REKLAMA
Eurowag Webinar Czas na transport #43

AdobeStock

Szczyt sezonu 2025: Jak chronić marże w najbardziej wymagającym roku dla transportu w Europie?

Odsłuchaj artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 5 minut

Końcówka roku przynosi branży transportowej wyjątkowo trudny sprawdzian. Europejscy operatorzy logistyczni wchodzą w okres intensyfikacji zamówień, który – daleki od powielania wcześniejszych schematów – zapowiada się jako prawdziwy test wytrzymałości dla całego łańcucha dostaw. Kombinacja ograniczonej pojemności, niedoboru kierowców, zmiennych rynków oraz napięć globalnych zwiększa presję na marże, osłabione już po dwóch latach niestabilności gospodarczej.

Za tym tekstem stoi człowiek - nie sztuczna inteligencja. To materiał przygotowany w całości przez redaktora, z wykorzystaniem jego wiedzy i doświadczenia.
Jak trafnie zauważył jeden z dyrektorów branży TSL podczas niedawnego panelu: „Gdy brakuje pojemności, ten, kto trzyma kierownicę, również ma moc ustalania ceny”. Ta dynamika będzie szczególnie widoczna w tym roku, gdy logistyka świąteczna wymagać będzie większej widoczności i elastyczności niż kiedykolwiek wcześniej.

Zwiększone zapotrzebowanie i pojemności pod presją

Według Transport Intelligence, europejski szczyt sezonu strukturalnie przesunął się: już nie zaczyna się w grudniu, ale w listopadzie, napędzany przez e-commerce, promocje i wzrost dostaw B2C. Ta zmiana koncentruje zamówienia w kilku tygodniach i podnosi napięcie na dostępnych pojemnościach.

W tym okresie stawki spotowe oraz stawki na stałych trasach zwykle rosną, a czasy przydzielania ładunków wydłużają się w kluczowych korytarzach – takich jak DACH, Benelux czy Włochy – gdzie dostępność floty jest szczególnie ograniczona. Dla operatorów logistycznych działanie bez planowania może skutkować opóźnieniami, niezgodnością oraz utratą strategicznych klientów.

Fragmentowany i dostosowujący się rynek europejski

Eurostat szacuje, że transport drogowy w Unii Europejskiej osiągnął w 2024 r. około 1869 miliardów tonokilometrów, czyli zaledwie 0,6 proc. więcej niż rok wcześniej. Choć wzrost skumulowany jest niewielki, dynamika poszczególnych rynków jest bardzo nierównomierna: Hiszpania oraz część krajów Europy Środkowo-Wschodniej rosną, podczas gdy Niemcy wciąż się kurczą.

Ta rozbieżność ma bezpośrednie implikacje dla firm logistycznych: poleganie wyłącznie na historycznych przewoźnikach lub tradycyjnych sieciach zwiększa ryzyko zatorów oraz presji na marże. Dostęp do alternatywnych pojemności – czy to poprzez platformy cyfrowe, czy szersze sieci dostawców – staje się kluczowy, aby łagodzić piki zapotrzebowania lub czasowe zatory.

Niedobór kierowców pozostaje głównym ograniczeniem

IRU szacuje, że w 2024 r. w Europie brakowało ponad 426 tys. kierowców. Braki są szczególnie dotkliwe w takich krajach jak Niemcy, gdzie zawód kierowcy wykonuje o około 70 tys. osób mniej, niż potrzeba, czy Czechy, gdzie luka wynosi około 20 tys.

Wraz ze starzeniem się kadry – jedna trzecia kierowców ma ponad 55 lat – przepustowość strukturalna pozostaje ograniczona, co wzmacnia każdą sezonową napiętość. W szczycie oznacza to rosnące stawki i nieobsadzone ładunki, szczególnie dla operatorów, którzy nie zdywersyfikowali swojej sieci przewoźników.

Magazyny z nadpodażą i bardziej umiarkowany e-commerce

Podczas gdy transport zmaga się z niedoborem pojemności, rynek magazynowy obserwuje sytuację odwrotną. Spowolnienie e-commerce podniosło wskaźniki pustostanów: w Polsce wynoszą one już 7,6 proc., czyli najwięcej od 2020 r. Podobne trendy widać w Niemczech i Francji.

Dla operatorów to oderwanie popytu od podaży oznacza większą zmienność i konieczność znacznie bardziej precyzyjnej koordynacji między magazynami a transportem, aby unikać niepotrzebnych kosztów operacyjnych.

Czego oczekiwać od szczytu sezonu w 2025?

Prognozy wskazują na bardziej umiarkowany szczyt świąteczny niż w poprzednich latach. Inflacja, niski wzrost oraz ostrożniejszy konsument ograniczają zamówienia, podczas gdy wiele firm przyspieszyło zakupy zapasów, aby zmniejszyć ryzyko przestojów.

Rynek wciąż pozostaje jednak podatny na zaburzenia: zmiany regulacyjne, zatrzymania produkcji czy niespodziewany wzrost e-commerce mogą wywołać mini-szczyty trudne do absorpcji bez narzędzi cyfrowych umożliwiających reakcję w czasie rzeczywistym.

Kluczowe strategie ochrony marż w 2025 r.

  • Planuj z danymi: modelowanie wolumenów, stawek i dostępności floty pozwala reagować, zanim pojemność stanie się zbyt kosztowna.
  • Łącz stałe trasy i rynek spot: strategia mieszana stabilizuje marże bez utraty elastyczności.
  • Automatyzuj przydzielanie ładunków: integracja z platformami transportowymi skraca czas i ogranicza błędy.
  • Zdywersyfikuj przewoźników: dostęp do wielu źródeł pojemności jest kluczowy w warunkach strukturalnych braków.
  • Monitoruj rentowność w czasie rzeczywistym: sezonowe dopłaty lub rezygnacja z nieopłacalnych ładunków pozwalają unikać strat, które są trudne do wychwycenia.

Patrząc na 2026: nierówne ożywienie

Prognozy wskazują na stopniowe ożywienie transportu w Europie, które ma osiągnąć 1945 miliardów tonokilometrów. Poprawa ma być powolna w Europie Zachodniej, a bardziej dynamiczna w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, gdzie przepustowość i popyt rosną przy mniejszych tarciach.

W tak zmiennym środowisku szczyt sezonu w 2025 r. będzie mniej wyścigiem o przewiezienie jak największej liczby towarów, a bardziej testem dyscypliny operacyjnej. Firmy, które połączą planowanie, cyfryzację i zdywersyfikowane źródła pojemności, będą najlepiej przygotowane, aby wykorzystać nadchodzące ożywienie.

Tagi:

Zobacz również