TransInfo

Rekordowo długa jazda kierowcy bez przerwy i śmiesznie niska kara. ITD chciałoby karać surowiej, ale nie może

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Dwóch kierowców zostało złapanych przez inspektorów na prowadzeniu autotransporterów z naruszeniem czasu pracy. Obaj posługiwali się nie tylko własnymi, ale i cudzymi kartami kierowcy. Jeden z nich szczególnie mocno zadziwił inspektorów – prowadził bowiem pojazd przez ponad 36 godzin bez przerwy.

Wielkopolska ITD dawno już nie odnotowała tak dużego przewinienia – przyznaje Inspekcja w komunikacie.

Oprócz rażącego naruszenia czasu pracy, kierowcy złamali jeszcze kilka innych przepisów: jeden z nich nie miał ważnego badania przyczepy, którą wiózł, ponadto obaj prowadzili pojazdy „pomimo obowiązującego w niedzielę zakazu jazdy dla większości pojazdów o masie powyżej 12 ton”.

Obaj truckerzy dostali mandaty karne, zaś w przypadku przewoźników toczyć się będzie postępowanie administracyjne. Jak liczy ITD, za wszystkie wspomniane przewinienia pierwszy z pracodawców powinien otrzymać 14 tys. złotych, kolejny – aż 52 tys. zł!

Ustawa ogranicza jednak wielkość jednorazowej kary do 12 tysięcy złotych – zauważa Inspekcja i dodaje, że to kolejny już przypadek wykryty tym rejonie w ostatnim czasie, gdy kierowcy ciężarówek jechali na kilku kartach.

Fot. gitd.gov.pl

Zamiast mandatu – zabrane prawko?

Czy zniesienie górnego limitu kar rozwiązałoby problem łamania czasu pracy? Zdaniem Macieja Wrońskiego, prezesa związku pracodawców Transport Logistyka Polska, niekoniecznie.

Zniesienie limitów nakładanych kar pieniężnych poprawiłoby jedynie dochody skarbu państwa, ale wpływ na przestrzeganie prawa byłby minimalny. Skuteczniejszą sankcją mogłoby być czasowe zatrzymanie prawa jazdy. Taka kara oznaczałaby zbyt duże osobiste ryzyko dla kierowcy. Brak uprawnień do kierowania oznaczałby utratę dotychczasowej pracy. Pracy na którą kierowcy narzekają, ale obiektywnie dającej im znacznie wyższe zarobki niż w innych zawodach – komentuje.

– Kolejna rzecz – nieuchronność kar. W momencie, gdy kontrola na polskich drogach jest ukierunkowana na pojazdy zarejestrowane za granicą, prawdopodobieństwo wykrycia naruszenia zasad przez polskiego kierowcę jest stosunkowo niska – dodaje.

Cieszyłoby mnie, gdyby polskie służby zajęły się także osobami, firmami i warsztatami, które pomagają w manipulacjach przy tachografach, np. montując wyłączniki lub sprzedając oprogramowanie zakłócające działanie pokładowych systemów pojazdu. Bez korzystania z usług oferowanych przez takie podmioty naruszanie obowiązujących zasad czasu prowadzenia pojazdu byłoby bardzo trudne, a my czulibyśmy się bardziej bezpiecznie na naszych drogach – kwituje.

Prezes TLP zapewnia, że związek wypowiada się zdecydowanie za tym, aby chronić rynek przed nieuczciwą konkurencją, jaką jest bez wątpienia fałszowanie czasu pracy. Krytykuje jednak pomysły podnoszenia kar, a nawet rozróżniania je, ze względu na długość jazdy.

Fot. gitd.gov.pl

Kilka minut czy godzin?

Tymczasem takie pomysły już się pojawiają. Ostatnio – w Rosji, gdzie omawiany jest właśnie projekt zmian w ustawie transportowej. Zakłada on, że zarówno kierowca, jak i przewoźnik byliby zagrożeni innym mandatem, gdy czas pracy został przekroczony o 10 minut, a innym po dłuższym przekroczeniu (np. godzinie lub dwóch). Propozycja jest argumentowana tym, że zdarza się, iż kierowca jest zmuszony przekroczyć czas o kilka minut, gdy np. szuka parkingu. W opinii urzędników nie powinien być wówczas karany tak srodze.

Na razie i tak za jakiekolwiek przekroczenie czasu pracy kierujący pojazdem płaci tam wyjątkowo mało, bo od 1000 do 3000 rubli (około 60-180 zł), zaś pracodawca od 5-10 tys. rubli (ponad 300-600 zł).

Podobne rozwiązanie, uzależniające wysokość kary od wielkości przekroczonego czasu, stosowane jest już np. w Niemczech. To tam „Katalog Grzywien przewiduje w przypadku skrócenia odpoczynku o ponad 9 godzin mandat w wysokości 30 euro za każdą skróconą godzinę” – podał Marcus Parczanny, główny komendant policji z Hof w Bawarii przy okazji historii dwóch kierowców z Hiszpanii, którzy “zapomnieli” o 45-godzinnym, regularnym odpoczynku.

Fot. gitd.gov.pl

Poradnik: ITD kontrola kierowcy

Tagi