TransInfo

Fot. Pixabay/mrlins/public domain

W rejestracjach pojazdów Polska idzie na przekór Unii. Zobacz, jak wypadł nasz kraj

Rejestracje samochodów ciężarowych w UE spadły we wrześniu pierwszy raz od początku roku. W kategorii dostawczaków to kolejny miesiąc spadków. Polska na przekór Unii ma się dobrze.

Ten artykuł przeczytasz w 5 minut

We wrześniu, po siedmiu miesiącach nieustannych wzrostów, popyt na ciężkie samochody ciężarowe (o dmc powyżej 16 ton) uległ w Unii Europejskiej zahamowaniu. Spadek rejestracji wyniósł 1,8 proc. rok do roku. Z głównych unijnych rynków jedynie Polska i Włochy oparły się negatywnemu trendowi. W naszym kraju zarejestrowano aż o 38,8 proc. więcej pojazdów niż przed rokiem.

W Italii liczba rejestracji wzrosła o 19,4 proc., spadki zaś zanotowano w Hiszpanii (12,2 proc.), Francji (10,8 proc.) i Niemczech (9,8 proc.).

ACEA (Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów) tłumaczy, że „brak mikroprocesorów negatywnie wpłynął na wielkość sprzedaży we wszystkich segmentach i na wszystkich głównych rynkach UE”. Wzrost rejestracji w Polsce jest miłym zaskoczeniem gdyż, jak podkreśla Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego, w analogicznym okresie 2020 r. byliśmy świadkami wysokich wzrostów po pandemicznym lockdownie. Świadczyć to może o dużym popycie na usługi polskich przewoźników, skoro zdecydowali się oni inwestować w nowy tabor. Pod względem rejestracji we wrześniu Polska zajęła trzecie miejsce w UE (z 2 462 pojazdami).

Polska pędzi

Mimo wrześniowe go spadku, w ciągu pierwszych trzech kwartałów liczba rejestracji nowych ciężkich samochodów ciężarowych (o dm powyżej 16 ton) w całej Unii osiągnęła prawie 180 tys. pojazdów. To oznacza wzrost o 28,4 proc. w porównaniu z tym samym okresem 2020 roku. W Polsce wzrost w tym okresie był znacznie bardziej wyraźny i osiągnął 84,4 proc.

Wszystkie rynki UE, za wyjątkiem Grecji, wykazały w okresie styczeń-wrzesień 2021 r. wzrost rejestracji najcięższych pojazdów ciężarowych. Trzeba jednak wziąć poprawkę na niską bazę porównawczą, gdyż w pierwszych trzech kwartałach 2020 r. mocno odczuwalny był pierwszy pandemiczny lockdown.

W kategorii wszystkich pojazdów ciężarowych (zarówno tych średnich, jak i tych największych) spadek rejestracji w Unii wyniósł 5,8 proc. W przypadku tych najcięższych pojazdów jedynie Polska i Włochy (z głównych rynków) zanotowały wzrosty rejestracji we wrześniu.

W okresie styczeń-wrzesień nastąpił wzrost rejestracji w całej Wspólnocie o 23,4 proc. (do 217 tys. pojazdów). Polska zajmuje trzecie miejsce pod względem sprzedaży nowych ciężarówek – za Niemcami i Francją. W tym segmencie mamy zdecydowanie największy przyrost nowych rejestracji (76 proc. rok do roku).

Kolejny miesiąc spadków

O ile w poprzednich miesiącach rejestracje ciężarówek opierały się negatywnemu trendowi na rynku, teraz segment ten dołożył swoją cegiełkę do spadków w kategorii pojazdów użytkowych.

We wrześniu ogólna liczba rejestracji wszystkich samochodów użytkowych (ciężarówki i dostawczaki) w Europie zmniejszyła się już trzeci miesiąc z rzędu, tym razem o 12,3 proc.
Wyraźne spadki zaliczyły wszystkie główne rynki europejskie. Najsilniejszy uwidoczniło się to w Hiszpanii (-26,7 proc.), za nią znalazły się Niemcy (-18,2 proc.), Francja (-16,1 proc.) i Włochy (-10,4 proc.).

W skali trzech kwartałów wzrost rok do roku nadal jest wyraźny (19,1 proc.).

Dostawczaki ciągną rejestracje w dół

Spadek rejestracji samochodów użytkowych wynika przede wszystkim z tego, co dzieje się w segmencie dostawczaków. Trzeci miesiąc z rzędu zaliczyły spadek (rok do roku) ciągnąc w dół cały segment pojazdów użytkowych. We wrześniu redukcja rejestracji aut dostawczych wyniosła 13,6 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego.

Niepokojącym sygnałem jest fakt, iż cztery główne rynki unijne zaliczyły zdecydowanie bardziej wyraźnie spadki niż średnia we wspólnocie: Hiszpania (-29,8 proc.), Niemcy (-17,8 proc.), Francja (-16,6 proc.) i Włochy (-13,8 proc.).

Polska, podobnie jak w przypadku pojazdów ciężarowych, szła w tej kategorii na przekór unijnemu trendowi. We wrześniu zanotowano u nas 8,6 proc. wzrost rejestracji dostawczaków.

W ciągu pierwszych trzech kwartałów 2021 r. sprzedaż lekkich samochodów dostawczych w UE zwiększyła się o 18,7 proc. i wyniosła prawie 1,2 mln sztuk. Za wzrost ten jednak odpowiada głównie pierwsza połowa roku. Jeśli chodzi o kluczowe unijne rynki to wzrosty wyniosły: 29,6 proc. we Włoszech, 17,4 proc. we Francji, 9,8 proc. w Hiszpanii i w Niemczech. Polska rozwijała się zdecydowanie bardziej dynamicznie ze wzrostem na poziomie blisko 37 proc.

Studzące wieści zza Odry

Niewątpliwie, niepokojącym sygnałem są dane napływające z Niemiec – negatywny trend rejestracji zarówno pojazdów dostawczych jak i samochodów ciężarowych wskazywałyby na oznaki spowolnienia gospodarczego za Odrą. Oczywiście o żadnej recesji nie może być na razie mowy, niemniej jednak wskaźniki indeksu PMI badającego opinie sektora produkcyjnego również wskazują na pewne spowolnienie tempa wzrostu u naszego głównego partnera handlowego. To zaś miałoby negatywne konsekwencje dla polskiego przemysłu, będącego jednym z głównych eksporterów do Niemiec, a także dla polskiego sektora transportowego. Spowolnienie w Niemczech oznaczałoby bowiem mniej zleceń dla polskich przewoźników.

Tagi