Przemysł 4.0: opłaca się inwestować w smart fabryki

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty
|

27.07.2017

Jak wynika z badań firmy Capgemini, inteligentne fabryki przyczynią się do wzrostu światowej gospodarki od 500 miliarda dolarów do nawet 1,5 biliona dolarów w perspektywie najbliższych 5 lat.
 

Przemysł 4.0 czyli tzw. czwarta rewolucja przemysłowa opiera się na automatyzacji procesów oraz przetwarzaniu i wymianie danych. W “Smart Industry” fabryki bazują na pełnej integracji maszyn, urządzeń, technik i systemów informatycznych, procesów biznesowych, a także źródeł informacji wykorzystywanych w procesie produkcji. Wszystkie obszary przedsiębiorstwa produkcyjnego są połączone w inteligentne sieci, które same siebie nadzorują i regulują optymalne ścieżki realizacji wytwarzania poszczególnych produktów.

Eksperci z Capgemini twierdzą, że obecnie narzędzia koncepcji 4.0 wdraża w fabrykach około 67% firm na świecie zajmujących się wytwarzaniem towarów. Oszacowano, że nowoczesne maszyny i oprogramowanie to – w porównaniu do tradycyjnych metod produkcji – oszczędność kosztów logistyki i zarządzania rzędu 50% oraz redukcja liczby roboczogodzin na etapie kompletowania zamówień o 20%. 

Pod lupę wzięto także producentów samochodów osobowych i ciężarowych, których przychody sięgają miliard dolarów rocznie, a marża operacyjna wynosi 5%. Według wyliczeń badaczy wykorzystanie automatycznych rozwiązań stwarza potencjał do wzrostu marży nawet do 10,4%. W efekcie w ciągu kilku lat przedsiębiorstwo zyskuje szansę zostania liderem branży. 

Czy te prognozy sprawdzą się w Polsce? Zgodnie z informacjami opublikowanymi przez Główny Urząd Statystyczny, na ten moment 22 tysiące dużych rodzimych firm nie wykorzystuje żadnych zdobyczy techniki w celu efektywniejszego zarządzania i redukcji kosztów, nawet tych mało zaawansowanych. 

Z kolei badania Siemensa przeprowadzone w styczniu i lutym 2016 roku są już bardziej optymistyczne. Wynika z nich, że koncepcję “Smart Industry” zna 25% polskich firm, w tym wiele z nich wykorzystuje, głównie przy robotyzacji linii produkcyjnych – 56,7%, big data – 44,3%, M2M oraz internet rzeczy – 40,2%, data mining – 38,1%, cloud computing – 25,8%, RFID – 23,7% oraz MEMS – 13,4%. Okazuje się także, że przedsiębiorstwa krajowe chętnie zastępują stare maszyny nowymi. Na przestrzeni ostatnich trzech lat 70% respondentów wymieniło średnio 25% swojego parku maszynowego.

Polska daje dobry przykład

Choć Polska pod względem rozwoju technologicznego póki co ustępuje zachodnim krajom Unii Europejskiej, bez wątpienia idzie z duchem czasu. Rodzime firmy aktywnie implementują koncepcję 4.0 i to z dużym powodzeniem. Doskonałym przykładem jest Wielton należący do europejskiej czołówki producentów naczep i przyczep, którego zakład produkcyjny w Wieluniu może się pochwalić zaawansowanym stopniem automatyzacji procesów już na poziomie magazynowania blach. Przygotowanie do produkcji to inteligentny proces podawania materiałów, linia do cięcia laserowego, linia do profilowania oraz tłoczenia. Więcej na temat Logistyki 4.0 w polskich firmach przeczytacie >>> TUTAJ.

Foto: guoguiyan.com