zakupem polisy. Nie wykryje jednak kierowcy, któremu skończyła się polisa, a ten nie zapłaci za kolejny rok ubezpieczenia.

Od początku roku Fundusz wysłał już 1,8 tys. takich listów. – "Do końca roku będziemy się starać zakończyć jak najwięcej takich cykli weryfikacyjnych i wstępnie szacujemy, że wezwania może otrzymać nawet 5 tysięcy osób" – mówi Hubert Stoklas, wiceprezes UFG.

Fundusz szacuje, że w sumie po polskich drogach jeździ ok. 200 tys. nieubezpieczonych aut. W ubiegłym roku wysłał prawie 29 tys. wezwań do zapłaty kary lub okazania ważnej polisy. To o 11 proc. więcej niż rok wcześniej. W tym czasie z kar za brak polisy Fundusz zebrał 13,8 mln zł.

 

Źródło: wyborcza.biz

 

Autor: Bartłomiej Nowak