Minister-prezydent Flandrii Matthias Diependaele potwierdził w parlamencie, że nowa struktura taryfowa miałaby wejść w życie od 1 lipca 2026 roku. Według doniesień belgijskiego portalu transportowego transportmedia.be plan ten jest zapisany w nowym flamandzkim porozumieniu koalicyjnym i zakłada wzrost przychodów o 27 proc. w porównaniu z rokiem 2024, kiedy to myto drogowe wygenerowało 658 mln euro.
Dodatkowe wpływy miałyby pochodzić wyłącznie z wyższych stawek dla ciężkich ciężarówek z silnikiem diesla, zgodnie z przepisami Unii Europejskiej, a nie z rozbudowy sieci dróg płatnych. Zmieniona struktura taryfowa ma obowiązywać w ramach belgijskiego międzyregionalnego porozumienia ws. myta.
Reakcje sektora transportowego
Ogłoszenie wywołało silne reakcje wśród przewoźników. Frederic Keymeulen ze stowarzyszenia Transport & Logistiek Vlaanderen (TLV) zwraca uwagę, że opłaty kilometrowe już teraz stanowią 8–10 proc. kosztów operacyjnych firmy transportowej. Ponieważ około połowy dochodów z myta dostarczają belgijscy przewoźnicy, TLV podkreśla, że obciążenie spada przede wszystkim na krajowych operatorów, z których wiele to małe i średnie przedsiębiorstwa.
Jeszcze wyższe opłaty kilometrowe mogą oznaczać koniec dla niektórych firm,” ostrzegał Keymeulen, powołując się na badanie dostawcy danych Graydon, które pokazuje, że tylko jedna na trzy firmy transportowe w Belgii jest finansowo odporna na wstrząsy.
Myto powiązane z emisjami CO2
System opłat drogowych dla ciężarówek powyżej 3,5 tony obowiązuje w Belgii od 2016 roku. Stawki różnią się w zależności od wagi pojazdu i klasy emisji, przy czym ciężarówki spełniające normę Euro 6 płacą mniej. Nowa dopłata miałaby być powiązana z emisjami CO2, jednak szczegółowy tekst prawny nie został jeszcze opublikowany.
W założeniu myto powiązane z CO2 powinno zachęcać operatorów do inwestowania w pojazdy bezemisyjne, ale przedstawiciele sektora podkreślają, że przejście na nową technologię nie jest proste.
Obecnie ciężarówka elektryczna kosztuje mniej więcej trzy razy tyle co ciężarówka z dieslem,” mówił Keymeulen, przypominając, że dotacje są ograniczone i dotyczą maksymalnie dwóch e-ciężarówek na firmę. Dodatkowo od 2026 roku zwolnienie z opłat drogowych dla ciężarówek elektrycznych będzie częściowo wycofywane.
Flandryjski plan podwyżki myta dla ciężarówek z dieslem wywołuje pytania o przyszłość małych i średnich przedsiębiorstw transportowych, a także o tempo transformacji sektora w kierunku pojazdów nisko- i zeroemisyjnych. Przewoźnicy ostrzegają, że dalsze obciążenia finansowe mogą zakończyć działalność wielu firm, szczególnie tych najbardziej wrażliwych finansowo.