TransInfo

Polskiemu kierowcy groziło 5 lat więzienia w Wielkiej Brytanii. Bo chciał bronić się przed imigrantami

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

28-letni Polak stanął przed brytyjskim sądem za nielegalne posiadanie paralizatora. Groziło mu nawet 5 lat więzienia.

Chociaż „dżungla” w Calais została zlikwidowana prawie rok temu, sytuacja w miejscowości wciąż jest nie do zniesienia. Kierowcy udający się w trasy do Wielkiej Brytanii boją się mandatów, jakie im grożą za przewiezienie pasażerów na gapę. Obawiają się też o przewożony ładunek, samą ciężarówkę, ale przede wszystkim o swoje zdrowie i życie. Są to obawy w pełni uzasadnione. W czerwcu tego roku w wypadku spowodowanym przez imigrantów zginął polski kierowca busa.  

Polski kierowca ciężarówki, Jakub Z. postanowił zabezpieczyć się na wypadek ewentualnego ataku uchodźców i wyposażył się w wart kilkadziesiąt złotych, legalny w Polsce paralizator o mocy 8 tys. V. Jak donosi dailymail.co.uk, w trakcie rutynowej kontroli na zajeździe przy M1 w Trowell (Wielka Brytania), policjant znalazł w kabinie urządzenie. Myśląc, że to latarka, uruchomił je i doznał lekkiego porażenia prądem. Ponieważ posiadanie paralizatora na Wyspach jest nielegalne, Polaka zatrzymano i postawiono przed sądem. Jakubowi Z. groziło nawet 5 lat więzienia.

Mężczyzna przyznał się do posiadania paralizatora. Podkreślił, że kupił go, by chronić się przed imigrantami w Calais. Sąd wziął pod uwagę także fakt, że mężczyzna nie użył urządzenia, w związku z czym warunkowo umorzono postępowanie na okres 2 lat.

Sytuacja w Calais jest “nie do zniesienia”

Francuski związek przewoźników FNTR dał rządowi czas do końca października na opanowanie sytuacji w Calais, która stała się “nie do zniesienia”. Jeśli władze nie podejmą odpowiednich działań wobec uchodźców i zlekceważą żądania przedsiębiorców, przewoźnicy sparaliżują ruch w porcie.

FNTR domaga się, by władze zareagowały wreszcie na to, co dzieje się w Calais.

Przedsiębiorcy uskarżają się na mandaty wlepiane przez Brytyjczyków za wwożenie imigrantów na Wyspy i na koszty szkód wyrządzanych przez “gapowiczów”.

Tagi