Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Benjism89/gallery / Own work, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons
Klamka zapadła – transport drogowy zostanie objęty systemem handlu emisjami. Według IRU stanie się to za szybko
Kraje UE doszły do porozumienia w sprawie zaostrzenia handlu emisjami. Niebawem także branża transportowa będzie objęta systemem ETS II.
Państwa członkowskie UE formalnie przyjęły przepisy obejmujące drogowy transport systemem handlu emisjami (ETS II), które Parlament Europejski zatwierdził w zeszłym tygodniu i które Rada i Parlament uzgodniły w grudniu 2022 r.
Zgodnie z nimi ETS II zostanie uruchomiony w 2027 r., chyba że ceny ropy i gazu będą szczególnie wysokie – wówczas będzie możliwe przesunięcie wdrożenia o rok.
Według Międzynarodowej Unii Transportu Drogowego kompromis zakładający uruchomienie ETS II w 2027 r. – w porównaniu do 2024 r., jak pierwotnie chciał Parlament Europejski, czy nawet 2025 i 2026 r., jak początkowo proponowała Komisja Europejska – jest znacznie bardziej realistyczny, biorąc pod uwagę oczekiwane tempo rozwoju infrastruktury i technologii.
Jak argumentowaliśmy w całym procesie legislacyjnym, rok 2027 to za wcześnie” – skomentowała przyjęcie regulacji Raluca Marian, dyrektor w IRU ds. Rzecznictwa UE.
„Cieszymy się jednak, że UE wysłuchała naszych obaw i wykazała się pewnym pragmatyzmem, nie decydując się na jeszcze wcześniejszy termin” – dodała w oficjalnym komunikacie organizacji.
Apel sektora transportu drogowego o jak najskuteczniejsze pobieranie opłat za emisje dwutlenku węgla znajduje odzwierciedlenie w tekście formalnie przyjętym przez Radę. Według IRU ETS II zasadniczo zastąpi istniejące systemy krajowe, chyba że systemy te ustalają wyższe ceny uprawnień.
Jeśli chodzi o dekarbonizację, nie uważamy obecnie ETS II za szczególnie skuteczny. Jest mało prawdopodobne, aby niezbędne warunki do znacznego przejścia na bezemisyjne pojazdy ciężkie, takie jak ogólnounijna infrastruktura do ładowania i tankowania, zostały spełnione w ciągu zaledwie kilku lat” – podkreśliła Raluca Marian.
„Ale to lepsze niż jeszcze bardziej karać przewoźników przez wcześniejsze uruchomienie ETS II, co zaproponowano wcześniej w procesie legislacyjnym” – podsumowała.