Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Flickr/CC BY 2.0/Rab Lawrence/zdjęcie poglądowe
Pakiet Mobilności wprowadza dziś kolejne, rewolucyjne zmiany. Są wśród nich dwie najbardziej kontrowersyjne
Już dziś (21 lutego) wchodzą w życie kolejne zmiany wprowadzone przez Pakiet Mobilności. Wśród nich te, które wzbudzały najwięcej kontrowersji w branży transportowej, a więc dotyczące powrotu ciężarówek oraz limitów operacji kabotażowych.
Po zmianach, które weszły w życie 2 lutego, czas na kolejne. Z czym muszą się liczyć przewoźnicy?
Obowiązkowy powrót ciężarówki
To bodaj najbardziej kontrowersyjny przepis, który zawiera Pakiet Mobilności.
UE strzela sobie w stopę nowym ustawodawstwem” – komentuje wprowadzana regulację niderlandzka organizacja przewoźników TLN.
W październiku ubiegłego roku napisała ona list do Komisji Europejskiej i komisarz UE ds. transportu z apelem, o odroczenie wejścia w życie obowiązku powrotu ciężarówki do kraju rejestracji raz na osiem tygodni. Chodzi oczywiście o te wykonujące transport międzynarodowy.
Holendrzy nie są jedynymi krytykami. O przeprowadzenie memorandum ws. tego przepisu apelowali na początku tego miesiąca przewoźnicy z Europy Środkowo-Wschodniej, którzy już w trakcie trwania prac nad Pakietem Mobilności wskazywali, że w praktyce obowiązkowy powrót będzie oznaczał zwiększenie emisji CO2 oraz wzrost kosztów prowadzenia działalności.
Przewoźnicy przekonują, że nowy obowiązek będzie ich zmuszał do powrotu do kraju na pusto, bo trzeba będzie go realizować nawet wówczas, gdy w danym terminie nie będzie ładunków do przewiezienia na powrotnej trasie.
Z kolei zwiększenie emisji szkodliwych gazów również ma być niebagatelne. Z analizy wykonanej niemal równo rok temu i zleconej przez samą Komisję Europejską wynika, że “przepis ten może spowodować dodatkowe przejazdy, potencjalnie skutkujące nawet 2,9 mln ton dodatkowych emisji CO2 w 2023 r. (wzrost emisji z międzynarodowego transportu drogowego towarów o 4,6 proc.)”.
We wszystkich trzech przeanalizowanych scenariuszach wzrost emisji CO2 wynosi od 0,8 do 4,6 proc.” – analizował wyniki badań Adam Dorywalski, stały przedstawiciel związku Transport i Logistyka Polska przy UE.
Na razie nic jednak nie wskazuje na to, by przepis miał być uchylony, w związku z tym warto pamiętać, że z uwagi na pojawienie się nowych obowiązków, za ich niedopełnienie grozić będą nowe kary. Każde z państw członkowskich Unii Europejskiej na grunt prawa krajowego powinno było wprowadzić własne sankcje.
W Polsce za złamanie prawa związanego z obowiązkowym powrotem co 8 tygodni nakładana będzie kara w wysokości 2 tys. zł.
“Zamrożenie” pojazdu
To kolejny kontrowersyjny przepis. Wprowadza zasadę cooling off, czyli wstrzymania wykonywania operacji kabotażowych.
Pojazd będzie zamrożony (stąd stosowana w odniesieniu do tego przepisu nazwa cooling off) na okres co najmniej 4 dni po odbyciu kabotażu (np. na terenie Niemiec)” – tłumaczą prawnicy z kancelarii TransCash.
Zamrożenie pojazdu będzie konieczne po wykonaniu trzech operacji kabotażowych na terenie danego kraju.
I w tym przypadku głośny sprzeciw zaczęły wyrażać kolejne kraje Wspólnoty. Poza Polską krytykowały go już w 2020 r. również: Bułgaria, Cypr, Estonia, Litwa, Łotwa, Malta, Rumunia i Węgry.
Z czasem zdanie, że przepis ten “negatywnie wpłynie na branżę transportową, ograniczając rynek, na którym działa”, zaczęły podzielać kolejne, również zachodnie państwa. Przykładem mogą być Belgowie, którzy w ubiegłym roku dołączyli do Malty, która złożyła w sprawie kabotażu skargę do Trybunału Sprawiedliwości UE.
Wprowadzenie 4-dniowego okresu zamrożenia między każdą operacją kabotażu jest szkodliwe dla belgijskiego sektora transportu drogowego, który specjalizuje się w transporcie międzynarodowym na krótkie odległości – stwierdził Georges Gilkinet, wicepremier Belgii i minister ds. mobilności.
Niestety, ta jakże słuszna refleksja przyszła do głowy belgijskim władzom już po zakończeniu prac nad kształtem Pakietu Mobilności.
Zarządzający transportem i zdolność finansowa
Bardziej surowe zasady będą obowiązywać również osoby, które zarządzają przedsiębiorstwem. Zgodnie z nowym prawem, ktoś taki nie będzie mógł mieć zaległych wierzytelności wobec podmiotów prawa publicznego, być w upadłości lub likwidacji – przypomina Paulina Eliasz-Pietrusewicz, radca prawny w TC Kancelaria Prawna.
Są i dobre zmiany.
Przy ocenie zdolności finansowej zostały wprowadzone ułatwienia polegające na możliwości wykazania tej zdolności za pomocą gwarancji bankowej lub innego dokumentu wydanego przez instytucję finansową” – dodaje Paulina Eliasz-Pietrusewicz.