Zgodnie z projektem Decreto Infrastrutture autotrasporto zmiany obejmują obowiązkową automatyczną rekompensatę w wysokości 100 euro za każdą godzinę lub część godziny, w której ciężarówka czeka dłużej niż 90 minut podczas załadunku lub rozładunku.
Rekompensata, która będzie podlegać corocznej korekcie na podstawie wskaźnika ISTAT FOI (wskaźnik cen konsumpcyjnych dla gospodarstw domowych pracowników fizycznych i umysłowych), obowiązuje niezależnie od tego, czy w umowie uzgodniono konkretny przedział czasowy, pod warunkiem że opóźnienie nie wynika z winy przewoźnika. W przypadkach, gdy umowa określa krótszy czas załadunku lub rozładunku, odszkodowanie będzie również należne, gdy tylko przekroczony zostanie czas umowny, nawet jeśli nie zostanie osiągnięty 90-minutowy próg „bezpłatnego” oczekiwania.
Rekompensaty za czekanie na załadunek po stronie nadawcy
Odpowiedzialność za płatność będzie spoczywać wspólnie na nadawcy i podmiocie ładującym towary, z możliwością odzyskania kwoty od strony ostatecznie winnej. Przepisy będą również wymagać od nadawcy i odbiorcy dostarczenia jasnych instrukcji dotyczących czasu dostępu i lokalizacji miejsc załadunku i rozładunku. W przypadku braku tych informacji przewoźnicy będą mogli korzystać z danych geolokalizacyjnych pojazdu lub zapisów inteligentnego tachografu drugiej generacji jako dowodu czasu przybycia.
Projekt dekretu potwierdza również prawo kierowcy do obecności podczas operacji załadunku w celu sprawdzenia bezpieczeństwa ładunku i zgodności z włoskim Kodeksem drogowym. Celem jest ochrona zarówno bezpieczeństwa drogowego, jak i odpowiedzialności prawnej kierowcy w przypadku źle zabezpieczonego ładunku. Władze włoskie oczekują, że przepisy te zwiększą wydajność operacyjną i skrócą czasy oczekiwania w sektorze transportu.
A jest o co walczyć, ponieważ z dostępnych danych wynika, że włoscy kierowcy ciężarówek spędzają średnio 4,35 godziny dziennie (raport stowarzyszenia Federtrasporti z 2022 r.). Stanowi to około połowę ich czasu jazdy i jedną trzecią całego dnia pracy. Na podstawie analizy obejmującej prawie 83 tys. dni roboczych, oszacowano, że truckerzy tracą rocznie ponad 330 tys. godzin na bezczynność, a to przekłada się na 42 tys. pełnych zmian roboczych.
Federtrasporti wyliczyło ponadto, że straty wynikające z nieefektywności organizacyjnych sięgają 10 milionów euro rocznie, nie licząc wpływu na wydajność pojazdów. Według stowarzyszenia, ograniczenie przestojów mogłoby zwiększyć obroty firm transportowych nawet o 15 proc.
Opóźnienia w płatnościach będą karane grzywną
Projekt włoskiego dekretu przewiduje ponadto nakładanie grzywien za opóźnienia w płatnościach za przewozy przekraczające 60 dni. Ma powstać nowy mechanizm egzekwowania w przypadku opóźnień w płatnościach za usługi transportowe. Włoski organ ochrony konkurencji będzie uprawniony do nakładania sankcji na klientów, którzy przekroczą 60-dniowy limit płatności określony w przepisach dotyczących podwykonawstwa.
Ponadto dekret przewiduje 12 mln euro na odnowę włoskiej floty pojazdów ciężarowych w latach 2025–2026.
Projekt został już zatwierdzony na szczeblu departamentalnym i obecnie czeka na formalne przyjęcie przez włoską Radę Ministrów.
Podobne przepisy już są stosowane w dwóch krajach UE
Przy tej okazji warto wspomnieć, że są państwa w których już funkcjonują podobne przepisy, do tych, które zamierzają wprowadzić Włosi.
Proponowane włoskie rozporządzenie nawiązuje do regulacji wdrożonych już w Portugalii i Hiszpanii w ostatnich latach.
Portugalski dekret 57/2021, który wszedł w życie we wrześniu 2021 r., zabrania kierowcom pojazdów ciężarowych wykonywania czynności załadunkowych i rozładunkowych. Określa też maksymalny czas oczekiwania wynoszący dwie godziny i pozwala przewoźnikom ubiegać się o odszkodowanie za opóźnienia. Wysokość rekompensaty w Portugalii ustalana jest na podstawie masy pojazdu i rodzaju transportu i waha się od 12 do 40 euro za godzinę. W przypadku opóźnień przekraczających 10 godzin, za każdą kolejną godzinę doliczane jest dodatkowe 25 proc. Dekret wymaga również, aby poczekalnie były wyposażone w toalety i poczekalnie.
Z kolei w Hiszpanii podobne rozporządzenie weszło w życie we wrześniu 2022 r. Hiszpańskie przepisy zabraniają kierowcom pojazdów o masie powyżej 7,5 tony wykonywania operacji załadunku i rozładunku oraz wprowadzają obowiązkowe rekompensaty za opóźnienia przekraczające godzinę w centrach dystrybucji. Przed tą zmianą próg wynosił dwie godziny. Rozporządzenie obejmuje również przepisy dotyczące zmiany cen umów transportowych zgodnie z wahaniami kosztów paliwa i egzekwuje zgodność z Pakietem Mobilności, w tym przepisami dotyczącymi czasu jazdy i odpoczynku.
Oprócz tego w Hiszpanii z powodzeniem wprowadzono prawo, które nakłada kary za naruszenia terminów płatności w sektorze transportu drogowego. Stosowny akt prawny wszedł w życie w w październiku 2021 r. Za opóźnienia w płatnościach kary sięgające 6 tys. euro, a w przypadku ponownych naruszeń grzywny mogą wynosić nawet 30 tys. euro.
Co istotne, hiszpańska ustawa klasyfikuje przekroczenie maksymalnego ustawowego terminu płatności obowiązującego w branży transportowej jako poważne naruszenie, gdy stroną odpowiedzialną za płatność nie jest konsument, a cena transportu jest równa lub niższa niż 3 tys. euro. W przypadku opóźnień, gdy cena usługi transportowej jest wyższa niż 3 tys. euro, mowa już o bardzo poważnym naruszeniu.
Współpraca Bartosz Wawryszuk