Kierowca ciężarówki z Niemiec porzucił ładunek na granicy z Włochami i odjechał… z obawy przed koronawirusem

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Niemiec wiozący materiały budowlane do włoskiej miejscowości przy granicy ze Słowenią odmówił wjazdu na terytorium Włoch. “To pierwsze niezwiązane bezpośrednio ze zdrowiem konsekwencje koronawirusa w Gorizii” – oświadczył burmistrz miasteczka.

O dość nietypowej sytuacji poinformował na swoim profilu na Facebooku włoski związek przewoźników Conftrasporto. W środę kierowca ciężarówki z Niemiec wiozący materiały budowlane do remontowanej szkoły w miasteczku Gorizia zatrzymał się w Słowenii, na granicy z Włochami, nie chcąc kontynuować trasy do tego kraju. Zapytany o powód takiej decyzji, stwierdził, że obawia się zarażenia koronawirusem. Mężczyzna był na tyle zdeterminowany, że opróżnił wywrotkę na pobliskim polu i odjechał. 

Wiadomość wielu czytelnikom wydała się na tyle absurdalna, że uznali ją za tzw. “fake newsa”. Conftransporto jednak potwierdza, że historia jest jak najbardziej prawdziwa:

“Wiadomości, które opublikowaliśmy wczoraj, wzbudziły niewiarygodne reakcje, i powątpliewanie, czy aby nie są fałszywe. Chcielibyśmy, ale niestety tak nie jest… Conftrasporto” – czytamy.

“Niestety to wszystko prawda. Sprawdziliśmy wczoraj wiadomości z oficjalnymi źródłami, u burmistrza gminy Gorizia Rodolfo Ziberny” – informuje związek.

Zgodnie z tym, czego się dowiedziałem, kierowcy ciężarówek nie tylko boją się możliwości zarażenia wirusem, ale chcą uniknąć ewentualnej kwarantanny trwającej 15 dni” – tłumaczy w oficjalnym komunikacie burmistrz włoskiego miasteczka Rodolfo Ziberna.

Fot. pixabay/geralt/public domain

 

Tagi