Fot. White House/Shealah Craighead public domain

“Czarny łabędź” uderzył w globalnych gigantów TSL. Nadzieję dał im plan ratunkowy Trumpa

Ten artykuł przeczytasz w 10 minut
|

3.04.2020

Ponad 40 proc. wartości oddał na przełomie lutego i marca indeks skupiający spółki z branży transportowej i logistycznej na nowojorskiej giełdzie. Taki wpływ wywarła na nie pandemia koronawirusa. Dopiero zapowiedź gigantycznego pakietu pomocowego dla gospodarki ze strony amerykańskiej administracji zachęciła inwestorów do kupowania akcji takich firm jak FedEx i UPS.

Zamknięte instytucje publiczne, restauracje, puste ulice, codzienne doniesienia o tysiącach nowych ofiar pandemii koronawirusa na całym świecie – jeszcze na początku roku taki scenariusz wydawał się mało prawdopodobny. Niewielu uczestników rynku dostrzegało, że „czarny łabędź” (jak w środowiskach giełdowych określa się nieoczekiwane zdarzenie, które jest możliwe, ale nie było potwierdzone dotychczasowymi doświadczeniami), który pojawił się w Chinach, może dosłownie sparaliżować globalną gospodarkę.

 

Ponad 40 proc. wartości oddał na przełomie lutego i marca indeks skupiający spółki z branży transportowej i logistycznej na nowojorskiej giełdzie. Taki wpływ wywarła na nie pandemia koronawirusa. Dopiero zapowiedź gigantycznego pakietu pomocowego dla gospodarki ze strony amerykańskiej administracji zachęciła inwestorów do kupowania akcji takich firm jak FedEx i UPS.

Obecny kryzys nie ma nic wspólnego z wydarzeniami z 2008 r., gdy na giełdach wybuchła panika po upadku banku inwestycyjnego Lehman Brothers. O ile tamten krach najpierw uderzył przede wszystkim w branżę finansową, ten od razu wywołał szok w realnej gospodarce – będziemy świadkami fali zwolnień pracowników i walki firm o przetrwanie.

W wyścigu analityków na prognozy zwraca uwagę chociażby bank Morgan Stanley, który przewiduje spadek globalnego PKB o 2,3 proc. w pierwszym półroczu 2020 r. (r/r). Z kolei Międzynarodowy Fundusz Walutowy ocenia, że recesja będzie „taka sama lub gorsza” od tej z 2009 roku. A w Polsce ekonomiści Banku Millennium wskazują, że tylko w drugim kwartale PKB może skurczyć się o 10 proc. (r/r)! Oznacza to, że jeżeli szczyt pandemii rzeczywiście przypadnie w najbliższych tygodniach, to nawet gwałtowne odbicie w drugim półroczu nie pozwoli uniknąć recesji w całym 2020 r.

Pandemia koronawirusa uderza w Amazona. Inwestorzy wykorzystali to do kupna akcji

Logistyka i transport to branże, dla których obecny kryzys bez wątpienia będzie potężnym wyzwaniem. Firmy stoją bowiem nie tylko przed ryzykiem obostrzeń w przemieszczaniu się, wprowadzanych w całej Europie i Stanach Zjednoczonych. Niektóre z pewnością będą musiały też zmierzyć się z problemem wyłączania części swojej infrastruktury z powodu zakażenia pracowników koronawirusem.

Przykładem może być międzynarodowy gigant Amazon, który po wykryciu koronawirusa u trzech pracowników musiał zamknąć duże centrum w stanie Kentucky. Najpierw na 48 godzin, później – do odwołania. Jak podał Business Insider, Amazon w liście do swoich kooperantów napisał, że pierwszeństwo w obsłudze mają teraz leki oraz towary pierwszej potrzeby.

W okresie od połowy lutego do połowy marca, akcje notowanego na nowojorskiej giełdzie Amazona straciły około jedną czwartą wartości. Jedna sztuka była wyceniana na 1626 dolarów, co jest najniższym wynikiem w ciągu 12 miesięcy. Wyraźnie widać jednak, że część inwestorów potraktowała ten zjazd jako doskonałą okazję do kupna przecenionych akcji. Wszak w ciągu ostatnich pięciu lat wartość papierów Amazona wzrosła 5-krotnie do odnotowanego w lutym szczytu na poziomie prawie 2,2 tys. dol.

Warto również zwrócić uwagę na to, że od zaliczonego w połowie marca dołka kurs Amazona dość szybko odzyskuje siłę i wrócił już w okolice 1960 dol.

Kurs spółki Amazon w ciągu ostatnich 12 miesięcy

Wykres: Yahoo!finance

FedEx rośnie dzięki pakietowi ratunkowemu. UPS pomoże w transporcie leków

W ostatnim tygodniu marca indeks grupujący branżę transportową na nowojorskiej giełdzie zyskał niecałe 20 proc. po serii wcześniejszych, bardzo wyraźnych spadków (-40 proc. w okresie od 20 lutego do 23 marca). Powodem wzrostu jest bez wątpienia zapowiedź 2 bilionów dolarów, które Donald Trump chce wpompować w gospodarkę, z dodatkowym wsparciem amerykańskiego banku centralnego – ten najpierw ściął stopy procentowe do zera, a później zapowiedział szereg działań, które mają uratować gospodarkę i rynki przed katastrofą.

