TransInfo

Nowe kary dla kierowców, wyższe opłaty dla przedsiębiorców. Sprawdź, co się zmieni w 2020 r.

Ten artykuł przeczytasz w 8 minut

Więzienie za cofanie licznika, wyższe opłata paliwowa i koszty pracownicze – to tylko część zmian, które przynosi 2020 r. Oprócz tych, które uderzą przedsiębiorców po portfelach będą i takie, które ułatwią im prowadzenie biznesu. Jest szansa, że wreszcie zmniejszą się problemy z zatorami płatniczymi, a marzący o nowych, ekologicznych truckach dostaną wsparcie od państwa.

Nowe kary za przekroczenie czasu pracy kierowcy

Od 1 stycznia zmienią się sankcje za przekroczenie 48-godzinnego oraz przedłużonego 60-godzinnego tygodniowego czasu pracy.

W odniesieniu do 48-godzinnego tygodniowego czasu pracy pojawi się nowy mandat. Ci, którzy przekroczą czas pracy o mniej niż 2 godziny, będą musieli zapłacić 50 zł. Do tej pory najniższa sankcja obejmowała przekroczenie czasu pracy od 1 do 8 godzin i wynosiła 100 zł.

W przypadku przedłużonego tygodniowego czasu pracy ustawodawca zdecydował się wprowadzić nową sankcję – za przekroczenie 60 godzin o mniej niż 1 godzinę. Wyniesie ona 50 złotych. Pozostałe kwoty mandatów nie zmienią się.

Więzienie za cofanie licznika

Również 1 stycznia wchodzi w życie ustawa, zgodnie z którą nieuprawniona ingerencja we wskazania liczników przebiegu pojazdu będzie karana. I to surowo. Winnym grozi grzywna, a nawet pozbawienie wolności do 5 lat. Kary będą grozić nie tylko za samodzielną ingerencję we wskazania drogomierza, ale również za zlecenie tego komuś innemu. 

Właściciele pojazdów będą również musieli pamiętać o tym, by za każdym razem, gdy wymienią drogomierz (a nie będzie to możliwe w każdej sytuacji), pojawili się z nim w stacji kontroli pojazdów, gdzie będzie sprawdzony i sczytany. Niech nie zdziwi ich również zachowanie służb podczas kontroli – Policja, Inspekcja Transportu Drogowego, Żandarmeria Wojskowa, Straż Graniczna oraz Służba Celno-Skarbowa będą mogły każdorazowo sprawdzić wskazania licznika.

Wyższe opłaty związane z paliwami

Nowy rok to również wzrost stawek opłaty paliwowej.

  • Za 1000 litrów benzyn silnikowych będzie ona wynosić teraz 138,49 zł, a nie 133,21 zł jak dotąd,
  • Za 1000 l olejów napędowych, biokomponentów będących paliwami oraz wyrobów będących mieszaniną jednych i drugich – nastąpił wzrost do 306,34 zł z 297,61 zł,
  • Za 1000 kg gazów – 170,55 zł zamiast 164,61 zł.

Przedstawiciele Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce zauważają, że nawet tak niewielkie podwyżki mogą wpłynąć na ceny paliw na stacjach, co z kolei uderzy po kieszeniach przedsiębiorców. 

Dopłaty na ekologiczne trucki

W 2020 r. mają się zakończyć prace nad przepisami umożliwiającymi przedsiębiorcom uzyskanie wsparcia na zakup dostawczaków i ciężarówek zasilanych elektrycznie, wodorem lub CNG. Przewoźnicy będą mogli, prawdopodobnie już od nadchodzącego roku, zyskać maksymalnie do 200 tys. zł dotacji przy zakupie ciężarówki elektrycznej i do 100 tys. na zakup trucka na gaz ziemny.

Jak dowiedziało się Trans.INFO w Ministerstwie Aktywów Państwowych, “wsparciem objęty będzie pojazd i nie będzie miało znaczenia, w jaki sposób przedsiębiorca uzyskał środki na niego, w związku z tym możliwe będzie udzielenie wsparcia na pojazd, który zakupiony został ze środków kredytu”. Wyłączony będzie jednak leasing.

Wsparcie finansowe ma również dotyczyć budowy infrastruktury paliw alternatywnych oraz wytwarzania paliw odnawialnych.

Początek aktywnej walki z zatorami płatniczymi

1 stycznia wejdą w życie przepisy, które mają zwalczyć zjawisko, dotykające w szczególny sposób m.in. branżę transportową. Mowa o zatorach płatniczych, z którymi zmaga się nawet do 90 proc. przedsiębiorstw w Polsce.

– Ta ustawa to nasza recepta na zjawisko wpędzania przedsiębiorców w kłopoty. Zatory wywołują efekt domina – firma, która nie otrzymuje pieniędzy w terminie, sama nie ma za co płacić swoim kontrahentom, brakuje jej pieniędzy na spłatę kredytów czy opłaty. Często odbywa się to kosztem pracowników, którzy albo nie otrzymują pensji, albo dostają je po terminie. W skrajnych przypadkach zatory doprowadzają nawet do upadku przedsiębiorstw. Postanowiliśmy temu zaradzić – komentowała w sierpniu 2019 r. ówczesna minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz.

