Przepaść między „starą” a „nową” Unią. Czas na refleksję o lobbingu

Ten artykuł przeczytasz w 1 minutę

Chyba czas na refleksję. Czas na refleksję wśród tych przedsiębiorców, którzy podczas rozmowy o ich przystąpieniu do organizacji zajmującej się rzecznictwem interesów branży zadają pytanie: a co ja z tego będę miał? Jakie bezpośrednie korzyści? I tu w odpowiedzi na to pytanie może pomóc załączona publikacja Politico omawiająca europejski lobbing.

W 2016 roku na działania lobbingowe w instytucjach unijnych przeznaczono 1,7 miliarda euro. Aż 95 proc. tej sumy pochodziło z państw „starej” Unii. Niestety działania polskich lobbystów na szczeblu unijnym są wprost proporcjonalne do środków finansowych, jakimi oni dysponują. A te środki są żałośnie małe w porównaniu do kwot, jakimi lobbing robią nasi konkurenci z państw starej Unii.

Myślę, że warto nad tym zastanowić się na początku 2018 roku. Roku przełomowego ze względu na toczący się w Brukseli proces legislacyjny. Roku, w którym rozstrzygnie się kształt unijnego rynku usług, w tym rynku międzynarodowego transportu drogowego!

Foto: European Union

Tagi