Wyniki europejskiego transportu kombinowanego w 2024 r. okazały się wyjątkowo dobre ze względu na historyczne wyniki usług krajowych (wzrost o 10,6 proc.), głównie we Francji i Polsce, podczas gdy transgraniczne przyniosły jedynie 2,74 proc. wzrostu. Dodatkowy wzrost tonokilometrów był spowodowany zwiększoną średnią masą ładunku zawartą w transportowanych jednostkach” – czytamy w komunikacie UIRR.
Organizacja podkreśla, że usługi krajowego transportu kombinowanego nie były dotknięte problemami z interoperacyjnością i przekraczaniem granic, jak to dzieje się w przypadku przewozów międzynarodowych na niektórych korytarzach. Korytarze przecinające Niemcy (przede wszystkim na osi północ-południe) działały słabiej ze względu na zakłócenia związane z wieloma remontami, pogłębione codziennymi incydentami, które osłabiały wydajność transportu (o 1,5 proc.).
Poważne zakłócenia infrastrukturalne
UIRR podkreśla, że w 2024 r. sektor zmagał się z poważnymi przerwami w infrastrukturze kolejowej. Główne z nich to:
- osuwisko w dolinie Maurienne zablokowało linię kolejową Fréjus (między Francją a Włochami) na 19 miesięcy,
- wykolejenie w bazowym tunelu Gotthard ograniczyło jego przepustowość do 50 proc.,
- intensywne i nieskoordynowane prace modernizacyjne na niemieckiej sieci kolejowej dodatkowo utrudniały ruch.
Coraz ostrzejsza konkurencja na rynku intermodalnym w Polsce
Równolegle dane Urzędu Transportu Kolejowego (UTK) wskazują, że intermodalny transport kolejowy w Polsce w 2024 roku odnotował wyraźny wzrost wszystkich kluczowych wskaźników. Według urzędu masa przewiezionych ładunków zwiększyła się o 13 proc. (rok do roku), osiągając 27,6 mln ton. Praca przewozowa wyniosła 9,4 mld tonokilometrów, co dało o 10,7 proc. więcej niż rok wcześniej. Natomiast jeśli chodzi o liczbę przewiezionych TEU – nastąpił wzrost z poziomu 2,43 mln TEU w 2023 r. do 2,72 mln TEU w ubiegłym roku (11,6 proc. więcej).
Po bardzo wrażliwym na sytuację gospodarczą roku 2023, w którym transport intermodalny wyraźnie wyhamował, nadszedł rok 2024. Charakteryzował się on mniejszym oddziaływaniem wydarzeń gospodarczych i geopolityki na realizację transportu ładunków skonteneryzowanych. Widoczne było również duże zainteresowanie rynkiem kolejowego transportu intermodalnego, co miało odzwierciedlenie w ogólnej liczbie podmiotów, które wykazały ten rodzaj przewozów” – podsumowuje ubiegły rok UTK.
Według danych urzędu w zeszłym roku przewozy intermodalne realizowało w Polsce 39 przewoźników kolejowych. Największy udział w rynku osiągnął PCC Intermodal – 17,45 proc. masy ładunkowej i 19,55 proc. pracy przewozowej. Na drugim miejscu uplasowało się PKP Cargo (16,49 proc. masy, 18,7 proc. pracy), które po raz pierwszy spadło z pozycji lidera. W całym 2023 r. PKP Cargo miało 19,36 proc. udziałów według przewiezionej masy i 21,07 proc. według pracy przewozowej. A jeszcze w 2019 roku operator ten miał nawet ponad 44 proc. według przewiezionej masy.
Z kolei trzecie miejsce zajął DB Cargo Polska (12,67 proc. masy, 14,11 proc. pracy). Silną obecność rynkową utrzymywali również: Captrain Polska, Metrans Rail, LTE Polska oraz Eurasian Railway Carrier.

Infografika: UTK
Stabilny wzrost przez trzy kwartały – lekki spadek na koniec roku
Wzrost przewozów utrzymywał się stabilnie przez pierwsze trzy kwartały 2024 r. W IV kwartale odnotowano jednak niewielki spadek pracy przewozowej o 3,4 proc. (rok do roku), przy jednoczesnym wzroście przewiezionej masy ładunków (o 1,7 proc. więcej) liczby jednostek intermodalnych (wzrost o 3,9 proc.) oraz TEU (więcej o 8,4 proc.). W tym okresie przewieziono 438,6 tys. jednostek intermodalnych, co odpowiada 690,3 tys. TEU, 6,83 mln ton i 2,34 mld tonokilometrów.
Rosnące znaczenie Nowego Jedwabnego Szlaku
Rozwój przewozów intermodalnych w Polsce był silnie wspierany przez intensyfikację ruchu na trasie Nowego Jedwabnego Szlaku, szczególnie przez przejście graniczne Brześć–Terespol. Mimo zaostrzenia przepisów ze strony Rosji pod koniec roku, wolumen przewozów kontenerów przybywających do Polski z Chin przez Brześć Centralny i Brześć Północny wzrósł o ponad 130 proc. osiągając około 330 tys. TEU. W przeciwnym kierunku – z Europy do Chin – nastapił jednak dalszy spadek wolumenu.
Ponadto nowe połączenia z Ukrainą i rekordowa przepustowość portów miały decydujący wpływ na sytuację intermodalną w Polsce i poprawiły wykorzystanie sieci kolejowych połączonych z głównymi portami morskimi.