Fot. AdobeStock/scharfsinn86

Europejskie przedsiębiorstwa chcą bezemisyjnych samochodów. Nawet te motoryzacyjne

Przedstawiciele szerokiej koalicji międzybranżowej zaapelowali do UE o przyjęcie ustawy zapewniającej zerową emisję wszystkich nowych samochodów osobowych i dostawczych w Europie od 2035 roku. Wśród sygnatariuszy są firmy motoryzacyjne.

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Wśród 26 sygnatariuszy apelu do instytucji unijnych znajdują się m.in. Ford of Europe i Volvo Cars.

List jest skierowany do eurodeputowanych i rządów krajów członkowskich debatujących obecnie nad nowymi przepisami dotyczącymi emisji, w tym nad propozycją Komisji Europejskiej, aby od 2035 roku w całej UE można było sprzedawać wyłącznie bezemisyjne samochody osobowe i dostawcze. Propozycja ta wyłącza z użycia także pojazdy o napędzie hybrydowym. Sygnatariusze listu wyrazili jednogłośne poparcie dla tego wniosku Komisji Europejskiej.

Dotychczas 15 marek samochodów dobrowolnie zadeklarowało, iż w ciągu najbliższej dekady zacznie w Europie sprzedawać tylko i wyłącznie pojazdy elektryczne.

Dodatkowo autorzy apelu domagają się ustanowienie obowiązkowych celów w zakresie rozbudowy infrastruktury do ładowania pojazdów.

„Unijni decydenci polityczni muszą również ustanowić obowiązkowe krajowe cele w zakresie rozwoju sprawnie działającej infrastruktury ładowania pojazdów elektrycznych, która sprosta rosnącemu zapotrzebowaniu, a także umożliwi europejskim konsumentom i przedsiębiorstwom korzystanie z zalet życia w świecie cyfrowym” – powiedział Stuart Rowley, prezes Ford Europe. Szef motoryzacyjnej firmy dodał, iż celem jego spółki jest zapewnienie bezemisyjności wszystkich pojazdów marki Ford do 2035 roku.

Volvo ma podobnie ambitne plany. Według Jima Rowana, dyrektora generalnego i prezesa Volvo Cars, firma przestanie sprzedawać w Europie pojazdy zasilana kopalnianymi paliwami już w 2030 r.

Inny sygnatariusz listu – koncern energetyczny Vattenfall, planuje rozbudowę sieci ładowania elektrycznych pojazdów. Dodatkowo do 2030 r. firma chce zelektryfikować swoją flotę samochodową.

Pojazdy elektryczne stanowią ok. jedną piątą wszystkich samochodów sprzedawanych w UE. Auta osobowe i dostawcze odpowiadają zaś za 15 proc. emisji CO2 w UE.

Autorzy listu podkreślają, że przechodzenie na pojazdy elektryczne w Europie jest istotne nie tylko ze względów środowiskowych, ale także z powodów bezpieczeństwa energetycznego Unii. Spalinowe samochody osobowe i dostawcze zużywają około jednej trzeciej ropy importowanej do Europy. Ta zaś w znacznej mierze pochodzi z Rosji.

Apel europejskich przedsiębiorstw wystosowany został w czasie, gdy trwają prace nad szeregiem przepisów dotyczącym programu Fit for 55. Program ten to pakiet zmian legislacyjnych, które mają one doprowadzić do ograniczenia emisyjność gospodarki europejskiej o co najmniej 55 proc. do 2030 roku.

Wśród 13 wniosków ustawodawczych najważniejszymi z punktu widzenia sektora transportowego są właśnie:
– wymóg, aby od 2035 r. nowo rejestrowane samochody były wyłącznie bezemisyjne,
– objęcie sektora transportowego systemem handlu emisjami CO2.

Wczoraj (17 maja) Komisja Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności przyjęła pięć elementów pakietu Fit for 55. Wśród nich znalazło się właśnie objęcie sektora transportowego systemem handlu emisjami CO2. Nastąpić to ma w 2025 r., z tym, że początkowo dotyczyć będzie jedynie transportu komercyjnego, a dopiero od 2029 r. także pojazdów pasażerskich. Wszelkie przychody z opłat i handlu emisjami mają zaś być przeznaczone na wydatki związane z ochroną klimatu.

Przedstawiciele sektora transportowego i motoryzacyjnego liczą, iż środki te wydane będą na systemowe wsparcie dla nich przy zastępowaniu pojazdów napędzanych paliwami kopalnymi takimi z napędem elektrycznym.

W czerwcu propozycjami w ramach pakietu Fit for 55 zajmie się Parlament Europejski na sesji plenarnej. Następnie, w przypadku ich przyjęcia, trafią one pod obrady szefów państw członkowskich.

Tagi