I tak oto od początku nowego roku:

  • skrócone zostaną terminy na zapłatę. Do 30 dni dla podmiotów publicznych i do 60 dni dla większych firm, które podpisują umowy z mniejszymi,
  • to dłużnik będzie musiał udowadniać, że termin zapłaty, jaki został ustalony, nie był rażąco nieuczciwy (w tych sytuacjach, kiedy umowa będzie podpisana między równorzędnymi firmami),
  • jeśli termin zapłaty będzie przekraczał 120 dni, przedsiębiorca będzie mógł odstąpić od umowy lub ją zerwać,
  • powstanie zestawienie, w którym najwięksi przedsiębiorcy (grupy kapitałowe i firmy, których dochód przekracza rocznie 50 mln euro) będą musieli podawać informacje dot. terminów zapłaty, jakie stosują. Zestawienie to będzie jawne i aktualizowane co roku. Pierwsze powstanie w 2021 roku, jednak będzie obejmować dane za 2020 r.,
  • UOKiK będzie miał prawo karać przedsiębiorców, którzy najbardziej spóźniają się z płatnościami,
  • firmy, które będą poszkodowane przez dłużników, będą miały prawo do ulgi za złe długi w PIT i CIT,
  • odsetki za opóźnienia w płatnościach wzrosną do 11,5 proc. (z 9,5),
  • katalog czynów nieuczciwej konkurencji zostaje poszerzony właśnie o nieuzasadnione wydłużanie terminów zapłaty,
  • rekompensaty za koszty poniesione podczas odzyskiwania spóźnionych należności wzrosną z dotychczasowych 40 euro i będą uzależnione od wysokości sumy, jaką dłużnik ma oddać. I tak oto poszkodowany przedsiębiorca dostanie 70 euro, kiedy świadczenie mieściło się między 5 a 50 tys. zł. 100 euro, gdy przekraczało 50 tys. zł. 40 euro rekompensaty pozostanie tylko przy transakcjach najniższych, czyli takich, gdzie świadczenie pieniężne nie przekracza 5 tys.,
  • prostsze będzie zabezpieczenie w sądzie tych roszczeń, w których wartość wynagrodzenia nie przekracza 75 tys. zł. „Oznacza to, że nie trzeba będzie wykazywać interesu prawnego w udzieleniu zabezpieczenia przez sąd – wystarczy, że powód uprawdopodobni roszczenie i okoliczność, że należność nie została uregulowana przez co najmniej 3 miesiące od dnia upływu terminu płatności określonego w fakturze lub umowie. Dzięki temu, po uzyskaniu zabezpieczenia, powód będzie miał większą gwarancję odzyskania swoich należności w przypadku korzystnego wyroku sądu” – czytamy na stronie Ministerstwa Rozwoju.

Wyższe koszty pracownicze

W 2020 roku wyższa będzie wysokość płacy minimalnej – 2600 zł brutto (wzrost o ponad 15 proc. w stosunku do stawki z 2019 r.). To oznacza również podniesienie szeregu innych stawek, które są wyliczanie w oparciu o nią.

  • Dodatek za pracę w nocy i postojowe. Osoby pracujące w nocy dostają dodatek do pensji, który wynosi 20 proc. stawki godzinowej, która wynika z płacy minimalnej. Z kolei postojowe nie może być niższe od płacy minimalnej.
  • Odprawy i odszkodowania. Odprawy w przypadku zwolnień grupowych w 2020 r. będą mogły sięgać maksymalnie 39 tys. złotych (ponieważ nie mogą przekraczać 15-krotności minimalnego wynagrodzenia). Z kolei odszkodowanie za nierówne traktowanie lub mobbing nie może być mniejsze niż płaca minimalna, w związku z czym poszkodowani dostaną przynajmniej 2600 zł.
  • Dodatek za staż pracy. Od początku tego roku nie będzie już wliczany do minimalnej pensji.
  • Składki na ZUS dla niektórych przedsiębiorców. Zmienią się składki preferencyjne wpłacane przez nowych przedsiębiorców. Są one bowiem liczone od podstawy stanowiącej odsetek minimalnego wynagrodzenia.
  • Kary za brak OC. Choć Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny nie podał jeszcze oficjalnie nowych stawek, już wiadomo, że i one wzrosną, ponieważ pełna kara za brak tego ubezpieczenia w przypadku ciężarówek równa się trzykrotności minimalnego wynagrodzenia brutto. A to oznacza, że może ona wzrosnąć nawet o tysiąc złotych, do 7,8 tys. Trzeba jednak pamiętać, że nie każdy płaci pełną karę, bo uzależnione jest to od okresu bez ochrony.

Wyższe składki na ZUS

Składka emerytalna, rentowna, chorobowa, wypadkowa i na Fundusz Pracy – wszystkie te daniny wzrosną w 2020 r. w sumie o 9,7 proc. – szacuje portal PIT.pl. Opłacenie ich wszystkich może oznaczać wyciągnięcie z portfela ponad 1069 zł.

Dzieje się tak dlatego, że ich wysokość jest związana z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce narodowej. A jeśli założenia do budżetu zostaną zatwierdzone, wynagrodzenie to wzrośnie o 6 proc.

To jednak nie wszystko. W nadchodzącym roku wzrośnie również wysokość składki zdrowotnej. O ile – to będzie wiadomo dopiero w styczniu, kiedy GUS poda dane dotyczące przeciętnego wynagrodzenia w ostatnim kwartale 2019 r. Od nich bowiem zależy składka zdrowotna. Już teraz eksperci szacują jednak, że przedsiębiorcom przyjdzie zapłacić nawet 380 zł.

Fot. pixabay/marcinjozwiak/public domain

Tagi