TransInfo

Ministerstwo szykuje nowy podatek dla kierowców. Pierwotnie kto inny miał go płacić

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Właściciele samochodów mogą zostać obciążeni kolejną opłatą. Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad nowelizacją ustawy, która ma wprowadzić tak zwaną opłatę jakościową. Zapłacą ją wszyscy, przy okazji przeglądu pojazdu – donoszą media.

Opłata jakościowa ma wynieść 4 złote i będzie pobierana „od właściciela lub posiadacza pojazdu, za każde badanie techniczne przeprowadzone na stacji kontroli pojazdów” – tłumaczy Marek Chodkiewicz, wiceminister infrastruktury. Dodaje przy tym, że jego zdaniem taki dodatkowy podatek „może być akceptowalnym przez społeczeństwo rozwiązaniem”. Do jego zalet należy również to, że nie obciąży budżetu państwa.

Będzie jeszcze opłata sankcyjna

Pierwotnie płacić mieli właściciele stacji kontroli pojazdów, ale się zbuntowali.

Mając (…) na uwadze liczne wystąpienia kierowane, nie tylko do mnie, ale także do Prezesa Rady Ministrów dotyczące pogarszającej się sytuacji przedsiębiorców prowadzących stacje kontroli pojazdów i diagnostów w obliczu projektowanych zmian legislacyjnych, postanowiłem dokonać zmiany tego rozwiązania – przyznał wiceminister.

Dodał, że wzięte pod uwagę zostały również informacje o tym, że ceny za badania techniczne nie były podwyższane od 14 lat. Generalnie stawki nie wzrosną, ale pojawić się ma wspomniana opłata jakościowa.

To jednak nie wszystko. Projekt zakłada również wprowadzenie kolejnej opłaty – sankcyjnej. Tę uiszczać będą wyłącznie ci, którzy spóźnią się na badania techniczne 45 dni i powyżej. Wspomniana opłata będzie podwyższała jednorazowo rachunek za usługę aż o 60 proc.

Właściciel pojazdu, który ewentualnie zapłaci dodatkową opłatę za badanie techniczne po terminie, w następnym roku będzie bardziej zdyscyplinowany do terminowego wykonania badania technicznego, co może przełożyć się na podwyższenie poziomu bezpieczeństwa ruchu drogowego na polskich drogach – przekonuje Marek Chodkiewicz.

Kolejna danina?

Nowelizacji ustawy o ruchu drogowym wymaga wdrożenie do krajowych przepisów dyrektywy unijnej „w sprawie okresowych badań zdatności do ruchu drogowego pojazdów silnikowych i ich przyczep”. Jak czytamy w piśmie wiceministra, wspomniana opłata jakościowa zostanie przeznaczona na „zapewnienie funkcjonowania nowego systemu poprawy jakości badań technicznych pojazdów, czyli koszt dostosowania do przepisów UE”. Wszystkie wpływy z niej mają zostać przekazane na rachunek Transportowego Dozoru Technicznego.

Krytycy zauważają jednak, że to kolejna danina, którą odczują kierowcy. Niedawno bowiem została wprowadzona opłata emisyjna, związana z paliwem. I chociaż zarówno rząd, jak i Orlen przekonywali, że podwyżka nie uderzy w konsumenta, eksperci mają inne zdanie.

– Wydaje mi się, że ministerstwo opiera się na optymistycznym założeniu, że koncerny, producenci czy importerzy paliw wezmą na siebie te dodatkowe koszty. To jednak nie jest takie proste, zwłaszcza gdy mówimy o firmach, które są w stu procentach prywatne – przekonywał w rozmowie z Trans.INFO dr Jakub Bogucki, analityk Rynku Paliw e-petrol.pl.

Fot. Pixabay/Tama66

Tagi