Фот. Bartosz Wawryszuk
Silnik spalinowy na wodór zamiast diesla? Ciekawe rozwiązanie z Monachium
Ciężarówka z silnikiem diesla, która może zostać zmodernizowana i dalej być w użyciu jeżdżąc na paliwo wodorowe? Działająca od kilku lat firma Keyou zaprezentowała takie rozwiązanie na trwających właśnie targach Transport Logistic w Monachium. W tym roku pierwsi klienci będą mogli korzystać z takich pojazdów, przystosowanych do przewozów regionalnych.
Keyou jest firmą technologiczną z Monachium, która specjalizuje się w modernizacji tradycyjnych silników spalinowych i przystosowywaniu ich do paliwa wodorowego. W kwietniu prototyp ciężarówki wyposażonej w taki napęd wyjechał na drogi. Na razie to model 18-tonowy, który będzie w stanie w ciągu dnia pokonywać trasy w granicach od 200 do 300 km. Będzie więc nadawał się głównie dla przewoźników działających na trasach regionalnych.
– W tym roku zamierzamy wypuścić pierwsze takie ciężarówki dla klientów w Niemczech. Do końca przyszłego zamierzamy zmodernizować pojazdy 24-tonowe, które będą miały większy zasięg – w granicach 600 km i także większą ładowność – zdradził nam Markus Schneider, chief operations officer i współzałożyciel Keyou.
Dla branży transportowej takie rozwiązanie może być interesujące – przede wszystkim w kontekście zbliżającego się nieuchronnie ograniczenia emisji CO2, które spadnie na firmy transportowe. Może być to bowiem alternatywa dla ciężarówek elektrycznych, które na razie są drogie. Po pierwsze dlatego, że przewoźnik nie będzie musiał kupować nowego pojazdu elektrycznego. Keyou wymienia w istniejących modelach z silnikami diesla napęd, przystosowując go do spalania wodoru.
Po drugie ze słów Markusa Schneidera wynika, że firma zamierza oferować swoje rozwiązanie w formule pakietu. Firma nie tylko dokona przekształcenia napędu na zasilany wodorem, ale także zapewni serwis, wsparcie techniczne i szereg innych usług – w zależności od potrzeb danego klienta. W zamian będzie się pobierać opłatę za każdy przejechany kilometr wodorowej ciężarówki. Można więc określić taki model jako Truck as a Service – czyli ciężarówka jako usługa.
Ciężarówka na wodór po kosztach spalinowej?
Jeśli chodzi o spodziewany koszt, to będzie on zależny od tego, czego będzie potrzebował dany przewoźnik. Współzałożyciel Keyou twierdzi, że koszty będą podobne do tych, jakie firmy transportowe ponoszą obecnie na eksploatację ciężarówek spalinowych.
Na pewno atutem tej koncepcji jest to, że do stworzenia napędu, który będzie neutralny dla środowiska będzie można wykorzystać istniejące pojazdy, będące już we flotach przewoźników. To umożliwi dostosowanie zasobów do nowych wymogów wynikających z polityki klimatycznej prowadzonej przez Unię Europejską. A przy okazji może okazać się tańsze od wymiany taboru na nowy, zasilany elektrycznie.