Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Port of Los Angeles
Armatorzy zamawiają moce przewozowe jak szaleni. Ubiegłoroczny wynik pobity
Firmy żeglugowe w bieżącym roku mocno wyruszyły na zakupy. Statków kontenerowych już zamówiono więcej niż w 2023 r. Popyt na kontenery jest tak duży, że trzeba czekać na nie kilka miesięcy.
Do sierpnia br. firmy żeglugowe zamówiły statki o mocach przewozowych na poziomie 1,59 mln TEU – wynika z danych Bałtyckiej i Międzynarodowej Rady Żeglugowej (BIMCO). To więcej niż w całym 2023 r. Co więcej, to trzeci najlepszy wynik od 2008 r. Jedynie podczas pandemicznego boomu w 2021 i 2022 r. zamawiano statki z większymi łącznie mocami przewozowymi.
A jeszcze pod koniec 2023 r. wydawało się, że trwająca od 2021 r. hossa na rynku zamówień ma się ku końcowi. W ostatnim kwartale 2023 r. armatorzy zamówili ledwie sześć kontenerowców o ładowności ledwie 4,7 tys. TEU.
Od 2021 r., kiedy rozpoczął się obecny boom, zamówiono już statki o ładowności 10,47 mln TEU. To aż 44 proc. ogólnego stanu globalnej floty z początku 2021 r.
Biorąc pod uwagę wycofywanie statków z obiegu i ich recykling, a także dostawy nowych jednostek od 2021 r., globalna flota powiększyła się od tego czasu aż o 25 proc. Wynika to nie tylko z wielości nowych dostaw, ale także m.in. z niskiego poziomu recyklingu statków. Duży popyt w latach 2021-2022 sprawił, iż armatorzy niechętnie usuwali starsze kontenerowce woląc wykorzystać ich moce przewozowe.
Sprawiło to, że średni wiek kontenerowca podniósł się z 13 lat w styczniu 2021 r. do 13,9 w lipcu 2024 r.
Jeszcze w 2023 r. wydawało się, że liczne zamówienia nowych statków z lat 2021-2022 doprowadzą do problemów armatorów. Zanosiło się na to, że zamawiane wówczas kontenerowce wypłyną na światowe oceany w momencie spowolnienia gospodarczego i niskiego popytu. Jednak problemy azjatyckich portów, a przede wszystkim kryzys na Morzu Czerwonym sprawiły, iż wysoki poziom nowych dostaw statków uratował łańcuchy dostaw przed poważnym kryzysem.
Jak szacuje Niels Rasmussen, główny analityk BIMCO, do końca dekady globalna flota kontenerowa powinna wzrosnąć o ok. 12 proc.
Szał na kontenery
Nie tylko zresztą na nowe statki jest duży popyt. Według danych firmy konsultingowej Drewry, bieżący rok ma być drugim najlepszym w historii produkcji kontenerów do przewozu ładunków suchych. Sam II kwartał br. cechował się najwyższą produkcją w historii. Jak donosi Drewry, producenci kontenerów są zakontraktowani do połowy października.
Wzrost popytu ze strony konsumentów europejskich, wynikający z tego skok w eksporcie z Azji w połączeniu z zatorami w azjatyckich portach oraz koniecznością pływania wokół Afryki doprowadziły do mocnych niedoborów na rynku kontenerów. A to przeniosło się na gwałtowny wzrost zamówień na nie.
W ciągu pierwszych siedmiu miesięcy roku producenci dostarczyli 1,4 mln kontenerów 40-stopowych w porównaniu do ledwie 125 tys. w analogicznym okresie 2023 r. To ponad 10-krotny wzrost!