Blokada Kanału Sueskiego jeszcze odbija się czkawką. Dlatego duży europejski port wprowadza ułatwienie

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Zatory w portach północnoeuropejskich osiągną krytyczne poziomy w ciągu najbliższych czterech tygodni – twierdzi Rolf Habben Jansen, prezes operatora logistycznego Hapag-Lloyd. M.in. z tego powodu port w Rotterdamie umożliwia przewoźnikom drogowym i innym uczestnikom łańcuchów dostaw podgląd spodziewanych terminów przypłynięcia statków do niego zmierzających.

„Oczekujemy, iż firma straci jeden lub dwa rejsy, co wpłynie na dostępne moce przewozowe w drugim kwartale. Sytuacja w Europie Północnej jest krytyczna, zwłaszcza w dużych portach takich jak Rotterdam, Southampton czy Felixstowe”- powiedział Habben Jansen.

Prezes Hapag-Lloyd dodał, iż w portach niemieckich, bałtyckich i skandynawskich opóźnienia i zatory są znacznie mniejsze i przystanie te powinny sobie z nimi poradzić. Podobnie jak porty śródziemnomorskie.

Habben Janen zapewnił, iż Hapag-Lloyd dołoży wszelkich starań aby nie stracić żadnego rejsu. Może to oznaczyć omijanie niektórych portów na trasie, zmiany trasy czy nawet zmianę portu docelowego.

Będziemy szukali alternatywy dla Rotterdamu i portów brytyjskich” – powiedział prezes Hapag-Lloyd.

Spodziewane „korki” są następstwem trwającej blisko tydzień blokady Kanału Sueskiego. Przypomnijmy, iż pod koniec marca kontenerowiec Ever Given stanął na mieliźnie w kanale i zblokował całkowicie jedną z najważniejszych dróg morskich. W pewnym momencie około 400 statków czekało na wpłynięcie do zablokowanego kanału. Wiele jednostek zdecydowało się nie tkwić w korku i udało się w podróż do Europy dłuższą trasą wokół Afryki.

Inny operator logistyczny – Maersk – ponownie umożliwił swoim klientom zawieranie krótkoterminowych kontraktów oraz spotowych zleceń. Opcje te zostały zawieszone dwa tygodnie temu. A jest to istotna część biznesu duńskiego operatora. Blisko połowa spotowych zleceń firmy składana jest przez narzędzie Maersk Spot, korzystanie z którego zostało zawieszone w następstwie blokady.

Sytuacja jednak daleka jest od normy. Mimo wznowienia przyjmowania zleceń krótkoterminowych Maersk podkreśla, iż akceptacja zamówień online zależeć będzie od dostępności środków transportu oraz sytuacji w portach.

W związku z opóźnieniami w dostawie towarów, Port w Rotterdamie zdecydował się udostępnić szerzej stronę internetową z przewidywanymi czasami wpłynięcia statków. Istotną zaletą serwisu jest to, że umożliwia wyszukiwanie terminów spodziewanego dotarcia statku nawet na kilka tygodni naprzód. Co więcej strona daje możliwość wglądu w terminarz wszystkich pięciu terminali portu w Rotterdamie w jednym miejscu. Adres strony to: www.portbase.com/suez

Do 9 maja 2021 r. strona będzie dostępna za darmo.

Fot. Pixabay/StockSnap

Tagi