Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Amazon
Zaskakujące plany Amazona. Czyżby gigant bał się dalszego spadku popytu?
Amazon zamierza sprzedawać niewykorzystywaną przez siebie nadwyżkę przestrzeni ładunkowej w samolotach swojej floty podmiotom zewnętrznym - donosi Bloomberg, powołując się na anonimowe doniesienia osób zaznajomionych ze sprawą.
Wśród możliwych ładunków wymieniane jest wypełnianie nadwyżki miejsca w ładowniach samolotów cargo ananasami lub łososiem, przy lotach powrotnych z Hawajów lub Alaski. Rzecznik Amazona nie komentuje tych doniesień.
Amerykański gigant rozpoczął realizowanie własnych dostaw lotniczych w 2016 r. i dziś ma flotę blisko 100 samolotów. Jeszcze pod koniec 2021 r. firma Jeffa Bezosa rozglądała się za ciężkimi samolotami transportowymi. Miały one umożliwić “odbiór towarów bezpośrednio z fabryk w Chinach i dystrybuowanie ich na pozostałych kontynentach własnymi siłami, bez polegania na pośrednikach”.
Wydawało się, że firma chce konkurować z gigantami branży kurierskiej, takimi jak UPS lub FedEx. Kolejne inwestycje, np. hub na lotnisku Cincinnati/Northern Kentucky International Airport tylko zdawały się to potwierdzać.
Tymczasem po boomie na rynku e-commerce notowanym podczas pandemii, popyt spada. Bloomberg podaje, że zainteresowanie transportem lotniczym cargo maleje i szacuje się, że sytuacja w 2023 r. nie poprawi się.
IATA przewiduje, że sektor wygeneruje sprzedaż w wysokości 149,4 mld dolarów, czyli około 52 mld dolarów mniej niż w 2022 r.” – czytamy.