Odsłuchaj ten artykuł
Fot. MAN Truck & Bus
MAN eTruck został sprawdzony w ekstremalnych warunkach. Jak poradził sobie przy minus 40 stopniach?
Minus 40 stopni, 30 inżynierów, kilka godzin światła dziennego - tak w skrócie można opisać testy, którym MAN poddał swój elektryczny ciągnik siodłowy na północy Szwecji. Teraz niemiecki producent podzielił się wynikami prób i zapewnia, że auto jest gotowe do seryjnej produkcji.
MAN eTruck był sprawdzany od grudnia do marca w ramach corocznych testów w północnej Szwecji. Próby wykazały, że auto, mogące pochwalić się dziennym zasięgiem od 600 do 800 km, bez problemu radzi sobie w trudnych warunkach pogodowych. W niskiej temperaturze sprawdzono funkcje jezdne, zasięg, klimatyzację i zachowanie podczas ładowania – wylicza MAN w informacji prasowej.
Przeprowadzone testy zimowe czterech prototypów z różnymi konfiguracjami silników elektrycznych, skrzyni biegów, osi i kabin zakończyły się pełnym sukcesem.
Naszym celem jest możliwość elektrycznego pokrycia dużej części dzisiejszego portfolio zastosowań za pomocą nowego eTrucka. Wolny od CO2 transport towarów chłodniczych na długich dystansach w klasycznej naczepie będzie tak samo możliwy, jak odbiór mleka od rolnika ekologicznego za pomocą elektrycznej cysterny spożywczej lub cicha i bezemisyjna utylizacja odpadów w mieście” – wyjaśnia Rainer Miksch, wiceprezes ds. badań pojazdów w MAN Truck & Bus.
Próby, którym poddano MAN eTruck, to początek serii licznych testów pojazdów i podzespołów, które będą sprawdzać nowy elektryczny model aż do jego wprowadzenia na rynek, planowanego na przyszły rok.
Zanim pojazd trafi do seryjnej produkcji, inżynierowie sprawdzą m.in. poszczególne komponenty oraz jego odporność na otwarty ogień. Pojazd musi przejść również testy zderzeniowe.
Ponadto nowy eTruck pokona wiele setek tysięcy kilometrów w ciągłej eksploatacji na europejskich drogach. Przeprowadzone zostaną również testy w wysokiej temperaturze w południowej Hiszpanii, gdzie przy silnym nasłonecznieniu temperatura przekracza 40 stopni.