Strona główna

/

Transport

/

Historia transportu – część 6. P...

Historia transportu – część 6. Ponad pół tony węgla na setkę – tyle paliły parowe ciężarówki

Historia transportu – część 6. Ponad pół tony węgla na setkę – tyle paliły parowe ciężarówki

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Robert Przybylski

Robert Przybylski

Historia Transportu

16.03.2018

Historia transportu – część 6. Ponad pół tony węgla na setkę – tyle paliły parowe ciężarówki

Tradycyjnie jak w każdy piątek, prezentujemy kolejny odcinek pasjonującej i pełnej ciekawostek historii transportu. Dzisiaj poznacie losy pierwszych ciężarówek, które początkowo były napędzane tak jak lokomotywy – parą wytworzoną w kotle.

W Wielkiej Brytanii jedynie przewoźnicy towarowi korzystali z parowych ciągników, których w 1896 roku było 8 tys. Te pojazdy były przez cały XIX wiek ulepszane. W 1867 roku lokomobila Thompsona otrzymała koła z gumowanymi obręczami. Nieustanny postęp w konstrukcji kotłów i aranżacji pojazdów doprowadził parowe ciężarówki do dużej doskonałości.

Producent okrętów Thorncroft pod koniec XIX wieku rozpoczął dostawy parowych ciężarówek dla wojska, akurat tuż przed wojną z Burami w Afryce Południowej. Lord Kitchener stwierdził potem, w 1902 roku, że „benzynowe ciężarówki spisywały się dobrze, ale Thorncrofty były najlepsze”.

Parowy Thorncroft z 1900 roku ważył 3 tony przy ładowności czterech ton. Co najważniejsze w tych samochodach bieg można było zmienić pod obciążeniem, w ruchu. Parowe ciągniki trzeba było zatrzymać, aby zmienić przełożenie. Ciężkie parowe samochody rozpędzały się na żelaznych obręczach do 20 km/h, dopiero wprowadzenie gumowych masywów podniosło prędkość maksymalną do 30 km/h. Ciężkie parowce produkowały także Foden, Leyland, Sentinel, Atkinson, Ransomes.

Parowe ciężarówki jeździły po drogach jeszcze w latach 20. poprzedniego wieku

W zorganizowanym przez wojsko w 1901 roku konkursie, Foden zajął pierwsze miejsce, przejeżdżając bezawaryjnie 257 mil w 47 godzin. Jedną z największych wytwórni był Leyland, który produkował parowe ciężarówki do 1926 roku, chociaż pierwszą benzynową zbudował w 1904. Klienci w większości preferowali parowce napędzane węglem. Chociaż mniej wygodny w użyciu od oleju napędowego, był znacznie tańszy. Na przejechanie 100 km zużywał ponad pół tony węgla. Klientami były browary, młyny, przemysł ciężki oraz miasta. Producent osiągał sukces, jeżeli sprzedał 60 takich ciężarówek rocznie.

Parowa ciężarówka z 1911 r.

Parowa ciężarówka z 1911 r.

We Francji kilku wynalazców budowało lekkie parowe maszyny o bardzo zaawansowanej konstrukcji. „Posłuszna” Amade Bolle (ojca) z 1873 roku miała nie tylko przednie koła zamontowane na zwrotnicach, ale i mechanizm różnicowy. Leon Serpollet zbudował kilka lekkich osobowych parowców, i na jednym z nich w 1890 roku wystartował w wyścigu z Paryża do Lyonu. Najpoważniejszym wytwórcą parowych samochodów stała się spółka De Dion, Bouton i Trepadoux, która w Paryżu z sukcesem zbudowała kilkanaście typów parowych aut. Konkurencją był samochód z silnikiem benzynowym, który nie potrzebował wody i był lżejszy od masywnych parowców.

W następnym odcinku Historii Transportu w Trans.INFO:

O tym jak zaborcy wyzyskiwali Polskę gospodarczo, wykorzystując do tego monopol kolejowy.

Zobacz poprzednie odcinki:

Historia transportu część 1
Historia transportu część 2
Historia transportu część 3
Historia transportu część 4
Historia transportu częśc 5

Najpopularniejsze
Komentarze (0)
Udostępnij artykuł
Komentarze (0)