Wielkimi krokami zbliża się premiera nowego Forda Transita mHEV, hybrydy z silnikiem diesla 2.0 EcoBlue oraz Transita Custom PHEV z benzynowym 1.0 EcoBoost. Amerykański producent zaskakuje rewolucyjnym napędem. To może być premiera roku.
Na chwilę przed Międzynarodowymi targami aut użytkowych (IAA) w Hanowerze, Ford uchyla rąbka tajemnicy na temat kolejnej generacji swojego największego dostawczaka – Transita. Zmodernizowane wnętrze i nowoczesny system telematyczny, specjalne aplikacje oraz łączność z internetem pozwolą optymalnie zaplanować pracę oraz trasę przy najefektywniejszym wykorzystaniu napędu Transita.
Debiut nowych silników z rodziny EcoBlue
Podstawowym napędem nowego Transita będzie 2-litrowy turbodiesel z serii EcoBlue. Poza nim Ford oferuje nowe silniki Diesla z rodziny EcoBlue, które są odpowiedzią na nowe normy emisji spalin dla aut dostawczych. Sporym zaskoczeniem może być tzw. miękka hybryda, czyli 2-litrowy Diesel wspomagany 48-woltową instalacją elektryczną. Będzie ona zasilana energią odzyskiwaną podczas toczenia się oraz hamowania samochodu. Jej zadaniem jest wspieranie silnika spalinowego w momentach największego obciążenia, np. w trakcie wyprzedzania. Pozwoli to na zmniejszenie zużycia paliwa i poprawę dynamiki auta.
Kolejną nowością zapowiadającą zelektryfikowaną przyszłość jest napęd hybrydowy z możliwością naładowania akumulatorów z gniazdka zastosowany w modelu Transit Custom PHEV. Będzie to hybryda z extenderem, czyli tak zwanym powiększaczem zasięgu. Oznacza to, że dostawczak będzie miał 50-kilometrowy zasięg bezemisyjny, wyłącznie przy użyciu silnika elektrycznego. Transit Custom PHE będzie posiadał benzynowy silnik 1.0 EcoBoost, znany m.in. z Fiesty i Focusa, którego zadaniem będzie generowanie prądu dla motoru elektrycznego. Według zapewnień producenta pojazd z wykorzystaniem obu silników będzie miał zasięg 500 km.
Nowy Transit swoją premierę będzie miał w przyszłym tygodniu – 20 września podczas targów samochodów użytkowych w Hanowerze.
Fot. Twitter.com/LCVNews