TransInfo

Niemiecki polityk apelował o ustalenie minimalnej stawki frachtu i walkę z dumpingiem socjalnym. Rząd odpowiedział na apel

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

W zeszłym tygodniu Christian Jung, sprawozdawca grupy parlamentarnej FDP ds. transportu towarowego i logistyki, wezwał m.in. do zwiększenia liczby kontroli ciężarówek. Rząd krytycznie odpowiedział na to wezwanie. 

Christian Jung skierował w zeszłym tygodniu zapytanie pisemne do rządu, po publikacji raportu Federalnego Urzędu Transportu Towarowego (BAG) dotyczącego przeprowadzonych w tym roku kontroli ciężarówek. Polityk po analizie dokumentu uznał, że prowadzi się ich za mało, dlatego spytał w liście, czy planowane są dalsze działania w celu przeciwdziałania naruszeniom w drogowym ruchu towarowym. 

Rząd federalny udzielił właśnie Jungowi oficjalnej odpowiedzi. Stwierdził, że kontrole realizowane przez BAG i inne urzędy kontroli firm będą prowadzone z taką samą intensywnością i w niezmienionym zakresie.

W ramach tych działań odbywają się comiesięczne ogólnokrajowe akcje kontroli – dodaje rząd w piśmie.

Działania przeciwko niskim stawkom frachtu

To jednak nie wszystko. Jung w liście do rządu zwrócił również uwagę na potrzebę podjęcia środków przeciwko niskim cenom transportu i dumpingowi socjalnemu. 

Sprawozdawca FDP ds. transportu towarowego i logistyki zaproponował w piśmie ustalenie minimalnej stawki frachtu

Rząd odniósł się i do tych pomysłów. Stwierdził, że  nie planuje podejmować żadnych specjalnych środków przeciwko dumpingowi cenowemu i socjalnemu w branży transportowej. Zaniechanie takich działań tłumaczy brakiem odpowiedniej podstawy prawnej w przepisach Unii Europejskiej.

Ponadto, jak przekonuje, takie rozwiązanie mogłoby stanowić czynnik zniechęcający przewoźników do wykonywania przewozów oraz doprowadzić do “chybionej alokacji zasobów”. Chodzi o to, że regulacja cen w postaci wprowadzenia ceny minimalnej wyższej od ceny rynkowej bezpośrednio skutkowałaby wzrostem wolumenu podaży, którego nie można w pełni zaspokoić po stronie popytu. 

Z kolei jeśli cena minimalna byłaby niższa od ceny rynkowej, nie doprowadziłaby to realnych zmian na rynku.  Podobnie, jak tłumaczy rząd, ustalenie ceny minimalnej na poziomie ceny rynkowej, nie miałoby większego sensu. 

Jak podsumowuje swoją decyzję rząd, wszystkie trzy analizowane formy ceny minimalnej są albo zbędne, albo doprowadziłyby do zbyt silnych zakłóceń na rynku.

Fot. Trans.info

Tagi