Fot. YouTube/TransEdu

Transformacja cyfrowa w transporcie, czyli jak zwiększyć zaangażowanie kierowcy w wykorzystanie telematyki

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Coraz większe zwyżki stawek ubezpieczeniowych, głośne przypadki, gdy kierowca spowodował szkodę na kwotę przekraczającą 5 milionów euro (różnicę musi pokryć firma transportowa), a także ogromne problemy i koszty poboczne związane z wypadkiem samochodu w firmie, spowodowały wśród przewoźników wzmożone zainteresowanie sposobami na ograniczenie szkodowości we flocie.

Rozsądnym rozwiązaniem wydaje się instalacja porządnego systemu telematycznego. Wszelkie zmiany, czy to te, które dotyczą właścicieli firm, czy kierowców, bardzo często spotykają się z oporem. Jest to jak najbardziej normalne, mało kto nie boi się zmian. Jeżeli właściciel firmy podejdzie roztropnie i mądrze do instalacji systemu, to zarówno on, jak i kierowca, będą zadowoleni ze współpracy.

Jak to zrobić? Grywalizacja, zamiast rywalizacji, może być sposobem na to. Przykładowo przez program benefitowy, lojalnościowy, w którym kierowca jest wynagradzany dodatkowo za dobre wyniki. W ten sposób dbamy o jego bezpieczeństwo, jest zaangażowany w swoje obowiązki i ekonomiczną jazdę, a właściciel samochodu oszczędza na paliwie, jego samochód jest użytkowany ekonomicznie, dzięki czemu może posłużyć wiele lat.

Mimo, że bardzo trudnym, to często jedynym sposobem na poprawę bezpieczeństwa jest uświadamianie kierowców przez dawanie im wskazówek. Nie bez znaczenia pozostają również krótkie szkolenia przed pierwszą trasą nowymi autami, wyposażonymi w coraz to nowsze systemy i rozwiązania technologiczne.  

Pojazdy ciężarowe oferowane obecnie przez producentów bez problemu można porównać do flagowych smartfonów, wyposażonych w niespotykane dotychczas funkcje. Pewnie dla nikogo nie będzie problem wysłanie sms-a, czy wykonanie połączenia, tak jak i dla zawodowego kierowcy nie będzie problem dojechanie do celu. Jednak dysponując nowoczesną flotą, szkoda nie wykorzystać jej potencjału. Aktywne tempomaty odległościowe, ecoroll, retarder lub mx, system ostrzegania przed kolizją z awaryjnym hamowaniem do zera, automatyczne sterowanie auta na podstawie przechyłów zestawu, czujniki ciśnienia opon – to tylko niektóre z wielu oferowanych dzisiaj udogodnień dla kierowców. 

Oprócz aktywnych tempomatów odległościowych, które mają wpływ tylko i wyłącznie na bezpieczeństwo kierowcy, wspomagając jego percepcję po ciężkim dniu jazdy, wszystkie z wyżej wymienionych systemów mają wpływ nie tylko na bezpieczeństwo, oszczędności paliwa, ale także wydłużenie czasu życia materiałów eksploatacyjnych. Zatem gra jest warta świeczki.

Co zrobić, by kierowcy polubili system telematyczny?

Doświadczenia z pracą dla wielu firm transportowych pokazują, że do analizy poprawności użytkowania systemów wpływających na bezpieczeństwo, a także takich całkowicie przyziemnych parametrów jak stopień docisku pedału gazu, czy sposób i czas korzystania z retardera i pedału hamulca, najlepiej sprawdza się rozbudowany styl jazdy. Ważne jest analizowanie stylu jazdy kierowców nieuwzględniające spalania. Wtedy oceniane są bowiem tylko i wyłącznie te parametry, na które fizycznie ma wpływ kierowca. Dzięki niemu właściciele firm transportowych mają wgląd w czasie rzeczywistym w systematyczność rozwoju świadomości kierowców oraz możliwość oceny skuteczności szkoleń przeprowadzonych przez ekspertów firmy telematycznej lub samego zarządcę floty.

Częstym błędem podczas korzystania z udogodnień rozbudowanych systemów do zarządzania flotą jest używanie tego narzędzia tylko jako kontrolera. To obniża zaufanie pracowników. Natomiast jeżeli położymy nacisk na bezpieczeństwo kierowców i zachęcanie ich a nie zmuszanie do lepszej, bardziej wydajnej jazdy, to obie strony na tym zyskują.

Za przykład może posłużyć jedna z warszawskich firm, która przy mojej pomocy zaczęła cykliczne kwartalne szkolenia, by następnie co miesiąc nagradzać swoich kierowców w zależności od wyników jakie osiągają. Tym zabiegiem udało się obniżyć średnie spalanie we flocie o 1L/100km

Łatwość oceny kierowców, rankingi od najlepszego do najgorszego, a także gotowe i szybkie raporty z trendami dla całej floty sprawiają, że nie potrzebujemy dużo czasu by uzyskać wzrost bezpieczeństwa i spadek zużycia paliwa. Wspomniane rankingi wywołują zdrową rywalizację i są pozytywnie postrzegane wśród kierowców. Ci będą chętnie wybierać takie firmy, które nie tylko ich sprawdzają, ale zachęcają i motywują dodatkowymi bonusami do ekologicznej i rozsądnej jazdy.

Fot. YouTube/TransEdu

Tagi