Foto: AdobeStock/Gina Sanders

Stawki w Europie rosną jak na drożdżach. Zobacz, ile zyskali na tym polscy przewoźnicy

O 7 proc. wzrósł średni indeks stawki w europejskim transporcie drogowym (rok do roku) w I kwartale 2022 r. - informują analitycy z Transport Intelligence (TI) i Upply. W porównaniu do poprzedniego kwartału średnia stawka wzrosła o 4 proc. To rekordowe wzrosty.

Ten artykuł przeczytasz w 6 minut

W ciągu pierwszych trzech miesięcy bieżącego roku średni indeks stawek dla europejskiego transportu drogowego wyniósł 110,9 pkt. Oznaczało to wzrost aż o 4,3 pkt. w porównaniu z ostatnim kwartałem 2021 r. – wynika z najnowszego raportu Road Freight Rate Development Benchmark.

Dla porównania w IV kwartale 2021 r. wzrost indeksu w stosunku do poprzedniego kwartału wynosił 1,1 pkt.

Wzrost stawek przyspiesza także rok do roku. W I kwartale średni indeks stawek w Europie był o 7,5 pkt. wyższy niż rok wcześniej (7,3 proc.). W IV kw. 2021 r. skok indeksu rok do roku wyniósł 3 proc.

To już siódmy kwartał z rzędu kiedy na Starym Kontynencie rosną stawki w transporcie drogowym. Głównymi czynnikami rzutującymi na wzrost są rosnące koszty paliw a także problem z podażą transportu, która wynika głównie z niedoboru kierowców. Nathaniel Donaldson, analityk TI podkreślił podczas konferencji towarzyszącej publikacji raportu, że inwazja Rosji na Ukrainę uwypukliła i spotęgowała te czynniki.

Stawki rosły dynamicznie w pierwszych miesiącach 2022 r. mimo faktu, iż z powodu wysokiej inflacji wyhamował popyt konsumencki w Europie. Następnie wybuch wojny przyniósł spowolnienie wzrostu gospodarczego zwłaszcza w Niemczech. Czynniki te przełożyły się na mniejszy popyt na transport. Jednak nie zrównoważyły one wzrostów spowodowanych kłopotami po stronie podaży.

Polska w oku cyklonu

Polska była jednym z rynków najbardziej dotkniętych wydarzeniami na Ukrainie. Analitycy z TI dużo uwagi poświęcili naszemu krajowi. Wzrost stawek na trasach z Polski należał do najdynamiczniej rosnących na Starym Kontynencie. Wynikało to z galopujących cen paliw, jednego z najwyższych w Europie niedoboru kierowców, dodatkowo spotęgowanego przez odpływ pracowników ukraińskich. W I kwartale 2022 r. średnia stawka za ładunek całopojazdowy z Polski do Unii Europejskiej wyniosła 1402 euro – osiągając najwyższy poziom w historii badań. Był to wzrost o 4,4 proc. rok do roku i 2,8 proc. kwartał do kwartału.

Na trasie Warszawa-Duisburg (jednym z najważniejszych połączeń gospodarczych w Europie) średnia stawka w I kwartale br. osiągnęła poziom 1137 euro (5,1 proc. kwartał do kwartału i 6,1 proc. rok do roku). W IV kw. 2021 r. było to 079 euro, a w I kw. 2021 ledwie 1049 euro.

Wzrost stawek dało się zaobserwować na kierunku powrotnym z Duisburga, choć nie aż tak dynamiczny jak z Warszawy. Trzeba pamiętać, że Niemcy także borykają się ze znacznym niedoborem kierowców, co także winduje płace i stawki nad Renem. Średnia stawka z Duisburga wyniosła 1098 euro w I kw. br. (5,4 proc. k/k i 8,4 proc. r/r), 1045 euro w ostatnim kwartale 2021 r. a rok wcześniej było to 1 036 euro.

