TransInfo

Fot. KPP KPP w Nowym Dworze Gd.

Rolnicy szykują w piątek akcję przed kolejną granicą. Sąsiad Polski reaguje

W piątek o godz. 10 rano ma zacząć się kolejny protest rolników. Tym razem jego organizatorzy zamierzają stanąć na drodze do granicy z Litwą w Budzisku.

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Miejsce tego protestu zostało wybrane ze względu, na to, że według rolników na Litwę przewożona jest przez Polskę część zboża z Ukrainy, która następnie potem wraca do naszego kraju z nowymi dokumentami – jako transport wewnątrz UE. Dlatego protestujący chcą swoją akcją zwrócić uwagę na takie praktyki, które ich zdaniem także uderzają w polski rynek rolniczy.

Pozostało 78% artykułu do przeczytania.

Dołącz do premium lub zaloguj się i skończ czytanie

Z tego powodu nie będzie to typowa blokada drogi do granicy, ale próba kontrolowania ciężarówek, szczególnie tych, które wiozą produkty rolnicze. Z zapowiedzi organizatorów wynika, że protest nie powinien wpłynąć na ruch samochodów osobowych. 

Kwestia blokady granicy litewskiej pojawiła się przy rozważaniu sposobu zwiększenia nacisku na polski rząd i ewentualnego, nie do końca legalnego transportu produktów rolnych pomiędzy Polską a Litwą. (…) Proszę o wyrozumiałość, bo chcemy tylko zwrócić na siebie uwagę” – powiedział w poniedziałek radiu LRT Karol Pieczyński, organizator blokady w Budzisku.

Blokada granicy z Litwą nie znalazła poklasku w Wilnie

Na zamiary polskich rolników zareagowali Litwini. 

Podchodząc do tego poważnie, uzgodniliśmy z polskim ministrem dwie rzeczy. Mamy teraz bezpośredni kanał (komunikacji), by wymieniać informacje o tym, co się dzieje, a kolejną rzeczą jest to, że dodatkowo poprosiliśmy o pomoc i dane z granicy ukraińsko-polskiej w sprawie zadeklarowanych transportów na Litwę. Sprawdzimy, czy zgadzają się one z naszymi danymi” – oznajmił Kestutis Navickas, minister rolnictwa Litwy cytowany przez agencję BNS.

Dodał, że podejrzenia polskich rolników dotyczące tego, że ukraińskie zboże przesyłane z Polski na Litwę jest transportowane z powrotem do Polski albo reeksportowane jako towar litewski, wydają się nieuzasadnione. Przypomniał, że o tzw. „karuzelę zbożową”, oprócz Litwy, oskarżane są przez polskich rolników także Niemicy. Minister Navickas zaznaczył, że ani Litwa, ani Polska nie zaobserwowała żadnych sygnałów mogących świadczyć o takich działaniach.

Z kolei w poniedziałek litewska sejmowa komisja ds. wsi wezwała prezydenta i rząd do omówienia planów polskich rolników dotyczących zablokowania największego przejścia granicznego między obu krajami Kalwaria-Budzisko. Posłowie zaapelowali o niedopuszczenie do blokady.

Natomiast Auszrys Macijauskas, przewodniczący Litewskiego Stowarzyszenia Producentów Zbóż oświadczył, że litewscy rolnicy nie dołączą do protestu rolników z Polski.

Ten artykuł jest dostępny dla subskrybentów trans.info premium

Nie trać dostępu do swoich ulubionych treści od dziennikarzy oraz ekspertów z branży TSL.

  • ciesz się czytaniem BEZ REKLAM
  • dostęp do WSZYSTKICH artykułów
  • dostęp do WSZYSTKICH „Magazynów Menedżerów Transportu”
  • dostęp do WSZYSTKICH nagrań wideo i podcastów
  • Poznaj wszystkie korzyści
WYPRÓBUJ ZA DARMO

Wypróbuj przez 30 dni za darmo.

Każdy kolejny miesiąc 29,90 zł

Masz już subskrypcję?Zaloguj się

Tagi