Państwa członkowskie UE formalnie przyjęły przepisy obejmujące drogowy transport systemem handlu emisjami (ETS II), które Parlament Europejski zatwierdził w zeszłym tygodniu i które Rada i Parlament uzgodniły w grudniu 2022 r.
Zgodnie z nimi ETS II zostanie uruchomiony w 2027 r., chyba że ceny ropy i gazu będą szczególnie wysokie – wówczas będzie możliwe przesunięcie wdrożenia o rok.
Według Międzynarodowej Unii Transportu Drogowego kompromis zakładający uruchomienie ETS II w 2027 r. – w porównaniu do 2024 r., jak pierwotnie chciał Parlament Europejski, czy nawet 2025 i 2026 r., jak początkowo proponowała Komisja Europejska – jest znacznie bardziej realistyczny, biorąc pod uwagę oczekiwane tempo rozwoju infrastruktury i technologii.
Jak argumentowaliśmy w całym procesie legislacyjnym, rok 2027 to za wcześnie” – skomentowała przyjęcie regulacji Raluca Marian, dyrektor w IRU ds. Rzecznictwa UE.
„Cieszymy się jednak, że UE wysłuchała naszych obaw i wykazała się pewnym pragmatyzmem, nie decydując się na jeszcze wcześniejszy termin” – dodała w oficjalnym komunikacie organizacji.
Apel sektora transportu drogowego o jak najskuteczniejsze pobieranie opłat za emisje dwutlenku węgla znajduje odzwierciedlenie w tekście formalnie przyjętym przez Radę. Według IRU ETS II zasadniczo zastąpi istniejące systemy krajowe, chyba że systemy te ustalają wyższe ceny uprawnień.
Jeśli chodzi o dekarbonizację, nie uważamy obecnie ETS II za szczególnie skuteczny. Jest mało prawdopodobne, aby niezbędne warunki do znacznego przejścia na bezemisyjne pojazdy ciężkie, takie jak ogólnounijna infrastruktura do ładowania i tankowania, zostały spełnione w ciągu zaledwie kilku lat” – podkreśliła Raluca Marian.
„Ale to lepsze niż jeszcze bardziej karać przewoźników przez wcześniejsze uruchomienie ETS II, co zaproponowano wcześniej w procesie legislacyjnym” – podsumowała.