Ewolucja średnich stawek za transport na trasie Warszawa-Duisburg (w euro)

Warszawa – Duisburg Duisburg-Warszawa
I kwartał 2022 r. 1 137 1 098
IV kwartał 2021 r. 1 079 1 045
III kwartał 2021 r. 1 072 1 021
II kwartał 2021 r. 1 033 1 018
I kwartał 2021 r. 1 049 1 036

Źródło: Transport Intelligence

W poprzednim raporcie, za IV kwartał ubiegłego roku, analitycy słusznie przewidzieli, że na trasie między Polską a Niemcami może dojść do jednego z bardziej dynamicznych wzrostów stawek. Z tym, że uważano wówczas iż znacznym czynnikiem będzie rosnąca konsumpcja w Niemczech. Dziś wiemy, iż gospodarki hamują ze względu na wojnę na Ukrainie, za to stawki napędzane są wzrostem cen paliw i niedoborem mocy przewozowych.

Polscy przewoźnicy podnoszą stawki

Nathaniel Donaldson podkreśla, że w najbliższych miesiącach na tej kluczowej dla polskiej gospodarki trasie do Niemiec należy spodziewać się dalszego wzrostu stawek. Mała dostępność transportu, a także wysokie ceny paliw pchać będą ceny za przewóz w górę. Nieco łagodzić te podwyżki będzie niższy popyt z Niemiec, ale nie na tyle by powstrzymać wzrost stawek.

Wzrost stawek żądanych przez polskich przewoźników odbije się szerokim echem w Europie wpływając na ceny produktów na całym kontynencie. TI podaje, że polscy przewoźnicy stanowią 20 proc. mocy przewozowych w Europie.

Wzrosty widoczne też były na innych kierunkach. Na trasach wewnętrznych w Hiszpanii indeks osiągnął poziom 113 pkt. w I kw. rosnąc ze 106 pkt. w ostatnich trzech miesiącach 2021 r. We Włoszech wzrost w tym okresie był nieco skromniejszy ze 121 pkt. do 124 pkt.

Bardzo dynamiczny był jednak skok stawek w transporcie międzynarodowym z Włoch. Transport Intelligence podkreśla, że od początku roku średnia stawka z Mediolanu za granicę urosła o 7,1 proc. – dwukrotnie przewyższając średnią europejską w tym okresie.

Ciekawe zjawisko zaobserwowano na trasie pomiędzy Madrytem a Paryżem. Patrząc kwartał do kwartału, na kierunku do Madrytu zanotowano spadek średniej stawki o 2,2 proc., podczas gdy na kierunku do Francji ceny wystrzeliły o 5,9 proc. Francja cieszy się bowiem od dawna nie widzianym wzrostem gospodarczym (7 proc. w 2021 r. – najwyżej od 52 lat). Bezrobocie jest też najniższe od dekady. Z kolei Hiszpania nękana jest przez wyjątkowo wysoką inflację i w konsekwencji niski popyt konsumencki.

Rekordowy poziom osiągnęły także stawki na trasach importowych do Wielkiej Brytanii. Średnia stawka w I kw. 2022 r. wyniosła 1641 euro i była o 3,9 proc. wyższa rok do roku. To wszystko następstwa Brexitu. Dodatkowo ostatnio doszły problemy z ruchem promowym na Kanale La Manche. Co więcej, w perspektywie jest dalszy wzrost stawek, kiedy już wreszcie rząd brytyjski zdecyduje się wprowadzić pełne kontrole celne na swojej granicy (co nadal jest odkładane).

Cień inflacji

Podobnie jak w przypadku perspektyw dla Polski, na większości tras europejskich należy się spodziewać pompowania stawek za przewozy. Taka rzeczywistość panować będzie do końca 2022 r. Dopiero kiedy inflacja, która będzie utrzymywać się na wysokim poziomie w br., zacznie odbijać się wyraźnie na konsumpcji, doprowadzi to do wyraźnego spadku popytu na usługi transportowe. Wtedy można liczyć na złagodzenie wpływu sytuacji gospodarczej na stawki transportowe.

Tagi