Fot. Trans.info

Zmiany poziomów przewinień i taryfikatorów oraz nowe rodzaje naruszeń. To już wkrótce czeka przewoźników

Nowe naruszenia w kategoriach: okresy odpoczynku, organizacja pracy i przedstawianie informacji, do tego zmiany niektórych poziomów przewinień - to niektóre z efektów nowelizacji tabeli naruszeń w transporcie drogowym, zawartej w dyrektywie 2006/22/WE Parlamentu Europejskiego i Rady.

Ten artykuł przeczytasz w 7 minut

Dyrektywa Komisji (UE) 2024/846, która nowelizuje wspomnianą tabelę naruszeń w transporcie drogowym, została już opublikowana w Dzienniku Unii Europejskiej. Teraz państwa członkowskie powinny wprowadzić przepisy na grunt prawa krajowego. Mają na to czas do 14 lutego 2025 r.

Czytaj dalej i dowiedz się:

  • jakie nowe naruszenia pojawiły się w znowelizowanym załączniku III,
  • co zmiany oznaczają dla stosowanych taryfikatorów,
  • jak działać będą rating przedsiębiorstwa oraz weryfikacja dobrej reputacji.

W znowelizowanym załączniku III, zawierającym grupy naruszeń przepisów unijnych dotyczących czasu prowadzenia pojazdu, czasu odpoczynku oraz korzystania z tachografu, pojawiło się kilka nowych naruszeń.

Wśród najważniejszych są:

  • “Pracodawca nie pokrywa żadnych kosztów zakwaterowania poza pojazdem” – skategoryzowane jako poważne naruszenie.
  • “Nieprawidłowe stosowanie lub niestosowanie oznaczenia promu/pociągu” – skategoryzowane jako poważne naruszenie,
  • “Zapisy nie zawierają symboli państw, których granice przekroczył kierowca w ciągu dziennego okresu pracy” – skategoryzowane jako poważne naruszenie,
  • “Zapisy nie zawierają symboli państw, których rozpoczął się i zakończył dzienny okres pracy kierowcy” – skategoryzowane jako poważne naruszenie.

Ponadto podniesiono poziom przewinień niektórych naruszeń – na przykład w przypadku odstępstw dotyczących odłożenia okresu wypoczynku o maksimum 12 kolejnych okresów 24-godzinnych.

To nie wszystko.

– Jedną ze zmian w klasyfikacji naruszeń jest dodanie jako bardzo poważnego naruszenia odbierania tygodniowego odpoczynku w pojeździe. Do tej samej kategorii naruszeń zaklasyfikowano brak organizacji powrotu kierowców do domu lub bazy przewoźnika w kraju siedziby – mówi Mateusz Włoch, ekspert ds. rozwoju i szkoleń w Inelo z Grupy Eurowag.

– Wprowadzono także obowiązek okazywania zapisów z ostatnich 56 dni poprzedzających kontrolę. Przepis ten zacznie obowiązywać jednak dopiero po 31 grudnia 2024 r. – dodaje.

W Polsce 50, w Niemczech 1500

Zmiany w załączniku III są związane z wymogami Pakietu Mobilności.

– Teraz przed państwami członkowskimi zadanie wdrożenia tych przepisów. Co więcej, biorąc pod uwagę zmiany w poziomach przewinień, w wielu krajach konieczna będzie również zmiana taryfikatorów kar – wyjaśnia ekspert.

Nie oznacza to jednak, że kary we wszystkich krajach europejskich będą takie same. Różnice, obserwowane już dziś, nadal najprawdopodobniej będą dostrzegalne. Kraje członkowskie mają bowiem dowolność w ustalaniu wysokości kar za przewinienia.

– Jednym z bardziej wyrazistych przykładów różnic w karach jest przypadek odbierania przez kierowcę regularnego tygodniowego odpoczynku 45-godzinnego w kabinie pojazdu. W Polsce firma, kierowca i zarządzający transportem, muszą zapłacić dziś po 50 złotych kary. Tymczasem w Niemczech kara dla kierowcy wynosi już 500 euro, a dla firmy – półtora tysiąca – podaje Mateusz Włoch.

Jego zdaniem dyrektywa nie zlikwiduje tego rodzaju różnic. Wymaga jednak, by kary te były skuteczne i proporcjonalne do wagi naruszeń od poziomu przewinienia określonego w załączniku III. A więc np. by ta za poważne naruszenie nie była wyższa niż za najpoważniejsze.

Klasyfikacja poziomów przewinień naruszeń w transporcie

NN – najpoważniejsze naruszenia, za popełnienie których przewoźnik otrzymuje 90 punktów,
BPN – bardzo poważne naruszenia. W tym przypadku firma transportowa musi liczyć się z otrzymaniem 30 punktów,
PN – poważne naruszenia, za które na konto przewoźnika naliczane jest 10 punktów,
NMW – naruszenia mniejszej wagi, w przypadku których naliczany jest tylko jeden punkt.

