Transport Black Hawka i przesyłka na Mount Everest, czyli dlaczego szybkość jest ważna w transporcie

Ten artykuł przeczytasz w 6 minut

Odwaga, otwartość na zmiany oraz niestandardowe podejście do rynku. To czynniki, które zdaniem Artura Sadowskiego, współzałożyciela i dyrektora finansowego Sawa Logistics, zadecydowały o sukcesie w branży transportowej. Firma ta, jako jedna z pierwszych na Platformie, umożliwiła swoim przewoźnikom skorzystanie z szybkiej płatności za fracht.

Co Pan rozumie przez odwagę w prowadzeniu działalności?

Artur Sadowski: Zaczynaliśmy w 2009 roku jako mała, rodzinna firma. Początkowo oferowaliśmy wyłącznie usługi spedycyjne. Obecnie posiadamy flotę ponad 20 pojazdów, a także jesteśmy wyłącznym przedstawicielem na nasz rynek skandynawskiej marki Jetpak, oferującej przesyłki ekspresowe. Można powiedzieć, że to skutek odwagi i otwartości na zmiany.

Transporty, które podejmowaliśmy często były trudne i odrzucane przez konkurentów, bo wymagały większego przygotowania i odpowiedzialnego podejścia. Na przykład zrealizowaliśmy transport pomocy humanitarnej do obozu uchodźców w Iraku oraz do wioski w Tanzanii pod Kilimandżaro, a także części śmigłowca Black Hawk na manewry Anakonda. W ten sposób zbudowaliśmy markę spedycji, która… nie boi się wyzwań i może wszystko.

Dostarczyliście też przesyłkę pod Mount Everest.

Tak. Dokładnie zrobił to współzałożyciel Sawa Logistics – mój brat, Robert Sadowski, który jednocześnie połączył to z akcją charytatywną na rzecz jednego z warszawskich hospicjów. Robert jest maratończykiem i pasjonatem sportów ekstremalnych. Sam bieg jest wyjątkowy. Startuje się z bazy pod Mount Everestem, położonej na 5364 m n.p.m, co czyni ten maraton najwyżej położonym maratonem na świecie. 

Tak skomplikowane transporty na pewno wymagają ścisłej współpracy z przewoźnikiem, a także dużego zaufania. Jak udało Wam się wypracować takie relacje?

W naszej branży ważne jest zaufanie, a przy „nietypowych” przesyłkach wręcz kluczowe. W końcu wysyłając ładunek na wymagający i niebezpieczny teren, musieliśmy wziąć pełną odpowiedzialność za dobór wiarygodnego podwykonawcy. Było to dla nas bodźcem do zbudowania od podstaw własnej floty, a także nawiązania stałej współpracy z rzetelnymi zewnętrznymi przewoźnikami. 

Rozumiem, że wykorzystujecie do tego moduł do wysyłania ofert frachtów do własnych grup na Platformie?

Korzystamy z tej opcji, gdyż oszczędza nam to czas i pozwala szybko trafić do odpowiednich kontrahentów. W zależności od zakontraktowanych tras, stworzyliśmy kilka grup, do których kierujemy oferty. Oczywiście wiele z ofert również trafia na samą giełdę, bo ruch i natężenie mamy bardzo duże. Zawsze zależy nam na szybkiej realizacji zleceń, a moduł nam to jeszcze bardziej ułatwia. 

No właśnie – szybkość. Dlaczego jest tak ważna w waszej pracy?

Jedną z oferowanych przez nas usług są przesyłki ekspresowe, o wysokim priorytecie, a nawet tak zwane dostawy awaryjne. Przykładowo zgłasza się do nas firma z branży automotive, która pilnie potrzebuje dostarczenia ważnego podzespołu do usunięcia awarii swojej linii produkcyjnej. W takich sytuacjach trzeba działać natychmiast. Zdarzają się także takie zlecenia, gdy rano mamy zgłoszenie, a wieczorem przesyłka zostaje dostarczona na Fiordy w Skandynawii. Oczywiście w takich przypadkach wykorzystujemy przestrzeń bagażową w transporcie lotniczym.

Jesteście jedną ze spedycji, która jest w programie pilotażowym szybkich płatności QuickPay i regularnie dodaje frachty z tą usługą. Co Was przekonało do tego, aby zacząć?

O QuickPay dowiedzieliśmy się na jednej z konferencji dotyczącej logistyki 4.0, gdzie jeden z prelegentów opowiadał o tej usłudze. Gdy realizowaliśmy pierwszą taką transakcję, zastanawialiśmy się jak będzie wyglądał cały proces. Czy komunikacja przez Platformę będzie łatwa i czytelna zarówno dla nas, jak i dla przewoźnika?

Okazało się, że nie jest to żadna fizyka kwantowa. Cały proces przebiegł bardzo sprawnie – po naszej stronie sprowadził się głównie do potwierdzenia realizacji zlecenia, a następnie sprawdzenia faktury i dokumentów przewozowych otrzymanych przez Platformę. Na koniec dostaliśmy pozytywną ocenę od przewoźnika.

Obserwując bieżącą sytuację na rynku, dajemy przewoźnikowi wybór terminu płatności. Może skorzystać on z drogi standardowej lub szybkiej płatności na drugi dzień. Wszystko zależy od sytuacji, w której się znajduje i jego aktualnych potrzeb. Dodatkowo oferując tę opcję przy ofercie zwiększamy naszą szansę na znalezienie odpowiedniego kontrahenta.  

Nie mieliście problemu z rezygnacją ze stosowania zakazu cesji?

Z firmą Transcash, która dostarcza usługę QuickPay, współpracowaliśmy wcześniej regularnie. Już wtedy nasi przewoźnicy mogli korzystać z faktoringu, co im umożliwialiśmy ze względu na otwartość na ich potrzeby. Teraz po prostu jest to o wiele bardziej wygodne, bo proces finansowania odbywa się w jednym miejscu, na Platformie. Zakładamy, że z perspektywy przewoźnika to również większy komfort, bo nie musi wnioskować o usługę osobno, przez zewnętrzny system danego faktora.

QuickPay to usługa szybkich płatności skierowana do uczestników rynku transportowego. Oferta zlecenia transportowego z QuickPay umożliwia firmie przewozowej otrzymanie środków w 48 godzin po potwierdzeniu wykonania transportu przez zleceniodawcę. Cała transakcja odbywa się online, w jednym miejscu – na Platformie, na której pracują obie strony. Proces szybkich płatności dla obu stron jest prosty. Zleceniodawca bezpłatnie publikuje ofertę transportu z usługą QuickPay, zaznaczając odpowiednią opcję w systemie. Przewoźnik przyjmując taki transport do realizacji ma pewność, że po wykonaniu usługi i wystawieniu faktury może otrzymać szybką płatność.

Więcej o usłudze QuickPay dowiesz się na stronie poświęconej usłudze szybkich płatności oraz w sekcji pomoc.

Masz pytania dotyczące tej współpracy? Skontaktuj się z opiekunami klienta:

– współpraca biznesowa: Piotr Gzel: pgzel@trans.eu 

– finansowanie: Bartosz Dziedzic: bdziedzic@transcash.eu