Do wypadku doszło w czerwcu 2019 r. Kierowca ciężarówki wjechał w auta stojące w korku na A6 między węzłami Kijewo i Dąbie w kierunku Świnoujścia, powodując śmierć sześciu osób, w tym rodziców z trojgiem dzieci. Kilka osób został rannych.
W marcu ubiegłego roku zapadł nieprawomocny wyrok w Sądzie Okręgowym w Szczecinie, zgodnie z którym mężczyzna został skazany na sześć lat więzienia i otrzymał 10-letni zakaz prowadzenia jakichkolwiek pojazdów. Miał również wpłacić zadośćuczynienie na rzecz pokrzywdzonych.
Dziś Sąd Apelacyjny w Szczecinie skazał mężczyznę na osiem lat pozbawienia wolności. Wyrok jest prawomocny. Sąd zdecydował też o 12-letnim zakazie prowadzenia wszelkich pojazdów. Ponadto nie zmienił decyzji odnośnie zadośćuczynienia dla pokrzywdzonych – informuje serwis tvn24.pl.
Inspektorzy @ITD_gov ze #Szczecin pracują z funkcjonariuszami @PolskaPolicja na miejscu tragicznego wypadku, do którego doszło na autostradzie #A6. Zabezpieczają dane, aby pomóc w ustaleniu okoliczności wypadku, w którym zginęło 6 osób. pic.twitter.com/Cl7kRbIZxn
— ITD (@ITD_gov) June 9, 2019
“Straszny widok”
Na miejscu karambolu był jeszcze jeden kierowca innej ciężarówki. Pochodzący z Ukrainy Andrej Sirowatski jechał tuż za sprawcą wypadku. Pomagał ofiarom, wyciągając poszkodowanych z płonącego pojazdu.
Kobietę i dzieci udało mi się wyciągnąć, mężczyzny nie zdołałem uratować. To był straszny widok – wspominał na antenie TVN24.
Sirowatski dostał, w podzięce za bohaterską pomoc, polskie obywatelstwo.