Feralny transport był realizowany we wrześniu 2021 r. DB Schenker miał dostarczyć do Chin 76 ton świeżego łososia norweskiej firmy Grieg. Łosoś musiał zostać najpierw odprawiony na lotnisku w Guangzhou, aby klienci mogli odebrać towar zaraz po wylądowaniu samolotu. Wówczas jednak chińskie władze wymagały zarówno testów covidowych, jak i dezynfekcji. Ostatecznie ładunek spędził jednak 4 dni na lotnisku w ponad 30-stopniowym upale, bez możliwości chłodzenia. Łosoś miał dotrzeć do czterech dużych klientów i był opłacony z góry – donosi norweski portal informacyjny Rett24. Przewóz kosztował ok. 1,1 mln dolarów – podaje portal intrafish.com.
Pod koniec kwietnia tego roku DB Schenker postanowił pozwać firmę Grieg Seafood o zapłatę za przewóz łososia. 23 maja br. Sąd Okręgowy w Oslo zdecydował, że niemiecki operator musi sam pokryć koszty transportu.
„Potwierdzam, że wszystko jest w porządku”
Firma Grieg Seafoods uważa, że powierzyłą całe zadanie i odpowiedzialność firmie DB Schenker. Operator zaś twierdzi, że był tylko pośrednikiem między Grieg Seafood a zaangażowaną linią lotniczą.
Sędziego przekonała argumentacja norweskiego potentata łososiowego.
Sąd zwraca uwagę, że DB Schenker przedstawił specjalnie dostosowany schemat (transportu – przyp. red.) i potwierdził, że wszystko jest w porządku. DB Schenker wybrał innych operatorów i utrzymywał z nimi kontakt, a Grieg Seafoods nie miał z nimi kontaktu. Grieg Seafoods nie miał więc możliwości kontrolowania innych operatorów. Ponadto sąd wykazał, że DB Schenker we własnym imieniu i bez wiedzy Grieg Seafoods zawarł umowę BSA z (linią lotniczą), w której (linia lotnicza) zrzekła się odpowiedzialności za problemy z odprawą celną. Zdaniem sądu wydaje się najbardziej rozsądne, że to DB Schenker, a nie Grieg Seafoods, musi przestrzegać ograniczeń odpowiedzialności zawartych w tej umowie” – wyjaśnił decyzję norweski sąd.
DB Schenker nie zgadza się z wyrokiem
Nie zgadzamy się z wyrokiem i w porozumieniu z klientem ocenimy go pod kątem apelacji – mówi Rett24 prawnik Arild Gjelsvik, który reprezentował DB Schenkera w tej sprawie.
Nadal nie wiadomo, kto zapłaci za zgniłe ryby. W Chinach trwa proces dotyczący 76 ton – podaje norweska gazeta biznesowa “Finansavisen”.
Cieszymy się, że sąd podziela nasz pogląd w sprawie. Wyrok wydaje się być rzetelny i sprawiedliwy. Nie otrzymaliśmy zamówionej usługi, a zatem nie powinniśmy za nią płacić – komentuje Kristina Furnes, kierowniczka ds. komunikacji Grieg Seafood, w rozmowie z “Finansavisen”.
Furnes dodała, że Grieg Seafood prowadzi rozmowy z klientami w Chinach i nie odrzuca dalszego prawnego procesu odszkodowawczego przeciwko DB Schenkerowi.