Fot. AdobeStock/Gina Sanders

Najnowsze prognozy dla rynku transportowego w Europie. Na jaki wzrost mogą liczyć polscy przewoźnicy?

Europejski rynek transportu drogowego ma wzrosnąć o 4,9 proc. rok do roku do poziomu 390,75 mld euro w 2022 r. - wynika z analizy Transport Intelligence. Polska jest jednym z rynków, który najlepiej przeszedł okres pandemii.

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Według wyliczeń ekspertów z TI, na koniec tego roku wartość rynku będzie o 6,3 proc. wyższa niż w przedpandemicznym 2019 r. Oznacza to, że sektor transportowy na Starym Kontynencie ma już za sobą problemy związane z COVID-19.

Oczekuje się, że wszystkie europejskie kraje powrócą w tym roku do poziomów sprzed pandemii. Niemniej jednak w przypadku największych rynków transportowych wzrosty mają być najskromniejsze – wynika z analizy TI.

Wyjątkiem jest Polska, która ma zanotować piąty najbardziej dynamiczny wzrost w porównaniu do 2019 r. i to mimo sąsiedztwa z ogarniętą wojną Ukrainą. Eksperci z TI szacują, iż na koniec 2022 r. polski rynek transportu drogowego będzie o 18,6 proc. większy niż przed pandemią. Dla porównania, w przypadku rynku francuskiego będzie to 7,9 proc., a hiszpańskiego – ledwie 6,5 proc.

Najbardziej dynamiczne odbicie nastąpi w Norwegii (szacowany wzrost o 24,7 proc. w porównaniu do 2019 r.), na Litwie (20,8 proc.), w Irlandii (19,6 proc.) i Estonii (18,9 proc.). Są to jednak rynki znacznie mniejsze od polskiego.

Rok 2021 przyniósł dynamiczny wzrost rynku transportowego spowodowany post-pandemicznym boomem konsumpcyjnym w Europie. W roku bieżącym wzrost będzie relatywnie niższy ze względu na trwające zakłócenia łańcuchów dostaw spowodowane wojną na Ukrainie, a także wysoką inflacją, w tym zwłaszcza cenami paliw i energii, które negatywnie wpłyną na wydatki gospodarstw domowych na konsumpcję. To zaś przełoży się na skromniejszy popyt na usługi transportowe.

W 2022 r. wartość transportu lokalnego (wewnątrz krajów europejskich) wzrosnąć ma o 5,3 proc. rok do roku. Natomiast transport międzynarodowy ma być o około 2,8 proc. większy niż rok wcześniej. Wynika to z bardziej dynamicznego wzrostu cen na trasach krajowych z powodu większych problemów z mocami przewozowymi na lokalnych rynkach.

Te zaś wynikają z postanowień Pakietu Mobilności. Zwłaszcza te obowiązujące od niedawna przepisy dotyczące kabotażu i przerw w świadczeniu tego typu usług przyczynią się do ograniczenia mocy przewozowych na terenie danego kraju. Eksperci twierdzą jednak, iż pełen wpływ Pakietu widoczny będzie od przyszłego roku.

Jeśli chodzi o kolejne lata to eksperci z TI spodziewają się, iż w latach 2021-26 średnioroczny wzrost wartości europejskiego rynku transportu drogowego osiągnie 3 proc. Na koniec tego okresu, w 2026 r. wartość rynku ma być ok. 23 proc. wyższa niż przed pandemią COVID-19 – w 2019 r.

Oczekuje się, iż transport międzynarodowy będzie rozwijał się szybciej niż krajowy. Głównie z powodu oczekiwanego wyraźnego wzrostu wymiany handlowej między europejskimi państwami. Ta zaś wynikać może ze zjawiska nearshoringu i pozyskiwania dostawców w regionach bliższych geograficznie. Na tym zaś korzystać powinny gospodarki Europy Środkowej i przewoźnicy z tych krajów.

Tagi