Źródło: Inelo/OCRK

Przewoźnik szary czy czerwony

Poziom przewinienia jest bardzo istotną informacją na temat firmy transportowej. Jest bowiem wykorzystywany na przykład we wzorze, w oparciu o który tworzony jest tak zwany rating przedsiębiorstwa, i który został opublikowany w maju 2023 r. w rozporządzeniu Unii Europejskiej.

We wspomnianym wzorze bierze się m.in. pod uwagę punkty, które “przyznawane są odpowiednio za stwierdzone naruszenia (NN – 90, BPN – 30, PN – 10, NMW – 1) z ostatnich dwóch lat i wyciągana jest ich średnia na kontrolę i pojazdy” – czytamy na stronie Inelo.

W oparciu o przeprowadzone z użyciem wzoru wyliczenia, przewoźnicy są przypisywani do czterech kategorii, oznaczonych kolorystycznie.

Klasyfikacja przewoźników w ratingu firm transportowych:

szary – przewoźnicy, wobec których nie przeprowadzano czynności kontrolnych,
zielony – firmy, które podczas kontroli zgromadziły od 0 do 100 punktów. Przewoźnicy oznaczeni kolorem zielonym uznawani są za podmioty niskiego ryzyka,
pomarańczowy – firmy transportowe, które otrzymały od 101 do 200 punktów, postrzegane są jako przewoźnicy średniego ryzyka,
czerwony – przewoźnicy, którzy zgromadzili ponad 201 punktów, klasyfikowani są jako firmy wysokiego ryzyka.

Źródło: Inelo/OCRK

Taki rating jest wykorzystywany później przez służby kontrolne w celu ustalenia, którą firmę należy skontrolować (przede wszystkim firmę wysokiego ryzyka).

– Dane dotyczące ratingu podmiotów do skontrolowania w pierwszej kolejności mogą być udostępniane nie tylko ITD, lecz także policji, straży granicznej, Krajowej Administracji Skarbowej oraz Inspekcji Pracy – wylicza Mateusz Włoch.

Wraz ze zmianą poziomów przewinień oraz z dodaniem nowych rodzajów naruszeń, firmy mogą trafić do innej kategorii kolorystycznej. Sam rating będzie bowiem działał jak do tej pory, zmienią się jednak niektóre z wartości liczbowe wykorzystywane do obliczeń.

Co dalej z dobrą reputacją?

Co ciekawe, przed opisywaną nowelizacją “w obrocie prawnym występowała także tabela z rozporządzenia (UE) 2016/403, która zawierała odmienną klasyfikację naruszeń” – zauważa Mateusz Włoch.

Klasyfikacja ta była wykorzystywana do czegoś innego, niż rating przedsiębiorstwa – mianowicie do badania dobrej reputacji przewoźnika.

“Dobrą reputację można utracić w wyniku stwierdzenia co najmniej jednego najpoważniejszego naruszenia lub poprzez popełnienie odpowiedniej liczby naruszeń poważnych lub bardzo poważnych, w przeliczeniu na średnią liczbę kierowców” – tłumaczy Arkadiusz Rybiński, ekspert OCRK w zakresie ITD na stronie Grupy Inelo.

W 2023 r. Główny Inspektorat Transportu Drogowego stwierdził utratę dobrej reputacji w 185 decyzjach, w tym 149 dotyczyło przewoźnika drogowego. W I półroczu 2024 r. stwierdzono utratę dobrej reputacji w 144 postępowaniach, w tym 105 dotyczyło przewoźnika drogowego. Dane dotyczą decyzji wydanych w I instancji.

Z uwagi na to, że klasyfikacja naruszeń w przypadku badania dobrej reputacji przedsiębiorstwa była inna, niż przy ratingu, w skrajnych przypadkach ten sam przewoźnik mógł być oznaczony kolorem zielonym (rating), a równocześnie mogła się toczyć wobec niego sprawa dotycząca badania dobrej reputacji.

– Oto obrazowy przykład takiej sytuacji. Jednym z najpoważniejszych naruszeń jest manipulacja na tachografie. Jeśli firma miała na drodze tylko jedną kontrolę i podczas niej wykazano, w tylko jednej ciężarówce, taką manipulację, przedsiębiorstwo dostawało 90 punktów, czyli w ratingu mieściło się nadal w zielonej kategorii. Z drugiej jednak strony nawet tylko jedno najpoważniejsze naruszenie prowadzi do postępowania w sprawie oceny dobrej reputacji, a w konsekwencji jej utraty nawet do zawieszenia przewoźnikowi licencji – tłumaczy Mateusz Włoch.

Istnienie niejako obok siebie podobnych rankingów, da się do pewnego stopnia wyjaśnić.

– Rating jest czymś w rodzaju wewnętrznego narzędzia służb kontrolnych, które wskazuje im, jakim przewoźnikom należy przyjrzeć się baczniej. Usprawnia ich pracę. Z kolei określanie dobrej reputacji bądź jej odbieranie prowadzi do utrzymania zdrowej konkurencji na rynku transportowym – kwituje ekspert.

Opisywane rozbieżności w wynikach wynikały z różnic w procedowaniu zmian w prawie.

– Dzięki ostatniej nowelizacji różnice w stopniowaniu naruszeń nie powinny już występować – komentuje Mateusz Włoch.

Tagi