TransInfo

Zautomatyzowany transport drogowy może dać miliardowe oszczędności. Eksperci policzyli, ile by zyskali polscy przewoźnicy

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Ponad połowa Polaków spodziewa się pojawienia się na naszych drogach pojazdów w pełni autonomicznych w okresie najbliższych 15 lat. Według raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego „Autonomiczny transport przyszłości” – rewolucja może w pierwszej kolejności dotyczyć transportu towarów na długie dystanse. Zautomatyzowane przewozy przyniosłyby miliardy oszczędności.

Automatyzacja całego transportu drogowego pozwoliłaby uniknąć w naszym kraju kosztów rzędu 51 mld zł rocznie związanych z wypadkami i kolizjami – szacuje Polski Instytut Ekonomiczny w raporcie „Autonomiczny transport przyszłości”. Oszczędności, zdaniem ekspertów instytutu,  byłyby szczególnie odczuwalne dla przewoźników. Zważywszy na stosunkowo niskie marże (ok. 5 proc.), na jakich operują, nawet niewielka redukcja kosztów jest istotna.  

W 2018 r. koszty wypadków drogowych i kolizji poniesione przez branżę transportową i logistyczną wyniosły 4,2 mld złotych i aż 90 proc. tej kwoty (3,8 mld złotych) zaoszczędziłby sektor dzięki autonomicznej jeździe. 

To jednak nie koniec oszczędności. Jak wylicza PIE, automatyzacja transportu pozwoliłaby ograniczyć również:

– koszty paliwa o 5 proc., czyli o 400 mln złotych rocznie

– wydatki na personel – do 10 proc. do 2040 r., czyli o około 2 mld złotych rocznie.

Zapotrzebowanie na kierowców obniży się do 2040 r. o zaledwie 10 proc. w stosunku do scenariusza bez automatyzacji – wskazują eksperci. 

Kierowcy zatem nie muszą się obawiać o miejsce pracy. Całkowita automatyzacja zawodu kierowcy, pilota oraz maszynisty (rozumiana jako możliwość rezygnacji z zatrudniania takiej osoby, a nie tylko przejęcie dużej części obowiązków przez system automatyczny, ale z pracownikiem wciąż obecnym w kabinie) to scenariusz nieosiągalny w dającej się przewidzieć przyszłości – wynika z raportu.

Co istotne praca kierowców może stać się bardziej atrakcyjna. Większość rozwiązań automatyzujących jazdę podnosi bowiem komfort pracy i równocześnie zmniejsza odpowiedzialność oraz stres kierowcy. 

W stosunkowo nieodległej przyszłości prawdopodobne jest wprowadzenie możliwości pracy zdalnej, czyli sterowania ciężarówką za pomocą pulpitu znajdującego się w biurze. Ograniczyłoby to jedną z największych niedogodności tego zawodu, czyli częste wyjazdy i długotrwałe pobyty poza domem. To mogłoby przyciągnąć nowych kandydatów do pracy” – czytamy w analizie.

Automatyzacja a konkurencyjność

Oprócz wspomnianych oszczędności, eksperci instytutu zwracają również uwagę na pewne zagrożenie dla polskiej branży transportowej, jakie niesie ze sobą autonomizacja transportu. Obecnie to właśnie niskie koszty pracy są jedną z najważniejszych przyczyn dominacji polskich i innych wschodnioeuropejskich przedsiębiorstw transportowych na rynku europejskim. Na rynku tym trudno wyróżnić się jakością, a koszty paliwa są zbliżone dla przedsiębiorstw z całej Wspólnoty (choć nieco niższe w Europie Środkowo-Wschodniej) – podkreślają autorzy raportu.

Postępująca autonomizacja transportu sprawi, że koszty pracy będą stopniowo traciły na znaczeniu na rzecz innych przewag konkurencyjnych. 

Może to z jednej strony osłabić polskie firmy, ale z drugiej będzie dla nich impulsem do szukania nowych przewag konkurencyjnych i wyrwania się z pułapki średniego rozwoju” – zauważają eksperci PIE.

Autonomizacja nie dla każdego?

Zdaniem ekspertów PIE, niska rentowność małych polskich firm może utrudnić im inwestycje w nowoczesną technologię. Z kolei więksi gracze na rynku, z większym kapitałem i zdolnością kredytową, będą mogli inwestować w autonomizacja, dodatkowo zwiększając swoją konkurencyjność. Mniejsze firmy natomiast “będą musiały albo wyspecjalizować się w niszowym przewozach niepodlegających autonomizacji (np. z uwagi na brak infrastruktury) lub zniknąć z rynku” – czytamy w raporcie. Automatyzacja może zatem doprowadzić do konsolidacji bardzo rozdrobnionego w Polsce rynku transportowego.

Fot. Volvo Trucks

Tagi