Nie będzie pobłażania za umieszczanie zdjęć ofiar wypadków w mediach społecznościowych. Holendrzy szykują nowe prawo

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Osoby, które publikują zdjęcia lub filmy ofiar wypadków w mediach społecznościowych, będą wkrótce karane surową grzywną, a nawet trafią do więzienia. Niderlandy to kolejny kraj Unii Europejskiej, który reguluje tę kwestię.

21 750 euro (ok. 96 tys. złotych) mandatu, a nawet kara więzienia, może wkrótce grozić w Niderlandach za publikowanie zdjęć lub nagrań ofiar wypadków. Taką ustawę przedstawiono w tym tygodniu w niderlandzkim parlamencie. Nad projektem pracowały grupy parlamentarne CDA, PvdA i GroenLinks. 

Ustawa ma na celu ochronę poszkodowanych w wypadkach drogowych, którzy potrzebują pomocy i ofiar śmiertelnych, których prawo do prywatności należy chronić.

Madeleine van Toorenburg, posłanka z partii CDA (Apel Chrześcijańsko- Demokratyczny), która pracowała nad tą inicjatywą parlamentarną, przeprowadziła wywiady z ofiarami wypadku drogowego z 2018 r. na autostradzie A-58. Miejsce tego zdarzenia sfotografowało wówczas wielu kierowców i pasażerów, po czym udostępnili materiał w sieci.

Niedopuszczalne jest, aby tak się działo. W tej chwili nic nie stoi na przeszkodzie, aby publikować zdjęcia osób potrzebujących pomocy lub zmarłych w wypadkach. Stanowi to niedopuszczalną ingerencję w prywatność ludzi i powoduje dodatkowe cierpienie ofiary lub członków jej rodziny” – grzmi van Toorenburg cytowana przez portal informacyjny hln.be.

Autorzy ustawy twierdzą, że obowiązkiem gapiów jest pomoc ofiarom, a nie fotografowanie lub filmowanie dramatu, którego są świadkami. Już samo rejestrowanie miejsca wypadku i osób w nim poszkodowanych jest niedopuszczalne, a tym bardziej rozpowszechnianie takich nagrań.  

Do tej pory w Niderlandach nakładano grzywny za robienie zdjęć lub filmów z wypadków drogowych, ale tylko wówczas gdy wiązało się to z utrudnianiem pracy służbom ratowniczym, bądź stanowiło naruszenie przepisów ruchu drogowego (jak używanie telefonu podczas jazdy). Udostępnianie tego typu materiałów na portalach społecznościowych aktualnie nie podlega żadnej karze.

Przepisy w Niemczech

Jeśli W Niderlandach parlament zatwierdzi proponowane przepisy, będzie to kolejny kraj, gdzie fotografowanie ofiar wypadków jest traktowane jako przestępstwo. Przypomnijmy, że w lipcu tego roku niemiecki Bundestag zatwierdził właśnie takie przepisy. Nowe regulacje stanowią uzupełnienie prawa przyjętego już 3 lata temu. Obecnie fotografowanie bądź nagrywanie śmiertelnych ofiar wypadków jest  przestępstwem (201 a StGB – niemiecki kodeks karny), z uwagi na konieczność ochrony prywatności zmarłych. Grozi za to grzywna (do 1 tys. euro) i kara więzienia do dwóch lat.  Wcześniej regulacje obejmowały wyłącznie filmowanie osób poszkodowanych, które przeżyły. 

Podobne przepisy również w Polsce?

Jak na razie w naszym kraju nie obowiązują podobne regulacje. Problem został jednak dostrzeżony – do ministra sprawiedliwości wpłynęła we wrześniu petycja, której autorką jest studentka prawa na Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie. Przyszła prawniczka domaga się w niej kar dla  osób, które dokumentują kolizję, wypadki czy katastrofy i udostępniają te materiały w mediach społecznościowych. Surowiej mieliby być traktowani ci, którzy udostępniają drastyczne materiały. Studentka nie sugerowała jednak konkretnych wysokości grzywien.

Fot. Pixabay/expresselblag/public domain

Tagi