Fot. Port of Felixstowe

Armagedon w brytyjskich portach. Zatory przed świętami i Brexitem oraz astronomiczny wzrost kosztów transportu

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

W brytyjskich portach, takich jak ważny port kontenerowy Felixstowe na Morzu Północnym i Southampton nad Kanałem La Manche, kontenery gromadzą się od tygodni. A na drogach do terminali portowych w potężnych zatorach stoją już kolejne setki ciężarówek, które sprawią, że problem przepustowości będzie jeszcze większy.

Z jednej strony, przyczyną są opóźnienia spowodowane pandemią COVID-19, gdyż zaległe transporty, które nie wypłynęły na wiosnę nałożyły się w lecie na nowe transporty spowodowane wzrostem popytu po zniesieniu lockdownów w Europie. Obecnie do tych opóźnień dochodzi szczytowy okres przedświąteczny. Jakby tego było mało, zbliżający się termin Brexitu sprawia, że wiele firm stara się uzupełnić swoje zapasy przed niepewnym okresem po 1 stycznia.

W rezultacie ceny produktów przed świętami drastycznie rosną, jeśli w ogóle produkty te docierają na czas. Jednocześnie, na autostradach występują długie korki dla ciężarówek, zarówno po brytyjskiej jak i po francuskiej stronie Kanału La Manche. Wystarczy spojrzeć na dzisiejszy materiał, który pokazała stacja Sky News. Autostrada M20 prowadząca do miejscowości Folkestone, gdzie znajduje się wjazd do Eurotunelu, była kilka godzin temu zablokowana przez wielokilometrową kolejkę ciężarówek..

Z powodu dużego popytu, spowodowanego najpierw odbiciem gospodarczym w okresie letnim, a obecnie także szczytowym okresem dla handlu, koszty transportu gwałtownie rosną. Stawki za kontenery osiągają astronomiczne ceny a tempo ich wzrostu jest szalone. Według szanghajskiego indeksu kontenerowego SCFI, stawka za kontener do portów północnoeuropejskich w bieżącym tygodniu osiągnęła 3124 dolarów, podczas gdy w poprzednim tygodniu było to 2948 dolarów. W zeszłym tygodniu wzrost w stosunku do poprzedniego wyniósł aż 24 procent!

Podobnie zresztą mają się stawki na trasie do portów śródziemnomorskich. Obecnie średnia stawka wynosi 3224 dol. za TEU, podczas gdy w poprzednich dwóch tygodniach było to odpowiednio, 3073 i 2384 dolary. Podobną tendencję zauważa inna firma zajmująca się badaniem transportu morskiego – Drewry. Według jej danych, stawki na trasie Szanghaj-Rotterdam wzrosły w obecnym tygodniu o 42 proc. w stosunku do poprzedniego. W skali roku wskaźnik wzrósł o 225 proc. (!).

Sytuacja skłoniła Brytyjskie Konsorcjum Detalistów (BRC) do zwrócenia się do odpowiednich organów odpowiedzialnych za transport o zbadanie problemu zatorów i funkcjonowania brytyjskich portów.

To konsumenci ostatecznie zapłacą finalną cenę. Zamówienia na święta mogą się opóźnić, a detaliści nie będą mieli wyboru i podniosą ceny” – powiedziała Helen Dickinson, szefowa BRC.

Jakby problemów dla przewoźników było mało, to porty pobierają opłaty za zatory co dodatkowo uderza po kieszeni firmy logistyczne. Jak podkreśliła Dickinson, jedna z firm straciła ponad 1 mln funtów z powodu opóźnień w dostawach.

Fot. Port of Felixstowe

Tagi