Spółka Dino Polska w zeszłym miesiącu zadebiutowała na giełdzie. Obecnie planuje otwarcie 4 już centrum logistycznego, tym razem na północy kraju. W ciągu najbliższych lat firma chce wydać 140 milionów złotych na logistykę i transport.
Szybki rozwój
Dino to najszybciej rozwijająca się firma w segmencie marketów o powierzchni sali sprzedaży między 200 a 500 m2. Na koniec ubiegłego roku sieć obejmowała 628 sklepów, przede wszystkim na południowym zachodzie kraju i 3 centra logistyczne.
Ambitne plany i inwestycje
Spółka do końca 2020 r. planuje mieć już 1200 sklepów, a docelowo liczba ta ma sięgnąć nawet 2700 sklepów. i stopniowo wychodzić rozwijać działalność na północy i wschodzie kraju.
Jak podkreślają władze sieci, W ciągu trzech lat (2014-1016) firma mocno zwiększyła efektywność łańcucha dostaw, a koszty transportu jako proc. przychodów ze sprzedaży spadły o 0,08 p.p. z 1,91 do 1,83 proc.
Mamy obecnie trzy centra. Jedno nowe, które może obsłużyć 300-400 sklepów, to inwestycja rzędu 60 mln zł. Finansujemy się przede wszystkim z własnych pieniędzy — mówi Michał Krauze, członek zarządu i dyrektor finansowy Dino.
Dino posiada jak na razie magazyn centralny o powierzchni 44,5 tys. m2 w Krotoszynie, centrum logistyczne w Piotrkowie Trybunalskim (27,1 tys. m2), i najnowszy obiekt w Jastrowie (23,6 tys. m2), który został uruchomiony w zeszłym roku. Gdzie powstanie kolejne centrum, na razie nie ujawniono. Wiadomo jednak, że na logistykę i transport spółka do 2020 r. wyda 140 milionów złotych.
Foto: wikipedia.org