TransInfo

Problemy z inteligentnymi tachografami. Wymiana może kosztować miliony euro, a Bruksela już planuje kolejną generację

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Pół roku od wprowadzenia pierwszej generacji inteligentnych tachografów politycy z Brukseli zapowiadają już kolejną. Zmian będzie sporo (np. ograniczenie liczby kart do tachografów), tymczasem stosowane obecnie “smart tacho” może przysporzyć przewoźnikom niemały problem.

„Inteligentny tachograf” został wprowadzony 15 czerwca 2019 r. I stał się obowiązkowy dla wszystkich nowych pojazdów. Pozwala na bardziej efektywne monitorowanie transportu i czasu pracy kierowców i łatwiejsze wykrywanie manipulacji i innych naruszeń. Między innymi dzięki temu, że rejestruje początek i koniec jazdy oraz dokładne położenie pojazdu, co trzy godziny.

Okazuje się jednak, że inteligentne tachografy jednego z trzech producentów urządzeń nie pracują, jak powinny. Mowa o błędzie 035, czyli niespodziewanej i nieuzasadnionej usterce czujnika. Podczas kontroli może ona wzbudzić podejrzenie inspektorów ITD, że działanie tachografu podlega manipulacji. Wówczas pojazd musi zostać skierowany na specjalistyczne badania w warsztacie w celu weryfikacji podejrzeń. 

W przypadku pogłębionej kontroli przewoźnik musi liczyć się z opóźnieniem w realizowaniu zlecenia” – tłumaczy Mateusz Włoch, ekspert Inelo. Opóźnienie takie może pociągnąć za sobą konsekwencje finansowe. 

Problematyczną kombinację tachografów i czujników montowała w swoich pojazdach m.in. Scania, która koszt wymiany urządzeń oszacowała na ponad 14 mln euro.

Mateusz Włoch podkreśla jednak, że błąd występuje w niektórych pojazdach, w sytuacji połączenia smart tachografu jednego z producentów z czujnikiem ruchu wydanym przez drugiego z producentów. Ekspert uspokaja jednak przewoźników, że obie firmy pracują nad wyeliminowaniem błędu, a służby kontrolne mają świadomość problemu. 

Nowa generacja inteligentnych tachografów

Podczas czwartego już Tachograf Forum w Brukseli, które odbyło się 29 listopada., toczyły się dyskusje na temat przyszłości tachografów w Unii Europejskiej. Pewne jest już, że niezależnie od ostatecznego kształtu i terminu wejścia w życie Pakietu Mobilności, kwestia wprowadzenia II generacji inteligentnych tachografów jest przesądzona.

W nowych ciężarówkach prawdopodobnie pojawią się już w 2023 r., a w pozostałych truckach sprzęt “smart tacho 2.0” miałby być obowiązkowy od 2026 r. Urządzenia te zarejestrują m.in., ile razy kierowca ciężarówki przekroczył granicę i w jakich krajach. Ponadto zapiszą miejsca załadunku i rozładunku pojazdu. Wszystko to ma umożliwić skuteczniejsze kontrole kabotażu oraz pozwolić na weryfikację poprawności rozliczania płac minimalnych. 

Dodatkowo liczba dni rejestrowanych na karcie kierowcy wzrosłaby z obecnych 28 do 56 dni – donosi portal diariodetransporte.com.

Jeśli Pakiet Mobilności zostałby przyjęty w obecnym kształcie, to nowej generacji tachografy stałyby się obowiązkowe również w busach od 2,5 do 3,5 t, którymi wykonywane są międzynarodowe przewozy towarów. 

Limit kart do tachografu

Podczas Forum omawiano również kwestię kart przedsiębiorstw. W Europie są bowiem firmy, które mają nawet 400 kart do tachografów, co może wynikać z rozbudowanej floty w wielu lokalizacjach. Po wprowadzeniu nowej generacji tachografów przedsiębiorcy będą musieli liczyć się z ograniczeniem ich liczby. 

Zgodnie z nowymi propozycjami ilość aktywnych kart w przedsiębiorstwach transportowych wraz z wkroczeniem smart tacho zostanie ograniczona do 62 – tłumaczy Piotr Żółty z Inelo. 

Poradnik: ITD kontrola przewoźnika_

 

Fot. Screen z YT, Trans.INFO

Tagi