Warto pamiętać o tym, że w Stanach trwa rok wyborczy, a przynajmniej do wybuchu pandemii Donald Trump stawiał na to, by akcentować swoje sukcesy gospodarcze. Nie wstrzymywał się też np. przed publiczną krytyką szefa banku centralnego za utrzymywanie wysokich jego zdaniem stóp procentowych. Obecnie można spodziewać się, że prezydent USA również będzie podkreślał ogromne znaczenie gospodarki. Tymczasem logistyka i transport określane są jako jej krwiobieg – nie mogą się zawalić.

Zapowiedź pakietu pomocowego zachęciła inwestorów do kupowania akcji niektórych spółek z branży logistycznej – ich beneficjentem jest kurierski potentat FedEx. Od marcowego dołka kurs akcji spółki poszedł w górę już o 40 proc. (do 125 dol.). 

Skokowi notowań sprzyjał m.in. komunikat, w którym FedEx podał, że wprowadzone przez Donalda Trumpa przepisy ratunkowe (dotyczące m.in. akcyzy na paliwo lotnicze) przyniosą firmie ok. 250 mln dolarów. FedEx podkreśla jednak, że działa w bardzo niepewnym środowisku biznesowym – stąd wcześniejsze odwołanie wszelkich prognoz finansowych i biznesowych na 2020 r. Koronawirus uderzył też w już zaraportowane przez FedEx wyniki – po trzech kwartałach roku obrotowego zarobił 315 mln dol. wobec 739 mln dol. rok wcześniej. Słabsze wyniki i tak zostały określone jako lepsze od wcześniejszych oczekiwań.

Koncentrujemy się na mobilizacji naszej globalnej sieci, aby pomagać społecznościom, w których mieszkamy i pracujemy, a także w dalszym ciągu służyć naszym klientom na całym świecie” – podkreśla FedEx w komunikacie.

Kurs akcji FedEx-u w ciągu ostatnich 12 miesięcy

Wykres: Yahoo!finance

Swoje zaangażowanie w walkę z pandemią koronawirusa podkreśla inny globalny gracz na rynku logistyki – UPS. Amerykańska firma podała właśnie, że będzie jednym z najważniejszych ogniw w dostawach środków ochrony, urządzeń medycznych i testów do wykrywania koronawirusa. UPS będzie współpracować z agencjami rządowymi oraz koncernami medycznymi w dostarczaniu leków i respiratorów do placówek medycznych w Stanach Zjednoczonych.

Od marcowego dołka kurs akcji UPS poszedł w górę o ok. 20 proc. w okolice 97 dol. By wrócić do poziomu z początku lutego wciąż potrzebuje kolejnych 20 proc.

Kurs akcji UPS w ciągu ostatnich 12 miesięcy

Wykres: Yahoo!finance

Koronawirus popsuł plany XPO. Kurs mocno w dół

Bardzo wyraźny zjazd w okresie koronawirusowej paniki zaliczyły akcje spółki logistycznej XPO Logistics. W najgorętszym miesiącu od 20 lutego do 20 marca notowania spadły aż o 60 proc., a więc znacznie mocniej w porównaniu do konkurentów i rynkowych indeksów. Również ostatnie odbicie na fali doniesień o pomocy dla gospodarki jest dużo skromniejsze i niepewne.

Kurs akcji XPO Logistics w ciągu ostatnich 12 miesięcy

Wykres: Yahoo!finance

Takie zachowanie kursu akcji jednego z najważniejszych graczy na rynku może wynikać z tego, że koronawirus uderzył w firmę w najmniej odpowiednim dla niej momencie. Jeszcze w styczniu XPO zapowiedziało, że rozważa sprzedaż części swojego biznesu w Ameryce Północnej oraz Europie. 

Prezes Brad Jacobs twierdził, że taka operacja poprawi finanse, zmniejszy zadłużenie oraz wpłynie na poprawę wyceny spółki. Uderzenie koronawirusa i liczne obostrzenia w Europie, gdzie XPO jest obecne, spowodowało, że spółka musiała ogłosić zawieszenie swoich strategicznych planów.

Na razie skupia się na tym, by ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa wśród swoich pracowników – spółka zapowiedziała, że zapewni dodatkowe, pełnopłatne wolne pracownikom, którzy będą poddani kwarantannie, lub mieszkają z osobą oczekującą wyników testów na koronawirusa.

Inwestorzy zapewne będą uważnie przyglądać się również notowaniom operatora logistycznego CH Robinson. Kurs akcji nie oparł się spadkom w okresie najmocniejszej wyprzedaży na rynku. Jednocześnie jednak spółka w ostatnich tygodniach zdążyła sfinalizować wartą 225 mln dol. transakcję przejęcia operatora magazynów działającego w handlu detalicznym – Prime Distribution Services.

Kurs akcji CH Robinson w ciągu ostatnich 12 miesięcy

Wykres: Yahoo!finance

Mimo wyraźnego odbicia notowań spółek z branży TSL w ostatnich dniach, inwestorzy będą dokładnie obserwować rozwój sytuacji gospodarczej na świecie. Wyniki działających w skali globalnej spółek w ogromnej mierze będą uzależnione od tego, jak szybko po okresie totalnego zastoju wrócą do pracy fabryki w Chinach. Tamtejsza gospodarka od stycznia była praktycznie sparaliżowana, a teraz coraz częściej pojawiają się obawy o to, czy chiński restart nie wywoła drugiej fali pandemii. Jeżeli takiego scenariusza uda się uniknąć, a Europa i USA w najbliższych tygodniach osiągną szczyt liczby zakażeń, wówczas będzie można zaryzykować stwierdzenie, że branża najgorsze ma już za sobą.

Fot. White House/Shealah Craighead public domain

Tagi