“Żółte kamizelki” będą w sobotę blokować ciężarówki na granicach. Na granicy hiszpańskiej problemy już dziś

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

W sobotę 22 grudnia kierowcy ciężarówek mogą spodziewać się sporych utrudnień na granicach. “Żółte kamizelki” w ramach protestu chcą zablokować import i eksport do kraju, wstrzymując ruch pojazdów ciężarowych na granicach. Protestujący mogą również utrudnić dojazd i wyjazd z portów. Tymczasem dzisiaj przed godz. 5 rano parlament francuski przegłosował “gospodarcze i społeczne środki nadzwyczajne”.

Ruch “żółtych kamizelek” we Francji ma już swoich liderów. Jednym z nich jest Priscilla Ludosky, która wezwała “żółte kamizelki” z całej Europy do zablokowania importu i eksportu. Aby tego dokonać, już jutro protestujący Francuzi będą blokować ruch pojazdów ciężarowych na granicy z Belgią, Niemcami, Włochami, Szwajcarią i Hiszpanią. Dojazd i wyjazd z niektórych portów również będzie niemożliwy – donoszą francuskie media. Auta osobowe najprawdopodobniej będą mogły przejeżdżać swobodnie przez miejsca protestów.

Fot. Facebook.com

Granice będą zablokowane w następujących miejscach:

Na granicy z Belgią:

– Maubeuge-Bettignies

– Tourcoing

– Dunkierka

– Hertain

– Saint-Aybert (na autostradzie A2)

Na granicy z Niemcami:

– Strasburg-Khel

– Gambsheim

Na granicy ze Szwajcarią:

– Jougne Le Creux

Na granicy z Włochami:

– Menton-Ventimiglia

– tunel Mont Blanc

Na granicy z Hiszpanią:

– Perthus

– Boulou

– La Jonquera

Porty:

– Brest

– Saint-Malo

– Saint-Nazaire

Utrudnienia na granicy z Hiszpanią już dzisiaj

Na granicy z Hiszpanią protestujący (m.in. zwolennicy niepodległości Katalonii) już od godz. 5 rano blokują autostradę AP-7 w pobliżu miejscowości La Jonquera – donosi dziennik diariodetransporte.com.

Kierowcy jadący z Narbonne autostradą A-9 z mogą wybrać alternatywną trasę autostradą A-61 i A-64 w kierunku do Biarritz, aby przekroczyć granicę z Hiszpanią w miejscowości Irun.

Rząd idzie na kolejne ustępstwa

Podczas gdy “żółte kamizelki” szykują się do kolejnych protestów, rząd przegłosował dzisiaj o świcie “gospodarcze i społeczne środki nadzwyczajne”. Prawo to jest odpowiedzią na postulaty protestujących, których nie zadowoliło ani zniesienie podatku od diesla, ani zapowiedź podwyżki płacy minimalnej.

Dla przewoźników istotny jest fakt, że od 1 stycznia 2019 r. rząd planuje podnieść płacę minimalną za godzinę z 9,88 do 10,03 euro brutto, czyli o 1,5 proc. W konsekwencji miesięczne minimalne wynagrodzenie wzrośnie z 1498,47 do 1521,22 euro brutto. Jest to już druga podwyżka w tym miesiącu, po tym jak prezydent Emmanuel Macron podniósł kwotę miesięcznej płacy minimalnej o 100 euro.

Dodatkowo ustawa przewiduje m.in:

– zwolnienie z podatku kwoty wynagrodzeń za nadgodziny od 1 stycznia 2019 r.

– zamrożenie podatku od paliwa do 2022 r.,

– zamrożenie podwyżek cen gazu i elektryczności na 6 miesięcy (podwyżki miały wejść w życie w styczniu 2019 r.).

Fot. Twitter/Gleluza56

Tagi